poniedziałek, 26 października 2009

Fundusz sołecki po podziale.

W miesiącu wrześniu we wszystkich miejscowościach naszej gminy odbyły się zebrania mieszkańców.
Na zebraniach tych dokonano między innymi podziału funduszu sołeckiego.
W większości zebrań uczestniczył burmistrz.
Zebrania te poprzedzone były spotkaniami rad sołeckich, na których dyskutowano co należy w danej miejscowości w roku przyszłym zrobić.
Niestety nie było dobrowolności w podziale tych środków, gdyż burmistrz oświadczył sołtysom, że w przyszłym roku w ogólnym budżecie nie będzie środków na remonty dróg i kopanie rowów - prace te należy przewidzieć w funduszu sołeckim.
W związku z tym w większości sołectw fundusz ten został przydzielony na te zadania.
Podział środków przedstawia się następująco:
Bistuszowa - zakup ławek i koszy na śmieci,remonty dróg(roboty ziemne,przepusty kruszywo)kwota 17 148,21zł.
Joniny - zakup materiałów drogowych(żwir tłuczeń,przepusty),kopanie rowów, zakup ławek i koszy, kwota 20 163,72zł.
Kowalowa - żwirowanie dróg, montaż przepustów,kopanie rowów,montaż ławek, koszy na śmieci , barierek, kwota24 224,61 zł.
Lubcza - odbudowa kładki nad potokiem Wolanka, zakup ławek i koszy na śmieci,utwardzenie i wyasfaltowanie drogi tz. cmentarnej, kwota 44 810,50 zł.
Ryglice- wykonanie chodnika na terenie przedszkola,wykonanie planu miasta Ryglice i zamontowanie na rynku,zakup i montaż nagłośnienia dla sołtysa,które zapewni lepszy przekaz informacji dla mieszkańców,wykonanie i montaż 3 tablic na nekrologi,zakup 4 ławek i 10 koszy na śmieci,promocja chłopskiego jadła podczas uroczystości dożynkowych,finansowanie nagród podczas konkursów organizowanych przez sołectwo,zakup gazonów i sadzonek pod remizę OSP,żwirowanie dróg zakup przepustów,kwota 63 245,32 zł.
Uniszowa - malowanie wiaty przystanku autobusowego,zakup koszy na śmieci,uzupełnienie strojów dla grupy wieńcowej,odbudowa drogi gminnej Bucze górne, kwota 9 609,43 zł.
Wola Lubecka - budowa parkingu przy kaplicy, niwelacja terenu koło remizy OSP,remont dróg gminnych (prace ziemne, przepusty, kruszywo),kwota 21 229,20 zł.
Zalasowa - poprawa estetyki-zakup fontanny, projekt chodnika przy u. Karpackiej na długości ok. 250m, zakup kruszywa, przepustów, kopanie rowów,kwota 67 085,08 zł.

Problem w tym, że nie określono które odcinki dróg i rowów mają być remontowane w poszczególnych miejscowościach.
Kto zatem o tym będzie decydował? 

W bieżącym roku na kopanie rowów przeznaczono blisko 100 tyś zł , a na zakup kruszywa 250 tyś zł.
Zgodnie z ustawą pieniądze funduszu sołeckiego to tylko część środków przeznaczana na sołectwo, są to pieniądze do dyspozycji mieszkańców na zadania poprawiające jakość życia.
Czy burmistrz w nowym budżecie przeznaczy więcej środków dla miejscowości na drogi?
Przyszły rok jest rokiem wyborczym.

czwartek, 22 października 2009

Nie będzie remontu stadionu w Joninach.

W tym roku w budżecie gminy planowano remont stadionu piłkarskiego w Joninach.
Po wejściu naszej drużyny do wyższej klasy musiano wykonać pewne prace aby dopuścić stadion do gry ( wykonano ogrodzenie od widowni).
Murawa stadionu pozostawia jednak jeszcze dużo do życzenia, dlatego planowano gruntowny remont.
Burmistrz zobowiązał się na sesji załatwić dotacje do remontu w urzędzie marszałkowskim( początkowa kwota o której mówił Burmistrz to 250 tyś. złotych,  pozostałą cześć miała pokryć gmina. 
Zlecony został projekt remontu. 
Według projektu wokół boiska miała być wykonana bieżnia,boisko wyrównane i zdrenowane.
Prace projektowe i wszelkie potrzebne dokumenty kompletowane były dość długo.  Dotacja przyznana została w kwocie poniżej 100 tyś złotych.
Przetarg na roboty został ogłoszony w dniu 16.września 2009r. prace miały być zakończone do 30 listopada 2009r.
W dniu 12 października 2009r. unieważniono przetarg ponieważ żadna firma nie podjęła się wykonać to zadanie.
Kto rozsądny rozpocznie w tym terminie tak szerokie prace ziemne i wykona roboty w tak krótkim okresie?

środa, 21 października 2009

Nasz Burmistrz się bawi.

Na stronie gminy w aktualnościach możemy wyczytać o tym jak Burmistrz Ryglic Bernard Karasiewicz wraz małżonką bawił na zabawie integracyjnej w Kowalowej.
Dziwi mnie fakt,że opisujący te sprawy sekretarz urzędu Pan Seweryn Gutkowski pisze o tym cyt;" spośród wielu atrakcyjnych wydarzeń, które miały miejsce w ostatni wekend na terenie gminy Ryglice, jedną z ciekawszych propozycji była impreza integracyjna w remizie w Kowalowej".
Pan sekretarz zapomina o tym,że w tym dniu w Ryglicach świętowano  10 rocznicę powołania do życia gimnazjum, że było to wydarzenie o charakterze gminnym bo do gimnazjum w Ryglicach uczęszczają uczniowie z połowy gminy.
Przepraszam zapomniałem o tym, że w Ryglicach nie można się było zabawić tylko trzeba było udawać sztywniaka, a w Kowalowej odwrotnie. Widocznie naszej władzy zabawa bardziej odpowiada skoro takie pochwały.

wtorek, 20 października 2009

Czy mieszkańców Woli Lubeckiej czeka walka o wodę?

Firma Jabo Marmi złożyła do Starosty Tarnowskiego pismo  w sprawie  uregulowania stanu prawnego ujęć wód podziemnych(studni) znajdujących się na terenie należącym do firmy, a położonych w Woli Lubeckiej, które to studnie stanowią źródło zbiorowego zaopatrzenia w wodę ludności ze wsi Wola Lubecka, Joniny i Lubcza.
Na działkach tych  planowana jest budowa kamieniołomu.
W piśmie tym wskazano również numery działek nie należące do firmy  na których zbudowane są studnie zlokalizowane w pobliżu gruntów Pana Bokoty.
Sporządzający pismo adwokat stwierdza cyt:
"Po formalnym uzyskaniu informacji o tym fakcie ze strony Burmistrza Ryglic uważam, że w obecnym stanie faktycznym istnienie oraz eksploatacja w/w ujęć wody stanowi naruszenie prawa jak i stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców wskazanych miejscowości. Istnienie w obecnej formie wspomnianych powyżej ujęć wody narusza przepisy szeregu ustaw". 

W dalszej części pisma wymienione są ustawy i przepisy, które zostały według wnioskującego złamane.
W końcowej części wnoszący pismo stwierdza cyt:
"Mając na względzie wskazane przeze mnie okoliczności oraz bezprawne funkcjonowanie infrastruktury wodnej zwracam się o wyjaśnienie poruszanych przeze mnie kwestii i odwrotne zobowiązanie osób i podmiotów odpowiedzialnych za ten stan rzeczy do dostosowania do zgodności z obowiązującym prawem lub likwidacji bezprawnie funkcjonujących urządzeń wodnych i infrastruktury technicznej".

Większość tych studni wybudowana została jeszcze w latach
70 i 80-dzisiątych ubiegłego wieku.
Jaki jest stan prawny na dziś?
Ilu mieszkańcom należy się to przez zasiedzenie?

Moja rada to już dziś mieszkańcy powinni składać wnioski do sądu o stwierdzenie nabycia poprzez zasiedzenie w złej wierze tych studni. Potrzebna jest w tym zakresie pomoc prawników.

sobota, 17 października 2009

Dziesiąta rocznica reformy szkolnictwa.

W tym roku mija dziesięć lat od wprowadzenia przez rząd premiera Buzka reformy szkolnictwa.
Czy jest lepiej niż było? - spierają sie nad tym wszyscy.
Czy utworzenie gimnazjów polepszyło czy pogorszyło system? Wprowadzenie egzaminów państwowych na zakończenie wszystkich typów szkół zapewniło na pewno większą mobilność wśród nauczycieli i dyrektorów. Każda szkoła, każdy dyrektor stawia sobie za punkt honoru by w rankingu gminnym, powiatowym, wojewódzkim wypaść jak najlepiej.
Stawiam pytanie czy to dobrze dla uczniów?
Czy nauczanie pod egzaminy to dobre rozwiązanie?
Dzisiaj uczniowie zaszufladkowani są arkuszami egzaminacyjnymi, które rozwiązują co miesiąc, a gdzie porządna nauka zmierzająca do rozwoju ucznia pytam?
Nie sztuka nauczyć podobnie jak do testów na prawo jazdy.
Gdzie wiedza ogólna i zawodowa tych uczniów? - skutek niska zdawalność egzaminów zawodowych po technikach i zawodówkach.
Zrezygnowano z nauki prac ręcznych  w szkołach podstawowych i gimnazjach to wielki błąd. Już dzisiaj nie obrażając nikogo wielu młodych nie umie trzymać w ręce przysłowiowego młotka czy igły nie mówiąc o drobnych naprawach sprzętu domowego. Może to sposób na rozwój drobnej przedsiębiorczości bo do cieknącego kranu będziemy wzywać fachowca, którego nie wiadomo kto ma nauczyć.
Państwo już dawno odstąpiło od nauczania matematyki na wysokim poziomie - skutek brak chętnych na studia techniczne  co zatem idzie brak dobrej kadry inżynierów.
Produkowanie studentów na ilość nie na jakość - większość z dyplomami z którymi nie można znaleźć pracy.
Technika, które uczą wiedzy ogólnej, a w wąskim zakresie technicznej bo najważniejszy warunek maturę musicie zdać - skutek nauka biologii w technikum mechanicznym na kierunku mechanik samochodowy.
Szkoły zawodowe dwu-letnie, praktyka nie wiadomo gdzie - skutek brak przygotowania zawodowego co wiąże się z trudnościami znalezienia pracy.
Nie wspominam tu już o trudnościach wychowawczych z młodzieżą w gimnazjach bo to jest szeroko omawiane.

czwartek, 15 października 2009

W Polsce prawo ma być przestrzegane

W Polsce mamy Konstytucję czyli ustawę zasadniczą która w art. 7 mówi "organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa".
W Polsce prawo ma być przestrzegane, takie słowa wypowiadane przez osoby publiczne słyszymy ostatnio w mediach.
Z tego co obserwujemy ostatnio w naszym kochanym kraju to jak mówią tak czynią.
Ja zadaję zatem pytanie: prawo ma być czy musi być przestrzegane?

Dziwną rzeczą, a może ewenementem na skalę światową jest u nas interpretacja prawa - ile głów w dyskusji tyle pomysłów na wykładnie. I tu zaczyna się problem bo ja uważam, że tak - ktoś inny, że to samo tylko inaczej i wychodzi interpretacja Kalego - Kali zabrać to dobrze, Kalemu zabrać to źle.
Podobnie jest w polityce, a także w naszym sądownictwie i administracji.
Ręce zaciskają się same jak słyszę niektóre wypowiedzi osób obecnie rządzących w zakresie interpretacji prawa.
Kiedy jeszcze pobierałem nauki jako młody adept administracji to uczono mnie,że podstawowym kodeksem każdego urzędnika jest Kodeks Postępowania Administracyjnego, obecnie rządzący zapomnieli chyba, że ta ustawa jest obowiązująca. Sadzę tak na podstawie ostatnich wydarzeń i "olania" Pana Prezydenta przy zasięgnięciu opinii odnośnie odwołania szefa CBA. Premier wypowiada się, że zasięgał opinii kilku prawników i tu znowu interpretacja na korzyść rządzącego (mam na myśli zasadę pisemności postępowania -  art.14 paragr.2 tak aby wyeliminować z akt sprawy to co Prezydent napisze bo się już wypowiedział.
Mnie uczono, że kolejność zapisów w danej ustawie jest najważniejsza czyli najpierw paragraf.1 który mówi: "Sprawy należy załatwiać w formie pisemnej".
Wspomnę tu o wypowiedzi Marszałka Sejmu, Osoba która odpowiada za tworzone w Polsce prawo.O zgrozo!
Należy tu przytoczyć art.8 wspomnianej wyżej ustawy, który mówi o zasadzie pogłębiania zaufania obywateli cyt:
"Organy administracji publicznej obowiązane są prowadzić postępowanie w taki sposób, aby pogłębiać zaufanie obywateli do organów Państwa oraz świadomość i kulturę prawną obywateli".

Ostatnie wydarzenia skłaniają mnie do zadawania kolejnych pytań: Dokąd my jako kraj zmierzamy?
Czy prawo jest tylko dla rządzących?
Czy takie postępowanie nie prowadzi do anarchii?
Jak my pokazujemy młodym ludziom nasz kraj?
Słowa te wypowiadam jako osoba w średnim wieku, która pamięta dobrze lata poprzedniego systemu. 
Podobnie jak rządzący przeżywałem bunt młodzieńczy i nie podobał mi się system w którym zaczynałem funkcjonować.
Podobnie jest teraz z młodymi ludźmi, którzy zaczynają pomiędzy sobą mówić: my z tym musimy skończyć, musimy to zmienić, tak żyć się nie da.
Czy młodzi doprowadzą do nowego przewrotu?
Prawo jest prawem i każdy musi go przestrzegać nie interpretować pod siebie bo przykład idzie z góry do samego dołu, a może z dołu poszedł do góry bo u nas w gminie jest podobnie.

piątek, 9 października 2009

Kto powinien rządzić w Ryglicach

W 2001r. Ryglicom zostały przywrócone prawa miejskie, które to Ryglice miały dwukrotnie w ostatnich wiekach.
Zmieniła się nazwa urzędu gminy na urząd miejski, rada gminy zaczęła nazywać się radą miejską, wójt gminy stał się burmistrzem. Nazwy pozostałych instytucji nie uległy zmianie choć siedziby ich są w mieście - przykład Gminny Ośrodek Kultury, Gminna Biblioteka Publiczna, Zarząd gminny Związku Ochotniczych straży Pożarnych itp. Na  operacji nadania praw miejskich w pierwszych latach straciliśmy finansowo, ponieważ do gminy miejskiej wpływała mniejsza subwencja oświatowa, rosła za to pensja burmistrza.

Najważniejsza zmiana, która się nie dokonała to  zmiana nazwy jednostki pomocniczej jaką jest sołectwo.

W naszym mieście nadal mamy instytucję sołtysa i rady sołeckiej. Wszak porównujemy się z dużymi miastami przynajmniej w wypłacanej pensji burmistrzowi to nadal mamy sołtysa.

W którym z miast taki urząd funkcjonuje?

Ustawa o samorządzie gminnym mówi, że jednostkami pomocniczymi są sołectwo, rada osiedlowa i miasto. Zapis w statucie gminy Ryglice też reguluje te sprawy.

Kilka lat temu proponowana była zmiana nazwy na radę osiedlową ale pomysł upadł na zebraniu mieszkańców z powodu według mnie złego tłumaczenia.

Czas chyba aby w naszym mieście rządziła rada miasta, a na jej czele stał nie sołtys ale przewodniczący zarządu miasta.

Podniesie to prestiż naszej miejscowości, o którym tak często wypowiada się burmistrz.

poniedziałek, 5 października 2009

Kopalni na Kokoczu na razie nie będzie!

To tytuł artykułu który zamieszczony został dzisiaj w gazecie Krakowskiej można go przeczytać również na stronie internetowej . Zamieszczam link do tej strony "Gazeta o Kokoczu".
Rada Miejska podczas sesji w piątek podjęła uchwałę, że skarga na Burmistrza jest bezzasadna, ponieważ działa On w interesie mieszkańców. Więcej w artykule.

niedziela, 4 października 2009

Kontrola Komisji Rewizyjnej

Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Ryglicach przeprowadziła w ostatnim czasie kontrolę gospodarowania mieniem gminnym.
Kontrolą objęto inwestycje prowadzone w ostatnich latach.
Komisja zwróciła uwagę na to co urząd miejski robi w okresie po wykonaniu danej inwestycji ponieważ  na każdą inwestycję udzielana jest przez wykonawcę gwarancja, która z reguły obejmuje okres 36 miesięcy. 
W okresie tym wszystkie usterki powinny być usuwane przez wykonawcę, a na końcu okresu gwarancyjnego powinien zostać przeprowadzony przegląd z udziałem wykonawcy, z którego ma być spisany protokół.
Na podstawie tego pisma wypłacane są wykonawcy  pieniądze, które złożył do gminy jako rękojmia należycie wykonanych robót.
Komisja ustaliła,że w naszej gminie takie przeglądy są nie wykonywane, a wykonawcy sporadycznie usuwają usterki.
Stwierdzono również szereg usterek w inwestycjach na które obowiązuje jeszcze gwarancja.
Kontrolą objęto następujące inwestycje:
Ośrodek Zdrowia w Ryglicach - okres gwarancyjny się skończył, a  szereg usterek musi być teraz naprawiane na koszt gminy między innymi malowanie podjazdu dla niepełnosprawnych.
Remiza OSP Joniny - na szczęście jest gwarancja bo jest dużo usterek łacznie z popękanymi ścianami.
Plac i chodniki koło kościoła w Kowalowej- zapadnięta kostka na chodnikach świadczy o złym wykonaniu podłoża.
Plac w Lubczy koło przystanku autobusowego - zapadające i ruszające się kostki.
Remiza OSP Wola Lubecka - stwierdzono usterki w nowo budowanej części jak i w remontowanej sali.
Rynek Ryglice - przewracające się krawężniki świadczą o złym zamontowaniu, powyrywane słupki to wynik złego zamontowania.
Firma Flortar dzień przed kontrolą usuwała braki w nasadzeniu roślin.
Po moich wcześniejszych interwencjach przyklejano odpadające płytki na cokole pomnika Floriana.
Szkoła w Bistuszowej - usterki usuwane są na bieżąco po interwencjach radnego Wojtanowskiego.
Wyniki kontroli przedstawione zostały podczas ostatniej sesji w trakcie której przegłosowano również wnioski pokontrolne zobowiązujące Burmistrza do określonych działań zmierzających w przyszłości do wyeliminowania nieprawidłowości.
Burmistrz bronił się tym, że to osoby administrujące powinny pilnować tych spraw, a On odpowiada za realizację budżetu.
Czyli brak nadzoru ze strony Burmistrza powoduje,że w budżecie musimy przeznaczać środki na remonty, które mogą być usunięte w ramach gwarancji brawo!