niedziela, 28 lutego 2010

Pomyłka Burmistrza - czy celowe działanie?

W dniu dzisiejszym  w Ryglicach odbyło się zebranie mieszkańców, którego głównym celem było zaprezentowanie założeń do opracowania nowej strategii rozwoju gminy Ryglice.

Zaprezentowane zostało również " podsumowanie" realizacji strategii za poprzednie lata.

W komentarzach na tym blogu wielu z Was prowadząc dyskusję myliło strategię z lokalnym planem rozwoju.

Do takiej pomyłki lub celowego działania doszło również na zebraniu.

Burmistrz podsumowując strategię zaprezentował realizację inwestycji w naszej miejscowości, pokazał które zadania  zostały zrobione w ostatnich 10 latach.

Czy Burmistrz zrobił to celowo?

Czy może pomylił tak jak Wy strategię z planem.

Wiadomo, że realizacja strategii jest na niskim poziomie i nie ma się czym chwalić dlatego łatwiej jest się pochwalić jak wyremontowano drogi, ocieplono budynki, wykonano chodniki i tak dalej.

Trudno podejrzewać Burmistrza o pomyłkę.

Burmistrz z takim planem objeżdża całą gminę i tym sposobem robi ludziom "wodę z mózgu", a sobie kampanię przed zbliżającymi się wyborami za nasze wspólne pieniądze. Podobno koszt zrobienia tej strategii to kwota ok. 20 000 zł.

 

sobota, 27 lutego 2010

Pan Drzewiecki i dziki Kraj

Każdy człowiek ma marzenia aby żyć w kraju dobrobytu,  zasobności, spokoju bez zmartwień i trosk. Tak też było i jest od wielu pokoleń - każdy myśli o tym aby przeżyć to ziemskie życie w miarę godnie, a swoim następcom pozostawić co nieco według powiedzenia "aby moim dzieciom żyło się lepiej niż mnie".

Jedni chcą pozostawić mniej, a inni dużo dużo więcej.

Różne też mamy charaktery i zdolności, otrzymaliśmy też na starcie po kilka talentów, które możemy pomnażać lub zakopać. 

Najgorszą rzeczą w charakterze każdego człowieka jest  zazdrość, pazerność i chęć dominacji nad innymi.

Ludzie to osobnicy tak zwani stadni, którzy skupiają się w celu realizacji celów podobnych lub przynoszących im korzyści. Takie cele łatwiej osiągnąć działając grupowo - większy więcej może.

Nieprawdą jest mówienie przez polityków o tym, że działają dla dobra ogółu dla dobra wszystkich mieszkańców w naszym kraju.

Poszczególne grupy działają w imię własnych interesów i interesów kolesiów.

Tak jest na całym świecie, dlaczego ma być inaczej u nas?

30 lat temu większość społeczeństwa przeciwstawiła się grupie rządzącej i chciała doprowadzić do obalenia rządzących w imię - my zrobimy to lepiej solidarniej i sprawiedliwiej.

Takie działania i rewolucje znamy z historii - świat to nieustanna walka o dominację nad innymi, o wykorzystanie jeden drugiego dla swojej korzyści.

Dzisiaj mamy w Polsce pokłosie tego buntu narodowego sprzed 30 lat.

Utworzyła się elita polityczna składająca się z tamtych buntowników, którzy wówczas obiecywali nam kraj mlekiem i miodem płynący.

Utworzyły się grupy interesów nazywane partiami działające w celu określonych korzyści dla swoich członków.

Kim był Pan Drzewiecki 30, 20 lat temu , a kim jest dzisiaj?

Kto sobie może pozwolić na posiadłości na Florydzie i wyjeżdżanie tam na pola golfowe? 

Czy Polska to dziki kraj? 

Czy obecnie rządzący to ludzie z buszu? - nie obrażając buszmenów.

Czy pokazywanie prawdy,  opisywanie majątków osób publicznych to przestępstwo?

Czy pokazywanie nieprawidłowości w działaniach rządzących jest złem, które należy tępić.

Czy osoby to robiący to buszmeni żyjący w dzikim kraju?

Według mnie zbliżamy się obecnie do takiego kraju gdzie podział na my i oni jest i będzie  dominujący i przepaść się powiększy, a to w przyszłości doprowadzi do kolejnego buntu i tak koło historii się zatoczy.

 

Obecnie rządzący to wielka grupa interesu, wokół której skupia się coraz więcej chętnych aby z tego tortu, który jeszcze jest do podziału dostać coś dla siebie.

Skupiają się wokół tej grupy ludzie różnych środowisk i zawodów, dlatego jest im łatwiej działać bo tym sposobem opanowują różne instytucje i urzędy, a także media.

Walka polityczna to zniszczenie ludzi o odmiennych poglądach, mających inne zadnie, potrafiących powiedzieć słowa  krytyki.

"Ofiarą" takiej walki stał się Pan Drzewiecki, któremu udowodnia się działania nie zgodne z prawem.

W państwie demokratycznym powinno to zostać załatwione szybko i skutecznie oraz udowodnione to czy tamto lub oskarżenia odsunięte. 

Swoimi wywodami na pewno nie odkryłem nic nowego, lecz to co się teraz u nas dzieje jest naprawdę bolesne dla niejednego mieszkańca.

Szczególnie drażni to ludzi, którzy mają za sobą pewien zapas doświadczeń, widzieli i przeżyli już nie jedno czekali na inny kraj, sprawiedliwie zarządzany dzielący dobra wspólne pomiędzy wszystkich mieszkańców.

 

Czy takiej Polski chcieliśmy jak jest teraz, czy o taką Polskę walczyli nasi ojcowie i dziadowie.

 

Najbardziej przykre jest to, że takie działania rozpoczynają się w naszych małych ojczyznach czyli w gminach.

To co dzieje się w naszym kraju jest odbiciem lustrzanym u nas w gminie, liczy się tylko jedna opcja mająca najlepszą wizję, pozostałych mających inny pogląd na rzeczywistość i sprawy gminne trzeba zniszczyć, odsunąć - uszyć im "dobre buty" oraz wyrobić "żółte papiery" aby nie dopuścić do głosu. Bo dobre jest nasze nie ważne wasze.

Przez 20 lat łatwo wytworzyła się u nas grupa wspólnego interesu, grupa trzymająca władzę i ster w naszej gminie, płynąca w jedynie słusznym kierunku.

Łatwiej się to robi jeżeli ma się pieniądze( nasze gminne) i wpływ na media również te lokalne.

Słychać to w lokalnych rozgłośniach,( wywiady Burmistrza) można poczytać w gazetach również w tej wydawanej przez gminę.

Jeżeli wszystko jest w porządku w naszej gminie - wszystko zostało zrobione dobrze to dlaczego taka obawa przed osobami, które mają inne zdanie? 

Może jest inaczej i dlatego taka zaciekłość w zwalczaniu tych osób szczególnie mojej osoby.

Wiele wskazuje na to, że obecnie rządząca ekipa ma coś do ukrycia i dlatego tak kurczowo trzyma się stołka i tak drastycznie walczy z osobami opisującymi  realia w naszej gminie posuwając się również do prowokacji bo takim było przedstawienie analizy prawnej na sesji rady gminy opisującej moją osobę.

Wiem w jakim świetle jestem przedstawiany przez przeciwników politycznych .

Czy mówienie prawdy to grzech?

Nieprawdę łatwo udowodnić ale nikt mi jej nie zarzuca.

 

Czy nasza gmina to dziki kraj? -przecież jesteśmy częścią Polski o której tak mówi Pan Drzewiecki.

Na pewno możemy w naszej gminie zaobserwować dzikie działania rządzących, którym brakuje rzeczowych kontrargumentów i którym coraz trudniej wytłumaczyć się ze swoich działań i decyzji. 

 

  

 

 

poniedziałek, 22 lutego 2010

Strategia rozwoju gminy - Jaka była

Opracowana w 1998r strategia społeczno-gospodarczego rozwoju gminy Ryglice przyjęta została jako plan na lata 1998-2010.

Strategia była efektem pracy kilkudziesięcioosobowej grupy mieszkańców, która przez kilka dni pracowała samodzielnie, kreując wizerunek swojej przyszłości oraz przyszłych pokoleń.

Rezultatem "Partnerskiej Sesji Strategicznej" było wypracowanie:

- Wizji Rozwoju Gminy

- Kierunków Rozwoju Gminy

- Celów Strategicznych

- Celów Operacyjnych

- Zadań krótko i długookresowych

Wypracowana wówczas wizja Gminy Ryglice przedstawia się następująco:

- gmina spokoju i zasobności

- przyjazna dla mieszkańców oraz gości

- rozwinięta gospodarczo dzięki turystyce, rolnictwu i wytwórczości

- zagłębie inicjatyw i przedsiębiorczości

 Określone zostały kierunki rozwoju gminy Ryglice:

- Turystyka

- Rolnictwo i leśnictwo

- Przedsiębiorczość pozarolnicza

- Aktywizacja mieszkańców

Zachęcam Państwa do przeczytania całej strategii znajduje się ona na stronie gminy Ryglice:

http://www.ryglice.pl/gospodarka/wlasne/strategia.pdf

 

Proszę uważnie zapoznać się z celami strategicznymi oraz operacyjnymi.

Ile z tego zostało zrealizowane?

Odpowiedzcie Państwo sobie sami.

 

niedziela, 21 lutego 2010

Kokocz reaktywacja

Zamieszczam Państwu wiersz nadesłany na moją pocztę.

 

 

O kopalni na Woli Lubeckiej słów kilka.

 

 W  Woli Lubeckiej budowę kopalni zaplanowali

Burmistrz z  tamtejszym sołtysem

Inwestorowi się pięknie kłaniali.

Będzie przemysł oraz praca

Widmo bezrobocia to odwraca.

 

Inwestor badania ziemi przeprowadza

Burmistrz mu w tym nie przeszkadza.

Milczącą zgodę na to wyraża

Badanie to nie kopanie, ale ludzi to przeraża.

Na Woli zebranie zorganizowali

Wszyscy mieszkańcy protestowali.

Nie chcą kopalni pośrodku wioski

O wodę z Kokocza te wszystkie troski.

Źródła wody tam przecież mają

Z których to prawie wszyscy korzystają.

Woda płynie  rurociągami

Mieszkańcy zrobili to dawno sami.

 

Sprawa przycicha lecz  wnet powraca

Będzie kopalnia będzie i praca.

Nowe zebranie zorganizowali

I do kopalni ludzi też namawiali.

Na prawo własności się powołali

I wolną rękę inwertorowi chętnie by dali.

Mieszkańcy ponownie zaprotestowali

Burmistrz to kręci tak powiadali.

I wiary w jego słowa nie dali.

Dlatego Komitet Obrony Kokocza  wybrali.

Na przewodniczącego radnego Jeziora powołali

Bo ludzie ochoczo mu zaufali.

 

 

Komitet podróże do władz odbywa

Z oburzeniem przeciwko kopalni

Nikt się nie skrywa.

Zamachem na środowisko to każdy nazywa.

 

Inwestor listem mieszkańców informuje,

Że tą kopalnię i tak wybuduje.

Kamień pojedzie na autostrady

I żaden protest tu nie da rady.

Teren pod kopalnie przygotowali

Setki drzew na to wykarczowali.

Komitet Burmistrza o tym informuje

Wnet On komisję też powołuje.

Komisja liczy drzewa i bada

Czy nałożyć karę wypada.

Burmistrz decyzję wnet podejmuje

 Lecz od nałożenia kary odstępuje.

To nie właściciel drzewa wycina

Dlatego nie może być jego wina.

Nie ma przepisów żadnych złamania

Nie ma  więc podstaw do ukarania.

Nie będzie wpływu do gminnej kasy

Chociaż wycięto drzewa i lasy 

Choć na terenie chronionym to się dzieje

Burmistrz z takich przepisów się śmieje.

Prokuratura śledztwo prowadzi

Kto złamał prawo, do czego to doprowadzi?

I nie ma winnych, prawa złamania

Zgodnie z przepisami doszło do karczowania.

Prokuratura śledztwo umarza

Burmistrz się na to nie obraża.

 

Komitet debatę  na temat kopalni organizuje

Naród  tam także protestuje.

Burmistrz tam również blado wypada

Choć deklaracje ludziom  swe składa

"Kopalni nie będzie" tak ludziom powiada.

Zmiany w studium zagospodarowania rada planuje

Lecz Burmistrz decyzji rady nie wykonuje.

Bo co tam rada, On wie co trzeba

Aby mieszkańcom nie zabrakło również i chleba.

 

Inwestor podanie o koncesje na wydobycie składa

Starosta odmownie mu odpowiada.

Do Ryglic skierować kroki teraz potrzeba

Od gminy zgodę otrzymać trzeba.

Decyzja środowiskowa niezbędna się staje

Lecz Burmistrz takiej też nie wydaje.

Od decyzji odwołać się trzeba

Choćby do nieba...

 

Kolegium Samorządowe sprawę rozpatruje

Inwestor Burmistrza ukarać planuje.

Do rady zgłasza pretensje, wnioskuje

Wnet rada miejska to rozpatruje.

Burmistrz wręcz prosi o ukaranie

Niestety inaczej się z tym stanie.

Rada kary nie nakłada

Burmistrzowi to wręcz nie odpowiada.

 

W czerwcu sołtysa  na Woli odwołali

Mieszkańcy na to długo czekali.

Bo w grudniu jeszcze podanie o to składali 

W lipcu  Jurka Kumięgę na sołtysa wybrali.

 

Inwestor dużą kopalnię planuje

Do Marszałka o dalsze badania  ziemi występuje.

Marszałek chory nie decyduje

Ktoś inny na urzędzie go zastępuje i decyduje.

Jest i koncesja będzie badanie

Nie ważne co się ludziom  na Woli stanie.

Wszyscy zainteresowani protest składają

Lecz w Ministerstwie do dziś go rozstrzygają.

 

Inwestor o decyzję środowiskową ponownie występuje

Bo większą kopalnię planuje.

Sprawa o Kraków się wnet opiera

I tam Komitet również dociera.

Dyrektor ochrony środowiska decyduje,

Że w takim przypadku raport się wykonuje.

Raport oddziaływania na środowisko wykonać potrzeba

Od tego odwołać się trzeba

choćby do nieba....

 

Plan zagospodarowania dla Woli Burmistrz szykuje

Podobno ludzi przed kopalnią on uratuje.

Uchwałę zgłasza, rada głosuje

Plan do wykonania się przyjmuje.

Że bez podpisów  i czasu aby to przedyskutować

Nieważne - ważne jest aby go opracować.

 

Burmistrz zapisy wprowadzi takie

Że są tam grunty nie byle jakie.

Grunty są rolne, a także las

I że nie będzie kopalni tam długi czas.

I wszem rozgłasza zamysły swoje

Nie będzie kopalni póki tu stoje.

Pókim Burmistrzem jestem to wiecie

Kopalni nie będzie na Woli nigdy na świecie.

Co nowy Burmistrz zrobi to nie wiem

Jam jest gwarantem to wam odpowiem.

Mnie macie wybrać bo gwarantuje

Że firma kopalni tam nie wybuduje.

 

Kilku radnych  protestuje

O zwołanie sesji wnioskuje.

Chcą aby planu nie wykonywać

Ochraniać źródła wody z mieszkańcami trzymać.

Burmistrz wygłasza swoją orację

Nie ważne, że Jezior to też ma racje.

 

Analizę prawną przygotowali

Ale się pod nią nie podpisali.

Pomimo prośby mieszkańców radni zagłosowali

Jak głosowali.

Tak jak chciał "tata"

Bo przecież będzie rządził tu długie lata.

Jak zablokować ziemi kopanie

Jak ochronić wody zanikanie.

Wie o tym Burmistrz sumienie ludu

Nie dokładajcie sobie więc trudu.

Nie ważne wasze

Ważne jest nasze.

Bo przecież Burmistrz najlepiej wie

Czego w tej gminie naród chce.

 

Kolejne zebranie na Woli  zorganizowali

Burmistrz się chwali.

Bo przecież wiecie

Jam sprawiedliwy jest  na tym świecie.

Ogłaszam wszystkim i o tym wiem

Kopalni nie będzie bo ja tak "chcem"!

 

Dyrektor szkoły podstawowej protestuje

O nie wykonywani raportu  on wnioskuje.

Burmistrz popiera, kota odwraca

Czy taka jego to jest ta praca?

Postanowienie Burmistrz wydaje

Teraz za protestem przeciw niemu staje.

Dziwne zwyczaje

Dziwne zwyczaje.

 

Przecież Burmistrz najlepiej wie

kto tej kopalni naprawdę chce.

Więc czy kopalnia będzie czy może

Ktoś w jej powstaniu to dopomoże?

Czas wnet pokaże działań obronę

Kto z kim i czyją trzymają  stronę

Droga, wodociąg pomysły nowe

Bo przecież Burmistrz najlepiej wie....

 

 

Sekretarz pisze "Jędruś ty  lutuj" na wszystkie strony

Wszak naród taki jest oburzony.

I kupa, kupa ludzi za tobą

Wszak rewolucji będziesz ozdobą.

Pyta co radny z Ryglic robi na Woli

Absolwent  KUL-u aż głowa boli.

Samorządowiec  i znawca prawa

Czytanie ustaw to jest podstawa.

 

Jak też czytają, interpretują

Kontrole z RIO to opisują

Jak tak obronę prowadzić będą

To się kopalni nigdy nie pozbędą!!!

 

                                  Kaja

 

 

czwartek, 18 lutego 2010

Nowa strategia rozwoju gminy Ryglice

Burmistrz Ryglic Pan Bernard Karasiewicz zlecił specjalistycznej firmie opracowanie nowej strategii społeczno-gospodarczego rozwoju gminy Ryglice na najbliższe 10 lat.

W dniu wczorajszym w urzędzie miejskim w Ryglicach odbyło się zebranie poświęcone temu tematowi.

Na zebranie zaproszeni zostali przewodniczący rady miejskiej, przewodniczący wszystkich  komisji działających w radzie, sołtysi, kierownicy jednostek organizacyjnych oraz prezesi niektórych stowarzyszeń działających na terenie naszej gminy.

Z krótkiej informacji wiem, że ustalony został terminarz zebrań w poszczególnych miejscowościach, na których to mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje propozycje co do wizji rozwoju naszej gminy z uwzględnieniem lokalnych potrzeb w danej miejscowości.

Zebranie w Ryglicach zostało zaplanowane na 28 lutego 2010r godz. 10.15 

Zapraszam do społecznej dyskusji na moim blogu, piszcie Państwo w komentarzach jak widzicie rozwój swojej miejscowości w najbliższej dziesięciolatce.

wtorek, 16 lutego 2010

Strażacy - alpiniści

W ubiegłym tygodniu pisałem, że w Ryglicach pod urzędem miejskim można dostać w głowę spadającymi soplami i kawałkami zlodowaciałego śniegu. W dniu wczorajszym członkowie OSP Ryglice usuwali zagrożenie lecące z dachu budynku- zrzucony został śnieg oraz zwisające sople.
Tak przy okazji to Burmistrz wybrałby się na przejażdżkę po gminie i zobaczył jak ciepło ucieka z budynków komunalnych, nawet tych gdzie była robiona termomodernizacja.
Zwisające sople świadczą o złym dociepleniu stropów budynku.
Warto się na tym zastanowić czy ta modernizacja została wykonana dobrze. Właśnie sople obnażają złą robotę.

niedziela, 14 lutego 2010

Adwoce do artykułu "Jędruś lutuj"

Szanowni Państwo

       W dniu 5 lutego na stronieinternetowej urzędu miejskiego w Ryglicach zamieszczony został artykułautorstwa Pana Seweryna Gutkowskiego pt: "Jedruś lutuj - czyli rzecz owalce wokół Kokocza" oraz "Analiza prawnych możliwości działańprzeciwko powstaniu kopalni na górze Kokocz" wraz z załącznikami. Jako, że artykuł i analiza stanowią stek wulgaryzmów i kpinkierowanych pod moim adresem, czuję się zobowiązany do obrony mojej godnościosobistej.
 
        Przechodzącdo opozycji byłem przygotowany na ataki wobec mojej osoby. Wiedziałemdoskonalejakimi metodami wobec adwersarzy politycznych posługuje się Burmistrz.Decyzjęo przejściu do opozycji podjąłem po kilkunastu miesiącach obecności wradzie miejskiej - po okresie usilnych ale bezskutecznych próbnawiązania współpracy zBurmistrzem.
Artykuły zamieszczone na stronie internetowej urzędumiejskiego są pewnym dowodem na poziom dyskusji, który niejednokrotnie byłwobec mnie stosowany podczas sesji rady miejskiej. Dla wielu mieszkańców Woli Lubeckiej, którzy bylikilkakrotnie obecni w trakcie sesji szokujący był fakt, w jaki sposóbprzedstawiciel organu wykonawczego gminy może odnosić się do mieszkańców iczłonków rady miejskiej.

Dlatego zawsze gorąco zachęcałem Państwa do przyjścia nasesję rady miejskiej. Pragnę również poinformować, iż na początku swojej kadencjiprzyczyniłem się do sporządzenia nowego statutu Gminy Ryglice, w którym zawartomożliwość rejestracji dźwiękowej przebiegu sesji rady miejskiej. Ubolewam, żedotychczas z możliwości tej nie skorzystano. W wielu gminach w Polsce zapisy zsesji publikowane są na stronie internetowej urzędu - mieszkańcy mają możliwośćoceny działań i wypowiedzi wójta, burmistrza czy też poszczególnych radnych.Podejrzewam, iż istnienie podobnej możliwości w Ryglicach byłoby zbytniewygodne dla Burmistrza i związanej z nim grupy radnych.

        Wielekomentarzy na moim blogu zawiera odzwierciedlenie obawo bezpieczeństwo osób, które stanowią opozycję wobec aktualnego władcy.Przykład mojej osoby doskonale pokazuje co spotyka osoby,które odważą się sprzeciwić Burmistrzowi. Prawdę mówiąc nie będę zdziwiony, jeżeli któregoś dniazostanę zmuszony zamieścić na blogu informację, o krzywdzie wyrządzonejktóremuś z członków mojej rodziny. Jestem równieżprzygotowany na to, że taka informacja może pojawić się tutaj na mój temat.

W tej sytuacji rozumiem ludzi, którzy nie mają odwagi naotwarte przedstawianie swoich poglądów oraz poparcia dla działań opozycji i dlawłasnego komfortu oraz bezpieczeństwa wolą zachować swoje poglądy dla siebie,oficjalnie deklarując poparcie dla działań Burmistrza. Wiem, że jest Was bardzodużo.

        
        Dlatego pragnę również bardzo podziękować za szerokiepoparcie, którego udzielacie mi Państwo zarówno na blogu jak i w osobistychkontaktach. Zapewniam, że pomimo usilnych starań urzędu nie dam się sprowokowaći odwrócić mojej uwagi od rzeczy najważniejszych - jakimi są dobro Gminy Ryglice oraz jej mieszkańców.

                                Andrzej Jezior

piątek, 12 lutego 2010

Plan zagospodarowania przestrzennego nie uchroni mieszkańców przed powstaniem kopalni

Oświadczenie Komitetu Obrony Góry Kokocz

Pan Burmistrz myli się twierdząc, że przyjęcie planu zagospodarowania przestrzennego dla Woli Lubeckiej, w którym znajdzie się zapis, że jest to teren przeznaczony wyłączenie na działalność rolną i leśną skutecznie uchroni mieszkańców przed powstaniem kopalni kamienia.


        Robiąc plan zagospodarowania przestrzennego Pan Burmistrz będzie zobowiązany uwzględnić w nim rozpoznane i udokumentowane już złoża kamienia oraz zabezpieczyć je przed zagospodarowaniem wykluczającym podjęcie wydobycia w przyszłości np. poprzez zakaz zabudowy budynkami mieszkalnymi. Jeżeli Burmistrz tego nie uczyni inwestor będzie mógł zaskarżyć cały plan do Sądu Administracyjnego. Aktualnie zbadane i rozpoznane złoża stanowią obszar około 1,97 ha. Każdy może sprawdzić ten fakt w ogólnodostępnym przez Internet rejestrze złóż Państwowego Instytutu Geologicznego, który jest dostępny pod adresem:

http://baza.pgi.gov.pl/igs/zloze.asp?ID=10437

Inwestor uzyskał już koncesję na rozpoznanie i udokumentowane złoża kamienia na pozostałym obszarze. Jeżeli złoża te zostaną rozpoznane i udokumentowane w najbliższym czasie, również i je Burmistrz będzie musiał uwzględnić w planie zagospodarowania przestrzennego w sposób gwarantujący możliwość podjęcia wydobycia w przyszłości.

Plany zagospodarowania przestrzennego robi się głównie po to, by umożliwić inwestorowi realizację inwestycji - ułatwić odrolnienie gruntów, wytyczyć drogę dojazdową do działki a także zaplanować zaopatrzenie jej we wszystkie media. Pan Burmistrz powinien również bardzo dobrze wiedzieć,że istnieje taki termin jak czasowe wyłączenie z  produkcji rolnej i leśnej - Pan Bokota będzie mógł łatwo uzyskać takie pozwolenie.

Realizacja planu zagospodarowania przestrzennego nie jest skutecznym sposobem ochrony przed powstaniem kopalni kamienia, a wręcz może ułatwić jej otwarcie i zniweczyć trud wniesiony przez Komitet w obronę mieszkańców.

Czy Pan Burmistrz już nie pamięta, w latach 2005-2007 tłumaczył konieczność opracowania planu zagospodarowania dla miejscowości Uniszowa tym, że inwestor chce tam otworzyć hutę szkła, a bez tego planu powstanie huty nie będzie możliwe?

 
        Trudno uznawać za poważne i wierzyć w zapewnienia Burmistrza o tym, że zrobi wszystko aby nie powstała kopalnia kamienia, jeżeli:
- stwierdza On, że Pan Bokota może na swoim terenie robić co chce.
- straszy mieszkańców którzy sprzeciwiają się powstaniu kopalni.
- sprzeciwia się działaniom Komitetu Obrony Góry Kokocz, w szczególności staraniom o objęcie terenu góry Kokocz programem Natura 2000.
- lekceważy fakt nielegalnej wycinki drzew na gruntach należących do firmy Jabo Marmi.
- podjęte przez niego działania mające na celu niedopuszczenie do powstania kopali przeczą logice, zdrowemu rozsądkowi oraz wyrokom sądów administracyjnych - dotyczy to pomysłu sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla Woli Lubeckiej.
- chwali mieszkańca, który zaskarża jego postanowienie o sporządzeniu dla kopalni raportu oddziaływania na środowisko - postanowienie to Burmistrz wydał dopiero po wyraźnym nakazie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
- nie chce podjąć starań o wyznaczenie strefy ochronnej ujęcia wody pitnej dla Szkoły Podstawowej w Woli Lubeckiej, zlokalizowanego na górze Kokocz.
- nie uwzględnia żadnego z wniosków budżetowych na 2010r przygotowanych przez radę sołecką w Woli Lubeckiej i zaakceptowanych przez zebranie mieszkańców.
- podczas sesji w dniu 29 grudnia 2009 roku w ostatniej chwili wprowadza autopoprawkę do budżetu na 2010 rok, przeznaczając 10 tyś zł na wykonanie opracowań geodezyjnych dla drogi w Woli Lubeckiej biegnącej od Pana Tadeusza Augustyna na górę Kokocz w stronę gruntów Pana Bokoty. Opracowania te mają polegać min. na poszerzeniu drogi.

        Komitet Obrony góry Kokocz w ogóle nie powstałby, gdyby działania Pana Burmistrza rzeczywiście zmierzały do zablokowania możliwości powstania kopalni. Ponadto pragniemy zauważyć, że komitet powstał na prośbę mieszkańców Woli Lubeckiej, którzy nie znaleźli pomocy w osobie Burmistrza, a nie w efekcie widzimisię Andrzeja Jeziora.

Komitet prowadzi działania mające na celu nie dopuszczenie do powstania kopali z całą pewnością skuteczniej i bardziej profesjonalnie niż Pan Burmistrz i Urząd Miejski.
W swoich działaniach komitet bazuje na wyrokach Sądów Administracyjnych, które pokazują jak w podobnych okolicznościach rozstrzyga się w innych częściach naszego kraju. Opieramy się także na doświadczeniach innych gmin w Polsce, które zmagały się z podobnymi problemami. Nie bazujemy sami na swoich pomysłach - współpracujemy z wieloma osobami z całej Polski - są to wysokiej klasy urzędnicy, dawni ministrowie, profesorowie uczelni wyższych.
Nasze działania poparte są szeroką wiedzą administracyjną i naukową przekazywaną nam w kontaktach z tymi osobami. Krytyka działań Komitetu przez Urząd Miejski to podważanie autorytetu tych osób oraz wyroków Sądów Administracyjnych.

        Działania Urzędu w sprawie obrony góry Kokocz sprowadzają się do ośmieszania i poniżania członków Komitetu. Ponadto ich celem jest wprowadzenie zamieszania, tak aby mieszkańcom Gminy Ryglice trudniej było ocenić kto rzeczywiście staje w obronie Góry Kokocz, a kto nie.
Działania te mają na celu odwrócenie uwagi od istoty problemu jakim jest los mieszkańców Woli Lubeckiej. Działania te są niepoważne i szkodliwe dla mieszkańców Woli Lubeckiej i należy je bezspornie potępić.

    Komitet Obrony Góry Kokocz.    

czwartek, 11 lutego 2010

Kto i jak rządzi w Ryglicach

Burmistrz Ryglic Pan Bernard Karasiewicz w wywiadzie dla radia RDN w dniu 9 lutego 2010r mówi jak w naszym urzędzie przygotowuje się projekty uchwał i na jakich dokumentach pracują radni.

Projekty uchwał powinny być wnoszone do biura rady zgodnie ze statutem gminy Ryglice. Statut ten jest opracowany na podstawie ustawy o samorządzie gminnym. Poniżej przedstawiam Państwu część statutu dotyczącą inicjatywy uchwałodawczej. 

Przy pomocy linka na mojej stronie pt: "Kolejny wywiad Burmistrza dla RDN" możecie Państwo odsłuchać jak to jest robione w naszym urzędzie.

Wnioski nasuwają się same. Widać i słychać, jak w kardynalny sposób nie przestrzegane są procedury. Burmistrz publicznie o tym mówi. Dokumenty uzupełnia się po sesji a radni pracują na plikach papierów nie podpisanych - czyli nie są do dokumenty.

Do takich działań dopuszcza Przewodniczący Rady Miejskiej w Ryglicach, który skromnie nazywa Burmistrza - "Szef".

Statut Gminy Ryglice z dnia 30 czerwca 2008r.

3.  Inicjatywa uchwałodawcza – uchwały.

   § 55.

1.     Z inicjatywą podjęcia uchwały przez Radę Miejską mogą wystąpić jako projektodawcy:

1)      Burmistrz,

2)      klub radnych,

3)      grupa co najmniej 3 radnych,

4)      komisje Rady,

2. Podmioty występujące z inicjatywą uchwałodawczą mają obowiązek przedstawić pełne uzasadnienie projektowanej uchwały, a w szczególności wskazać środki finansowe konieczne do realizacji uchwały.

3. Prace związane z inicjatywą podjęcia uchwały koordynuje Burmistrz podejmując działania niezbędne do prawidłowego przygotowania projektu pod względem prawnym i merytorycznym.

4. Projekty uchwał, wnoszone przez co najmniej 3 radnych,komisje oraz kluby radnych powinny być przedstawione do wiadomości Burmistrza.

5. Uchwały Rady powinny być zredagowane w sposób zwięzły,syntetyczny, przy użyciu wyrażeń w ich powszechnym znaczeniu. W projektach uchwał należy unikać posługiwania się wyrażeniami specjalistycznymi,zapożyczonymi z języków obcych i neologizmami.

6. Projekty uchwał winny być parafowane przez projektodawcę, radcę prawnego a ponadto Skarbnika Gminy, jeżeli dotyczą spraw finansowych lub Sekretarza Gminy, jeżeli dotyczą spraw organizacyjnych.

§ 56.

Projekt uchwały powinien zawierać:

1)     tytuł uchwały,

2)     podstawę prawną do jej wydania,

3)      regulację sprawy będącej przedmiotem uchwały,

4)      ustalenie terminu wejścia w życie uchwały,

5)      sposób podania do wiadomości publicznej, jeżeli przepis tego wymaga.

§ 57. Projekt uchwały składa się w Biurze Rady Miejskiej.

Projekt uchwały przygotowany przez projektodawców, o których mowa w § 55 ust. 1 pkt. 2– 4 Statutu Przewodniczący przekazuje Burmistrzowi do opracowania pod względem formalno-prawnym w zakresie, o którym mowa w § 55 pkt 2 i 4-5 Statutu. Opracowanie powinno nastąpić w terminie nie dłuższym niż 21 dni.

Biuro Rady Miejskiej rejestruje projekt uchwały spełniający wymogi formalne, o których mowa w § 56 Statutu.

Projekt uchwały spełniający wymogi formalne, o których mowa w § 56 niniejszego Statutu, Przewodniczący Rady kieruje do komisji Rady celem zaopiniowania.

Projekt uchwały spełniający wymogi formalne, o których mowa w § 56 Statutu  Przewodniczący Rady kieruje na sesję nie później niż 60 dni od daty zarejestrowania go w biurze Rady Miejskiej.

środa, 10 lutego 2010

"Analiza prawnych możliwości działań przeciwko kopali" - czyżby?

 W dniu 5 lutego na stronie Urzędu Miejskiego w Ryglicachzamieszczony został artykuł autorstwa Pana Seweryna Gutkowskiego oraz"Analiza prawnych możliwości działań przeciwko powstaniu kopalni na górzeKokocz" wraz z załącznikami.

Analiza ta była prezentowana przez BurmistrzaRyglic podczassesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej w dniu 29 stycznia 2010 roku.Ponadto wformie papierowej została ona przekazana radnym, jednakdokument ten nie był przez nikogo podpisany. Nie podpisał się ani PanBurmistrz, ani Pan Sekretarz ani też radcy prawni zatrudnieni przezPanaBurmistrza. Podpisy tych osób zostały zamieszczone dopiero z chwilkąpublikacji "analizy" nastronie internetowej Urzędu Miejskiego, jednak zostały złożone nazałącznikach,a nie pod samą analizą. Nie sztuką jest złożyć podpisy pod kserokopiamiistniejących już, ogólnodostępnych przepisów i zarządzeń.

Autorami "analizy" o której mowa według oświadczenia nasesji są radcy prawni zatrudnieni w Urzędzie Miejskim. Z faktem tym możnajednak poważnie polemizować. Z treści tej analizy tak naprawdę nie wynikają żadnemożliwości prawne. Zapisy zawarte w tym dokumencie to jeden totalny atak namoją osobę na podstawie wniosku o zwołanie sesji.

Nadmieniam, że w trakcie sesji nadzwyczajnej w dniu 29stycznia jako przedstawiciel Komitetu Obrony Góry Kokocz udzieliłemwyczerpującej odpowiedzi na wątpliwości Pana Burmistrza i Pana Sekretarza co dotreści wniosku o zwołanie sesji. Przedstawiłem szereg argumentów i podstawprawnych, wskazujących na brak zasadności w przystąpieniu do sporządzeniaplanu zagospodarowania przestrzennego. Argumenty te były dowodem na to, żesporządzenie takiego planu nie jest skutecznym sposobem ochrony przedpowstaniem kopalni kamienia, a może nawet ułatwić jej otwarcie firmie JaboMarmi. Z argumentami tymi jednak osoba pisząca analizę nie raczypolemizować, opierając swój atak jedynie na podstawie wniosku o zwołanie sesji.

W analizie czytamy między innymi:
"Aby wydobywać kamień trzeba mieć koncesję nawydobycie, a wcześniej koncesję na badania złóż. Obecnie trwa dopiero procedurauzyskiwania koncesji na badania, ponieważ złoża na górze Kokocz nie są dobrzeudokumentowane i nie wiadomo dokładnie co zawierają".

Osoba pisząca analizę myli się, ponieważ aktualnieszczegółowo rozpoznane są już złoża na obszarze około 1,97 ha. Można tosprawdzić w ogólnodostępnym przez Internet rejestrze złóż Państwowego InstytutuGeologicznego, pod adresem:

http://baza.pgi.gov.pl/igs/zloze.asp?ID=10437

Niepodważalnym dowodem tego jest również fakt wystąpieniafirmy Jabo Marmi z wnioskiem do Burmistrza o wydanie koncesji na wydobycie.Natomiast trwająca dopiero procedura uzyskiwania koncesji na badania dotyczynowych złóż na większym obszarze.


Następnie powołując się na Art. 7. Ustawy o planowaniu izagospodarowaniu przestrzennym z dn. 28 marca 2003 r. o treści następującej,cytuję:

"Art. 7. Rozstrzygnięcia wójta,burmistrza, prezydenta miasta albo marszałka województwa o nieuwzględnieniuodpowiednio wniosków dotyczących studium uwarunkowań i kierunkówzagospodarowania przestrzennego gminy, uwag dotyczących projektu tego studium,wniosków dotyczących miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, uwagdotyczących projektu tego planu albo wniosków dotyczących planuzagospodarowania przestrzennego województwa - nie podlegają zaskarżeniu do sąduadministracyjnego."

Osoba pisząca analizę stwierdza:

"Burmistrz może nie uwzględniać wniosków właścicieli gruntówco do przeznaczenia ich działek. Oznacza to, że nawet jeżeli ktoś złoży wnioseko ustanowienie kopalni w planie Burmistrz ten wniosek odrzuci!!!".

Podczas gdy w rzeczywistości artykuł stanowi, że:"Rozstrzygnięcia wójta, burmistrza, prezydenta miasta (...) nie podlegajązaskarżeniu do sądu administracyjnego".

Oczywiście ostatni i najważniejszy akapit ustawy mającynajwiększe znaczenie w jej interpretacji w"analizie" o której mowa znajduje się na zupełnie innej stronie.Ponadto ilość wykrzykników w treści "analizy" świadczy o ogromnej desperacji wdziałaniach osoby ją sporządzającej.


W ostatnim punkcie "analizy" przeczytać możemy"Działania P. Jeziora są nie tylko szkodliwe dla mieszkańców WoliLubeckiej, ale też po porostu nie poważne i śmieszne. Składa uchwałę oustanowieniu stref ochronnych dla ujęć wody pitnej w sytuacji kiedy nie zależyto od decyzji rady. Strefę ochronną ustanawia, w drodze aktu prawa miejscowego,dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej "

Należy doprecyzować, że intencją uchwały było ustanowienie strefochronnych dla ujęcia wody pitnej dla Szkoły Podstawowej w Woli Lubeckiej.   

W załączniku nr 5 do analizy, który stanowiArt. 58. Ustawy prawo wodne z dn. 18 lipca 2001 r. możemy przeczytać:

"Strefę ochronną ustanawia, w drodze aktu prawamiejscowego, dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej, na wniosek ikoszt właściciela ujęcia wody."

Osoba pisząca analizę nie zauważa ostatniej, najważniejszejczęści w nagłówku ustawy. Właścicielem ujęcia wody pitnej dla SzkołyPodstawowej w Woli Lubeckiej jest gmina Ryglice. Zatem zgodnie z treściąustawy, na którą powołuje się osoba pisząca analizę, ustanowienie strefochronnych dla tego ujęcia zależy od Burmistrza, który powinien złożyć właściwywniosek do dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Do podjęcia działań Pana Burmistrza zobowiązują decyzje RadyMiejskiej - rada jest organem stanowiącym, a Burmistrz organem wykonawczymwykonującym polecenia rady miejskiej. Czy osoba pisząca analizę nie ma o tympojęcia?

Rolą uchwały Rady Miejskiej było zobowiązanie PanaBurmistrza do wystąpienia z wnioskiem do dyrektora regionalnego zarządugospodarki wodnej o ustanowieniu stref ochronnych dla ujęć wody pitnej dlaSzkoły Podstawowej w Woli Lubeckiej. Ponadto osoba pisząca analizę za nic ma sobie fakt, że z wnioskiem opodjęcie uchwały zwróciło się 7 radnych, a nie tylko "P. Jezior".

Prawdę mówiąc treść analizy nie jest dla mnie żadnymzaskoczeniem. Z dokumentami o podobnej jakości, z zupełnie zaskakującymiinterpretacjami przepisów prawa spotykam się bardzo często podczas pracy jakoradny. Z ich treścią nie jest w stanie lub nie chce polemizować "gruparadnych związanych z Burmistrzem", to też praktycznie wszystko co zechceBurmistrz zostaje przez nich przegłosowane.

Ten dokument jest dobitnym tego przykładem tego jakich"fachowców" mamy w Urzędzie Miejskim. Potem dziwimy się, że GminaRyglice znajduje się na szarym końcu w ilości środków pozyskanych z UniiEuropejskiej, następują karygodne błędy w postępowaniach przetargowych, każdainwestycja jest zmaganiem Burmistrza i jego urzędników z przepisami i własnąnieudolnością, a kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej stwierdza ponad 70nieprawidłowości w dokumentacji i działaniach Urzędu, z których większośćwynika z niezastosowania lub niezrozumienia przepisów. Z opisem kontroli mogąsię Państwo zapoznać poprzez link: http://bip.krakow.rio.gov.pl/?a=2366

Przedstawiona "Analiza prawnych możliwości działańprzeciwko powstaniu kopalni na górze Kokocz" mogła być dobrym wabikiem naglosy radnych, jednak po publikacji na stronie internetowej Gminy Ryglicezdyskredytowała kompetencje osoby ją piszącej, a co za tym idzie całego UrzęduMiejskiego.




  

Z treścią załączników w formacie PDF można się zapoznać poprzez link: http://www.ryglice.pl/aktualnosci/2010/kokocz.pdf

lub: http://wyslijto.pl/plik/y6lclo77eu

lub: http://www.speedyshare.com/files/20859118/kokocz.pdf

Pod urzędem miejskm można dostać w głowę

Warunki pogodowe to jest mróz oraz słońce spowodowały to, że z wielu dachów zwisają niebezpieczne sople. Zjawisko takie jest również na budynku urzędu miejskiego w Ryglicach. Teren został oznakowany, a napisy ostrzegają osoby tamtędy przechodzące o grożącym niebezpieczeństwie.
Niestety ale wina jest po stronie administratora budynku, który nie zamontował wystarczającej ilości śniegołapów na dachu budynku.
Śnieg ogrzany słońcem zsuwa się w dół dachu tworząc na rynnach niebezpieczne nawisy i sople. Budynek stoi w takim miejscu, że chodniki wokół niego są najbliższą drogą do sklepów, banku i kościoła.
Taka sytuacja powtarza się rok rocznie przy takich warunkach pogodowych.
Niezbyt dobrze świadczy to o gospodarzu tego budynku.

poniedziałek, 8 lutego 2010

Mieszkańcy Woli Lubeckiej walczą o wodę

W dzisiejszym wydaniu Gazety Krakowskiej zamieszczony został artykuł, odnoszącysię do sprawy budowy kopalni kamienia na górze Kokocz oraz żywotnych interesówmieszkańców jakim jest dostęp do ujęć wody pitnej. Autorem artykułu jestredaktor Pan Paweł Chwał.

Wodpowiedzi na ten artykuł pragnę uściślić, że mieszkańcy już od wielu latkorzystają ze studni zlokalizowanych na zboczu góry Kokocz, z których woda podwłasnym ciśnieniem płynie w rurach do gospodarstw. Zasoby wody są na Kokoczutak ogromne, że nawet w największą suszę ludzie nie narzekają na jej brak.

Wostatnim czasie pojawił się jednak problem z własnością studni ponieważ PanBokota wykupił ponad 13 hektarów gruntów - na terenie tym zlokalizowane jestkilkadziesiąt studni, które to studnie wybudowali mieszkańcy dawno temu. Wubiegłym roku Pan Bokota zawiadomił prokuraturę oraz inne urzędy o tym, żemieszkańcy korzystają z nielegalnych ujęć wody oraz, że takie korzystanie możenawet sprzyjać zagrożeniom sanitarno-epidemiologicznym.

Prawdajest taka - mieszkańcy mają umowy na budowę studni spisywane ponad 30 lat temuz ówczesnymi właścicielami - zaniedbali tylko sprawę wpisania do ksiągwieczystych tak zwanej służebności. W tej chwili toczy się kilka spraw sądowychzałożonych przez mieszkańców Panu Bokocie o tak zwane zasiedzenie.

Nazboczu góry Kokocz są zlokalizowane również studnie dla szkoły podstawowej wWoli Lubeckiej, których właścicielem jest gmina Ryglice.

Grupa7 radnych proponowała na sesji nadzwyczajnej w styczniu br. przyjęcie uchwałyzobowiązującej Burmistrza Ryglic do podjęcia działań zmierzających dowyznaczenia strefy ochronnej ujęcia wody dla szkoły. Wyznaczenie takiej strefypozwoliłoby w skuteczny sposób zablokować inwestycję Pana Bokoty ponieważ wtakiej strefie zakazuje się miedzy innymi wydobywanie kamieni, piasku orazlokalizowanie działalności zagrażających ujęciom wody. Burmistrz wyśmiał jednakpropozycję radnych.

Wartykule Gazety Krakowskiej Burmistrz stwierdza cyt. "Wyznaczeniestrefy ochronnej musi być poprzedzone kosztownymi i czasochłonnymiekspertyzami. Nie warto wkładać w to pieniędzy, bo za nie możemy wybudowaćwłasny wodociąg. A stanie się to w ciągu trzech - czterech lat".

Pragnępoinformować Państwa, że mieszkańcy Woli Lubeckiej już od 2005 roku proszą idomagają się od Burmistrza, aby podjął działania zmierzające do ochrony źródełwody z których korzystają. Mieszkańcy nie chcą wodociągu, ponieważ korzystająze źródlanej wody, za którą nie muszą płacić.

PanBurmistrz jednak za nic ma sobie prośby mieszkańców i w zamian proponuje imbudowę wodociągu, w którym woda popłynie z Tarnowa. Za tą wodę mieszkańcy będąmusieli płacić.
Należy zadać pytanie, czy ktoś z mieszkańców Woli Lubeckiej wnioskował do PanaBurmistrza o budowę wodociągu? Czy Pan Burmistrz ma pewność, żewszystkich mieszkańców będzie stać na korzystanie z wodociągu?

Jeżelinie to uważam, że Pan Burmistrz nie powinien niczego narzucaćmieszkańcom. Pan Burmistrz powinien przeprowadzić referendum, w którymzapyta mieszkańcówWoli Lubeckiej, czy chcą korzystać z gminnego wodociągu, czy ze swoichstudni. Niedopuszczalne jest narzucaniemieszkańcom własnej woli Pana Burmistrza.

Ponadtozastanawiająca jest pewność Burmistrza, że wodociąg zostanie wybudowany w ciągu3-4 lat. Uważam, że Pan Burmistrz nie może tego zagwarantować w stu procentach.Przypomnę, że w Ryglicach, gdzie brakuje wody, mieszkańcy czekają nawybudowanie wodociągu od blisko 20 lat. Pomimo zapowiedzi Pan Burmistrz do tejpory tej inwestycji nie zrealizował.

sobota, 6 lutego 2010

Kalendarium działań Burmistrza Ryglic w sprawie kopalni kamienia na górze Kokocz w Woli Lubeckiej

2004- wniosek Firmy Jabo Marmi do Starostwa Powiatowego w Tarnowie o wydanie koncesjina rozpoznanie złoża kamienia w Woli Lubeckiej.

24listopada 2004r - Starosta tarnowski zawiadomił Burmistrza Ryglic owszczęciu postępowania w sprawie udzielenia koncesji na rozpoznanie złożapiaskowca.

6grudnia 2004r - starosta zwraca się do Burmistrza Ryglic o wydanie opinii wsprawie uzgodnienie udzielenia koncesji na rozpoznanie złoża piaskowca w WoliLubeckiej. Pan Burmistrz nie odpowiada nic w sprawie wydania opinii dlastarostwa Powiatowego w Tarnowie (według kodeksu postępowania administracyjnegojest to wyrażenie milczącej zgody na rozpoznanie złoża piaskowca). 
Wydanie wówczas przez Burmistrza odpowiednio sformułowanej opinii mogłobyprzyczynić się do nie uzyskania przez firmę Jabo Marmi koncesji na rozpoznaniezłoża piaskowca w Woli Lubeckiej, i tym samym zablokować możliwość powstaniakopalni w samym zalążku.

28stycznia 2005r - Urząd Miejski w Ryglicach potwierdza odbiór decyzjikoncesyjnej. Pan Burmistrz nie podejmuje żadnych działań, zmierzających doewentualnego wzruszenia (zaskarżenia) decyzji, zezwalającej na rozpoznanieprzez firmę Jabo Marmi złoża piaskowca w Woli Lubeckiej

luty2005r - zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej z udziałem Burmistrza - Burmistrznie informuje mieszkańców o tym, że będzie badane złoże kamienia na górzeKokocz, mieszkańcy sami zwracają się do Niego z zapytaniem o tę sprawę.

Zamiarbudowy kopalni kamienia na górze Kokocz wychodzi na światło dzienne

marzec2005r - grupa mieszkańców z Woli Lubeckiej z wizytą u Burmistrza iPrzewodniczącego rady miejskiej w Ryglicach. Mieszkańcy wyrażają swoje obawy codo eksploatacji kamienia i proszą Burmistrza o podjęcie działań, zmierzającychdo ochrony wód pitnych na terenie góry Kokocz.

czerwiec 2005r - zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej. W zebraniu bierze udziałniejaki Pan Wachowski pełnomocnik Pana Bokoty. Pan Burmistrz uspokajaludzi mówiąc, że badanie to jeszcze nie kopanie, do kopania jeszcze daleko.

lipiec2005r - opracowanie na wniosek Pana Burmistrza planu ochrony środowiska dlagminy Ryglice, w którym szeroko opisano złoża piaskowców na górze Kokocz,zawarto w nim też zapisy o ochronie złoża piaskowca - w tym zapisanie w planachzagospodarowania przestrzennego, że teren ten ma być chroniony to znaczy niemożna go zabudowywać w inny sposób - ma to być gwarancja dla przyszłychpokoleń.

21grudnia 2007 - negatywne ustosunkowanie się Burmistrza Ryglic na sesji Radymiejskiej w Ryglicach do propozycji radnego Andrzeja Jeziora o budowie na górzeKokocz wieży widokowej.

2006-do listopada 2008r- W sprawie budowy kopali nie dzieje się praktycznie nic.Brak też oficjalnych działań Burmistrza w sprawie ochrony źródeł wody pitnej nagórze Kokocz. W tym czasie mówi się, że Pan Bokota chyba zrezygnował z budowykopalni bo ten kamień nic nie jest warty.

16listopada 2008r- zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej z Burmistrzem iPanem Bokotą, w którym to mieszkańcy zostają poinformowani o zamiarach utworzenia kopalni kamienia na górze Kokocz. Po sprzeciwie mieszkańców padająsłowa Pana Burmistrza o tym, że Pan Bokota jest takim samym mieszkańcem jakwszyscy i na swoim terenie może robić co chce. Mieszkańcy powołująspołeczny Komitet Obrony Góry Kokocz. Na zebranie to zostałem zaproszony jakoradny przez grupę mieszkańców Woli Lubeckiej. Z woli mieszkańców obecnych nazebraniu zostaję przewodniczącym tego komitetu. 

Powstajespołeczny Komitet Obrony Góry Kokocz.

30grudzień 2008r - wizyta mieszkańców na sesji Rady Miejskiej i prośba ouchwalenie zmiany studium zagospodarowania przestrzennego w celu wpisania dostudium źródeł wody i ich ochronę.

grudzień2008r - wniosek mieszkańców złożony do Burmistrza o odwołanie sołtysaWoli Lubeckiej Pana Franciszka Bradło - sprawa odwlekana, której finał jestdopiero w lipcu 2009r.

styczeń2009r - mieszkańcy Woli Lubeckiej otrzymują listy od firmy Jabo Marmiinformujące ich o planowanej inwestycji (pytanie skąd firma miała dokładne daneadresowe wszystkich mieszkańców Woli Lubeckiej).

1luty 2009r - zebranie mieszkańców Woli Lubeckiej z Burmistrzem, Starostąoraz innymi osobami. W zebraniu uczestniczą media. Burmistrz broni się przedpodejrzeniami o to, że sprzyja firmie w budowie kopalni. Mieszkańcy odnosząwrażenie, że Burmistrz sprzyja firmie w budowie kopalni.

13luty 2009r - przyjęcie przez Radę Miejską (po krytyce ze strony PanaBurmistrza) uchwały o zmianie studium zagospodarowania przestrzennego w częściWola Lubecka. Uchwała ta nie została zrealizowana do dnia dzisiejszego, PanBurmistrz nawet nie rozpoczął procedury zmiany studium zgodnie z ustawą oplanowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

luty2009r - wycięcie drzew na działkach należących do Pana Bokoty na obszarzeokoło 2 ha.

marzec2009r -  Komitet Obrony Góry Kokocz zawiadamia Burmistrza Ryglic onielegalnej wycince drzew. Postępowanie zmierzające do wyjaśnienia okolicznościwycinki zostaje przez Burmistrza umorzone. Burmistrz nie nakłada wysokiej karyadministracyjnej na Pana Bokotę.

marzec2009r - kolejna wycinka drzew. Komitet Obrony Góry Kokocz zawiadamia o tymWojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska - tym razem Burmistrz nakładapodobno karę ale dokumentów tak naprawdę nikt nie widział.

kwiecień-czerwiec 2009r - mieszkańcy uniemożliwiają doprowadzenie do gruntów PanaBokoty sieci elektrycznej. Właściciele sąsiednich działek nie zgadzają się nasprzedaż terenów Panu Bokocie, uniemożliwiając tym samym budowę drogidojazdowej do jego terenu.

3czerwca 2009r - debata na górze Kokocz z udziałem mediów w tym telewizji"Trwam". W debacie udział bierze Burmistrz, zastępca starosty,posłowie i inni politycy oraz liczni mieszkańcy. Mieszkańcy po raz kolejnyodnoszą wrażenie, że Burmistrz sprzyja firmie w budowie kopalni.

lipiec2009r - firma Jabo Marmi składa do Burmistrza wniosek o wydanie decyzji ośrodowiskowych uwarunkowaniach zgody na kopalnie - z uwagi na to, że wniosekjest nie kompletny. Burmistrz odpowiada na wniosek negatywnie.

październik2009r - firma składa wniosek do Marszałka Małopolskiego o wydanie koncesjina badanie złoża na obszarze ponad 8 ha. Marszałek wydaje koncesję. Poszerokiej krytyce i wnioskach mieszkańców Burmistrz zaskarża tą decyzje doMinistra Środowiska opisując, że znajdują się tam ujęcia wody pitnej ale jestto bez żadnych konkretnych dokumentów.
Niestety złoże wody nie jest nigdzie udokumentowane, ponieważ Burmistrz do tejpory nie zaktualizował studium zagospodarowania przestrzennego w części WolaLubecka (mieszkańcy prosili Go o to w grudniu 2009r i wcześniej), nie ma tamteż wyznaczonej strefy ochronnej dla ujęcia wody pitnej, co można było zrobićjuż wcześniej zgodnie z ustawą prawo wodne. Burmistrz tego jednak nie wykonał -w efekcie w odwołaniu musi podpierać się nieudokumentowanymi źródłami wody.
Zaskarżenie na decyzję Marszałka składają również mieszkańcy orazstowarzyszenie mieszkańców Lubczy "Lubczanie" - sprawa nie jestjeszcze ostatecznie rozstrzygnięta.

listopad2009r - firma Jabo Marmi składa do Burmistrza wniosek o wydanie decyzji ośrodowiskowych uwarunkowaniach zgody dla zadania kopalnia kamienia na górzeKokocz wskazując planowany teren kopali na obszarze ponad 10 ha. Pouzupełnieniu wniosku sprawa nabiera mocy urzędowej czyli rozpoczyna siędziałanie Burmistrza zgodnie z przepisami kodeksu administracyjnego.

grudzień2009r - Burmistrz występuje do Regionalnego Dyrektora OchronyŚrodowiska z wnioskiem o wydanie opinii co do konieczności sporządzeniuraportu oddziaływania na środowisko dla inwestycji firmy Jabo Marmi. Pootrzymaniu opinii Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, w której to dyrektorstwierdza taką konieczność burmistrz wydaje postanowienie o sporządzeniu dlakopalni raportu oddziaływania na środowisko.
Wydanie postanowienia następuje po złożeniu szeregu indywidualnych wnioskówpisanych przez mieszkańców do Burmistrza oraz Regionalnego Dyrektora OchronyŚrodowiska w Krakowie.

29grudnia 2009r - Podczas sesji Rady Miejskiej Pan Burmistrz proponuje wostatniej chwili wprowadzenie do porządku obrad uchwały o przystąpieniu dowykonania planu zagospodarowania przestrzennego dla Woli Lubeckiej.Przedstawiony przez Pana Burmistrza projekt uchwały nie został wcześniejwniesiony na obrady Komisji Gospodarczej, a Komisja Oświaty odstąpiła od jejzaopiniowania. Po długiej dyskusji, w której prosiłem aby nie podejmowaćpochopnej decyzji radni przyjmują uchwałę.
Opracowując plan gmina musi uwzględnić i wytyczyć drogę dojazdową do każdejdziałki, a także musi zaplanować sposób zaopatrzenia działki we wszystkie media(w tym energię elektryczną). Opracowanie planu ułatwi inwestorowi otwarcie kopali.Burmistrz jednak twierdzi, że plan jest potrzebny aby ochronić górę Kokocz.

29grudnia 2009r - Podczas sesji Rady Miejskiej Burmistrzwprowadził w ostatniej chwili autoporawkę do budżetu na 2010 rok, przeznaczając10 tyś zł na wykonanie opracowań geodezyjnych dla drogi w Woli Lubeckiejbiegnącej od Pana Tadeusza Augustyna na górę Kokocz do gruntów Pana Bokoty.Opracowania mają polegać na poszerzeniu drogi i przygotowania przejęcia jejprzez gminę.
Czyta droga jest potrzebna mieszkańcom czy Panu Bokocie?

29grudnia 2009r -  w budżecie gminy na 2010r burmistrz umieszcza zadanie"budowa wodociągu w miejscowości Zalasowa-część północna" czyliprzyległa do Woli Lubeckiej.

29stycznia 2010r - sesja nadzwyczajna rady miejskiej w Ryglicach z udziałemmieszkańców Woli Lubeckiej, na której to Burmistrz przy pomocy dokumentów niepodpisanych namawia radnych do głosowania przeciwko proponowanej uchwale oniewykonywaniu planu zagospodarowania przestrzennego. Burmistrz też krytykujeradnych składających wniosek o zwołanie sesji.

Burmistrzodrzuca argumenty stwierdzające o konieczności podjęcia drugiej uchwałyzobowiązującej go do wyznaczenia strefy ochronnej dla ujęcia wody pitnej naKokoczu. Według Burmistrz strefa taka jest tam nie potrzebna bo przyniesiewięcej szkód niż pożytku. Tylko dla kogo te szkody?

31stycznia 2010r - zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej z Burmistrzem iprzewodniczącym Rady Miejskiej. Na zebraniu tym Burmistrzokłamuje mieszkańców- twierdzi, że nie wykonał uchwały o zmianie studiumzagospodarowania przestrzennego w części Wola Lubecka ponieważ nie byłowniosków mieszkańców -tak naprawdę Burmistrz nie ogłosił nawet terminu doskładania tych wniosków zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym.

PanPiotr Marcinek na zebraniu odczytuje pismo, które złożył jako zażalenie napostanowienie Burmistrza, stwierdzające obowiązek wykonania raportuoddziaływania kopalni na środowisko. Uważa on, że wykonanie raportu ułatwipowstanie kopalni i zaszkodzi mieszkańcom.
Burmistrz popiera działania Pana Marcinka mówiąc, że Pan Marcinek igrupa 10 osób właścicieli studni na Kokoczu to jego sprzymierzeńcy.Wypowiadając te słowa Burmistrz tak naprawdę przeczy swojemu postanowieniu otym aby wykonany został raport oddziaływania kopalni na środowisko.

2-3luty 2010r - Pan Piotr Marcinek wycofuje swoje zażalenie złożone dosamorządowego kolegium. Prawdopodobnie raport będzie wykonywany.

5luty 2010r - totalna krytyka mojej osoby na stronie internetowej gminyRyglice nie mając żadnych argumentów. 

8luty 2010r -  Burmistrz w wywiadzie do gazety krakowskiej stwierdza,że za 3-4 lata można wybudować na Woli Lubeckiej wybudować wodociąg.

WolaLubecka i jej okolice to tereny, które w naszej gminie najlepiej zaopatrzone sąw wodę źródlaną wypływająca z pod góry Kokocz, niemal wszyscy mają zaopatrzeniew wodę za pomocą własnych wodociągów  w których woda płynie pod własnymciśnieniem. Za tą wodę mieszkańcy nie płacą ponieważ niskie zużycie zwalnia ichz takiej opłaty. Trzeba spytać mieszkańców kto chce tam wodociąg.

Zatemnależy zadać pytanie kto tak naprawdę jest za budową kopalni, a kto jestobrońcą góry Kokocz.