Dzisiejszego popołudnia, krótko przed godziną 15.00 w Radiu RDN mieszkańcy Ryglic znów mogli usłyszeć o swojej miejscowości.Audycja dotyczyła wyników badań warunków życia we wszystkich miastach wMałopolsce, które przeprowadzili naukowcy z UniwersytetuJagiellońskiego w Krakowie. Wyniki badań zostały zamieszczone wpiątkowym wydaniu Gazety Krakowskiej, informowałem o nich Państwa takżena moim blogu.
W trakcie audycji okomentarz do wyników badania poproszono burmistrzów miast które zajęływ nim dwie ostatnie pozycje - to jest Piwnicznej-Zdroju oraz Ryglic. Wypowiadający się w pierwszej kolejności Edward Bogaczyk - burmistrzprzedostatniej w rankingu Piwnicznej umiał przyjąć wynik badania zpokorą i wyciągnąć z niego odpowiednie wnioski - wskazał, że pozycjęjego miasta w następnym rankingu może poprawić rewitalizacjamiejscowości, budowa basenów oraz znacznie lepsze niż dotychczaswykorzystanie środków z Unii Europejskiej.
Następnie o komentarz do badań poproszono Burmistrza Ryglic, Pana Bernarda Karasiewicza. Burmistrzstanowczo nie zgodził się z wynikiem badania, wypowiadał się wulgarnieoraz obraził profesorów i doktorów Uniwersytetu Jagiellońskiego,autorów badania, nazywając ich „pseudo-naukowcami" robiącymi "jakieśdoktoraty”, którzy wykonują „pseudo-badania”, a także dodał, że osobytakie nie powinny nosić tytułów naukowych.
Cały wywiad można posłuchać na stronie:
http://www.rdn.pl/info_nsacz/index.php?rdn=rdn_inn2010092746
Dobitnym tego przykładem jest także walka o obronę Góry Kokocz, podczasktórej dochodziło do ośmieszania i poniżania członków Komitetu ObronyGóry Kokocz, w tym przez publikację wulgarnych i obraźliwych artykułówna stronie internetowej urzędu, oraz kpin z działań podejmowanych iproponowanych przez komitet, co jest równoznaczne z podważaniemorzeczeń Najwyższych Sądów Administracyjnych na jakich bazuje komitetoraz autorytetu ekspertów komitetu, jakimi są wysokiej klasy urzędnicy,dawni ministrowie i profesorowie uczelni wyższych z całego kraju.
Panu Burmistrzowi należy przypomnieć, że w badaniu pod uwagę wziętotakie wskaźniki jak min: procent ludności obsługiwany przez wodociąg ikanalizację, dochody miasta w przeliczeniu na jednego mieszkańca,środki pozyskane z funduszy Unii Europejskiej oraz wydatki nainwestycje w przeliczeniu na mieszkańca, stan infrastruktury publiczneji dróg. Gdyby efekty pracy Burmistrza były właściwe, to powyższewskaźniki byłyby tak wysokie, że dałyby Ryglicom co najmniej miejsce wśrodku powyższego rankingu, a nie na ostatniej pozycji.
TymczasemBurmistrz buduje kanalizację w Ryglicach już około 15 lat i końca nadalnie widać, w mieście do dziś nie ma nawet jednego metra wodociąguchociaż mieszkańcy narzekają na brak wody, a wykorzystanie środkówunijnych od lat jest na jednym z najniższych poziomów nie tylko wWojewództwie Małopolskim ale również w całej Polsce, o czym pisałem jużwielokrotnie.
W gminie panuje brud i bałagan, drogi są zaniedbane, zadłużenie wzrastana potęgę a inwestycje wykonywane są niestarannie, bez należytegonadzoru a często także bez zdrowego rozsądku - jak pokazuje przykładremont spichlerza podworskiego w Ryglicach, gdzie przy ogłaszaniupierwszego przetargu zapomniano o tym, że trzeba wykonać równieżfundamenty, i w efekcie zostaną one dorobione później...
Trudno mówić o jakimkolwiek rozwoju, jeżeliwykorzystanie środków z UE, które są jednym z głównych źródełfinansowania w dzisiejszych czasach stoi na bardzo niskim poziomie, awykonywane inwestycje ograniczają się głównie do bieżących remontów -łatania dziur wypadających co roku, odświeżania elewacji na budynkachitp. Toco serwuje nam Burmistrz od lat nie jest niczym innym, jak trwaniem wstagnacji. Nie ma mowy o rozwoju, gdyż nie powstaje tutaj nic, co możeprzyciągnąć turystów i inwestorów. Im nie wystarczy kawałek nowegochodnika i nowej drogi, rzucony mieszkańcom jak ochłap co 4 lata.
Wtrakcie pracy w Radzie Miejskiej od 2005 roku wielokrotnie usiłowałemdoprowadzić do tego, aby w znacznie większym stopniu skorzystać ześrodków unijnych, które pozwolą na wykonanie niezbędnych inwestycjiwybiegających daleko poza obserwowaną obecnie przeciętność.
Wraz z kilkoma radnymi proponowałem między innymi:dokonanie kompleksowej odnowy centrów miejscowości gminy, rewitalizacjiRyglic dzięki której nabiorą one bardziej miejskiego wyglądu, zadbanieo czystość i estetykę, budowę zieleńców, parkingów, deptaków, wieżwidokowych, wyciągu narciarskiego i innej bazy turystycznej orazwykonanie zabezpieczenia przeciwpowodziowego poprzez pogłębienie koryti regulację rzek. Proponowałem również reorganizację urzędu, wykonaniewieloletnich, ambitnych planów inwestycyjnych i bardziej zdrowągospodarkę finansową. Sprzeciwiałem się samowoli, byle jakości ibezmyślnemu zadłużaniu gminy.
Nasze wnioski niestety nie spotkały się z aprobatą Burmistrza,który o wszystkim chce sam decydować i zachowuje się jakby sam wszystkowiedział najlepiej. Gdyby Pan Burmistrz umiał przyznać, że czyjeś uwagii sugestie są trafne oraz warto z nich skorzystać, gdyby miał ambicje iszczere chęci, umiał dostrzec i zadbać o to co słuszne i wreszcie -gdyby ostro zakasał rękawy do pracy, to z całą pewnością Ryglice niezajmowałyby dziś ostatniej pozycji w badaniu UJ oraz równie niskichmiejsc w innych rankingach.
WidocznieBurmistrz jest już tak bardzo doświadczonym kierowcą autobusu, że niezważa zupełnie na nic. Prowadzi z zamkniętymi oczami, oburza się i kpiz osób, które zwracają uwagę, że autobus zmierza właśnie do przepaści.
Warty uwagi jest jeszcze jeden szczegół: publikacjawyników badania UJ zbiega się w czasie wynikami innych badań irankingów, w których Gmina Ryglice zajmuje druzgocące miejsca.
Następnie 31 lipca 2009 roku pisałem o rankingu gazety Rzeczpospolita na najlepsze samorządy w Polsce, w którym Gmina Ryglice w kategorii gminy wiejskie i miejsko-wiejskie została sklasyfikowana na zaszczytnym, przedostatnim miejscu.
Czynajniższe pozycje Gminy Ryglice we wszelkiego rodzaju rankingach sąwedług Burmistrza jedynie czystym zbiegiem okoliczności? Czy wszyscyich autorzy są „pseudo-fachowcami” robiącymi „pseudo rankingi”?