W dniu wczorajszym odbyła się sesja rady miejskiej w Ryglicach na której uchwalono kilka ważnych uchwał w tym uchwałę budżetową na 2010 r. O Budżecie będę pisał szczegółowo w najbliższym czasie.
Na wniosek Pana Burmistrza większość rady podjęła również uchwałę o wykonaniu planu zagospodarowania przestrzennego dla miejscowości Wola Lubecka.
We wcześniejszym artykule pisałem o tym, że Burmistrz do tej pory nie wykonał uchwały o aktualizacji studium uwarunkowań i zagospodarowania dla obszaru góry Kokocz pomimo próśb mieszkańców aby wprowadzić zapisy do studium o istniejących zasobach wód podziemnych, z których to mieszkańcy czerpią wodę pitną.
Pan Burmistrz uchwały nie wykonał, a teraz obdarowuje mieszkańców nową uchwałą o planie zagospodarowania przestrzennego dla Woli Lubeckiej.
Komu potrzebny ten plan? Co za sobą niesie?
Planowanie przestrzenne w gminie polega na opracowaniu studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego dla obszaru całej gminy. Na podstawie tego studium wykonywane są plany miejscowe.
Problem w tym, że studium w naszej gminie zostało opracowane w 1999r i do dnia dzisiejszego nie było aktualizowane pomimo obowiązku wynikającego z ustawy z 2003r. Przez 10 lat zmieniło sie wielu ustaw, które mają wpływ na studium i wymogom których to studium ma odpowiadać.
Aby studium z 1999r było obowiązujące i była możliwość wydawania przez Pana Burmistrza decyzji o warunkach zabudowy w ostatnich dniach 2003r podjęta została uchwała o jego zaktualizowaniu. Podjęcie tej uchwały nastąpiło w dość dziwnych okolicznościach.
Jak wynika z ustawy o planowaniu przestrzennym Pan Burmistrz ma obowiązek aktualizacji studium raz w czasie kadencji po zasięgnięciu opinii komisji urbanistyczno - architektonicznej
(składającej się z fachowców od urbanistyki i planowania przestrzennego).
W naszej gminie takiej komisji nie ma (Burmistrz twierdzi, że to zbędne wydawanie pieniędzy - On wie najlepiej co potrzeba mieszkańcom, a tacy urzędnicy z komisji to są od brania pieniędzy za pieczątkę).
Teraz trochę więcej o tym co to jest plan - otóż z zapisów ustawy o planowaniu przestrzennym z 2003r wynika, że cyt:
Art 14 ust.1 "W celu ustalenia przeznaczenia terenów, w tym dla inwestycji celu publicznego, oraz określenia sposobów ich zagospodarowania i zabudowy rada gminy podejmuje uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zwanego dalej "planem miejscowym"
Art 14 ust. 5 "Przed podjęciem uchwały o której mowa w ust.1 wójt, burmistrz albo prezydent miasta wykonuje analizy dotyczące zasadności przystąpienia do wykonania planu i stopnia zgodności przewidywanych rozwiązań z ustaleniami studium, przygotowuje materiały geodezyjne do opracowania planu praz ustala niezbędny zakres prac planistycznych."
Czy zatem te czynności zostały przez burmistrza wykonane? Dlaczego nie skonsultowano tego z mieszkańcami? Czy Burmistrz wykonał stosowne analizy?
Plan opracowuje się na podstawie studium i zapisów w studium zatem to czego nie ma w studium nie może znaleźć się w planie. W studium nie uwzględnione są podziemne źródła wody pitnej na Kokoczu z których korzystają mieszkańcy Woli Lubeckiej i Lubczy, dlatego też nie znajdą się planie.
Komu to na rękę? Mieszkańcom czy Panu Bokocie?
Plan zagospodarowania opracowuje się w szczególności po to aby właścicielom ułatwić odrolnienie gruntów.
Pan Burmistrz twierdził, że nie będzie wykonywał uchwały o zmianie studium ponieważ nie było wniosków mieszkańców (były odnośnie wody i było ich bardzo dużo). Czy były o odrolnienie gruntów i kto je składał? Czy było takich wniosków dużo?
Plan zagospodarowania to szczegółowo opisana każda działka z tym co chce właściciel na niej robić i jak ją wykorzystać.
Podczas prac nad planem mieszkańcy mogą składać wnioski co do przeznaczenia swoich działek to jest zamiany działek rolnych na budowlane, zamiany działek rolnych i leśnych na działki przemysłowe.
Opracowując plan gmina musi uwzględnić i wytyczyć drogę dojazdową do każdej działki, a także musi zaplanować sposób zaopatrzenia działki we wszystkie media.
Komu to na rękę?
Dlaczego Pan Burmistrz nie był wcześniej taki łaskawy dla mieszkańców? Dlaczego robi to akurat teraz jak Pan Bokota złożył wniosek o wydanie koncesji na kopalnię?
Niestety po sporządzeniu planu jak wynika z ustawy właściciele działek ponoszą pewne koszty są to opłaty adiacenckie spowodowane podniesieniem wartości działki.
Opłaty te nalicza gmina, gmina też wyznacza ile procentowo
mieszkaniec ma wpłacić do gminy od kontraktu przy sprzedaży działki której wartość wzrosła.
Zatem komu Pan Burmistrz rozdaje prezenty poprzez wykonanie planu oceńcie Państwo sami.
Czy to mieszkańcom jest potrzebny ten plan czy Panu Bokocie?
Rada pomimo moich perswazji i próśb aby nie przyjmować tej uchwały uwierzyła i uległa Burmistrzowi i przegłosowała uchwałę. Burmistrz twierdził, że opracowany plan bardziej będzie chronił mieszkańców przed powstaniem kopalni.
Zatem czy na pewno?
I jeszcze uwaga przy uchwalaniu budżetu burmistrz wprowadził w ostatniej chwili autopoprawkę przeznaczając 10tyś zł na wykonanie opracowań geodezyjnych dla drogi w Woli Lubeckiej biegnącej od Pana Tadeusza Augustyna na górę Kokocz do gruntów Pana Bokoty. Opracowania mają polegać na poszerzeniu drogi i przygotowania przejęcia jej przez gminę.
Odsyłam Państwa do linku na mojej stronie pt"Jak robią to inni" w którym możecie dowiedzieć się jak zmiany do studium i planu robi się w cywilizowanych gminach w Polsce (przepraszam) przez Wójtów i Burmistrzów znających się na przepisach i chcących zrobić coś dla ludzi i z ludźmi.