2004- wniosek Firmy Jabo Marmi do Starostwa Powiatowego w Tarnowie o wydanie koncesjina rozpoznanie złoża kamienia w Woli Lubeckiej.
24listopada 2004r - Starosta tarnowski zawiadomił Burmistrza Ryglic owszczęciu postępowania w sprawie udzielenia koncesji na rozpoznanie złożapiaskowca.
6grudnia 2004r - starosta zwraca się do Burmistrza Ryglic o wydanie opinii wsprawie uzgodnienie udzielenia koncesji na rozpoznanie złoża piaskowca w WoliLubeckiej. Pan Burmistrz nie odpowiada nic w sprawie wydania opinii dlastarostwa Powiatowego w Tarnowie (według kodeksu postępowania administracyjnegojest to wyrażenie milczącej zgody na rozpoznanie złoża piaskowca).
Wydanie wówczas przez Burmistrza odpowiednio sformułowanej opinii mogłobyprzyczynić się do nie uzyskania przez firmę Jabo Marmi koncesji na rozpoznaniezłoża piaskowca w Woli Lubeckiej, i tym samym zablokować możliwość powstaniakopalni w samym zalążku.
28stycznia 2005r - Urząd Miejski w Ryglicach potwierdza odbiór decyzjikoncesyjnej. Pan Burmistrz nie podejmuje żadnych działań, zmierzających doewentualnego wzruszenia (zaskarżenia) decyzji, zezwalającej na rozpoznanieprzez firmę Jabo Marmi złoża piaskowca w Woli Lubeckiej
luty2005r - zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej z udziałem Burmistrza - Burmistrznie informuje mieszkańców o tym, że będzie badane złoże kamienia na górzeKokocz, mieszkańcy sami zwracają się do Niego z zapytaniem o tę sprawę.
Zamiarbudowy kopalni kamienia na górze Kokocz wychodzi na światło dzienne
marzec2005r - grupa mieszkańców z Woli Lubeckiej z wizytą u Burmistrza iPrzewodniczącego rady miejskiej w Ryglicach. Mieszkańcy wyrażają swoje obawy codo eksploatacji kamienia i proszą Burmistrza o podjęcie działań, zmierzającychdo ochrony wód pitnych na terenie góry Kokocz.
czerwiec 2005r - zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej. W zebraniu bierze udziałniejaki Pan Wachowski pełnomocnik Pana Bokoty. Pan Burmistrz uspokajaludzi mówiąc, że badanie to jeszcze nie kopanie, do kopania jeszcze daleko.
lipiec2005r - opracowanie na wniosek Pana Burmistrza planu ochrony środowiska dlagminy Ryglice, w którym szeroko opisano złoża piaskowców na górze Kokocz,zawarto w nim też zapisy o ochronie złoża piaskowca - w tym zapisanie w planachzagospodarowania przestrzennego, że teren ten ma być chroniony to znaczy niemożna go zabudowywać w inny sposób - ma to być gwarancja dla przyszłychpokoleń.
21grudnia 2007 - negatywne ustosunkowanie się Burmistrza Ryglic na sesji Radymiejskiej w Ryglicach do propozycji radnego Andrzeja Jeziora o budowie na górzeKokocz wieży widokowej.
2006-do listopada 2008r- W sprawie budowy kopali nie dzieje się praktycznie nic.Brak też oficjalnych działań Burmistrza w sprawie ochrony źródeł wody pitnej nagórze Kokocz. W tym czasie mówi się, że Pan Bokota chyba zrezygnował z budowykopalni bo ten kamień nic nie jest warty.
16listopada 2008r- zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej z Burmistrzem iPanem Bokotą, w którym to mieszkańcy zostają poinformowani o zamiarach utworzenia kopalni kamienia na górze Kokocz. Po sprzeciwie mieszkańców padająsłowa Pana Burmistrza o tym, że Pan Bokota jest takim samym mieszkańcem jakwszyscy i na swoim terenie może robić co chce. Mieszkańcy powołująspołeczny Komitet Obrony Góry Kokocz. Na zebranie to zostałem zaproszony jakoradny przez grupę mieszkańców Woli Lubeckiej. Z woli mieszkańców obecnych nazebraniu zostaję przewodniczącym tego komitetu.
Powstajespołeczny Komitet Obrony Góry Kokocz.
30grudzień 2008r - wizyta mieszkańców na sesji Rady Miejskiej i prośba ouchwalenie zmiany studium zagospodarowania przestrzennego w celu wpisania dostudium źródeł wody i ich ochronę.
grudzień2008r - wniosek mieszkańców złożony do Burmistrza o odwołanie sołtysaWoli Lubeckiej Pana Franciszka Bradło - sprawa odwlekana, której finał jestdopiero w lipcu 2009r.
styczeń2009r - mieszkańcy Woli Lubeckiej otrzymują listy od firmy Jabo Marmiinformujące ich o planowanej inwestycji (pytanie skąd firma miała dokładne daneadresowe wszystkich mieszkańców Woli Lubeckiej).
1luty 2009r - zebranie mieszkańców Woli Lubeckiej z Burmistrzem, Starostąoraz innymi osobami. W zebraniu uczestniczą media. Burmistrz broni się przedpodejrzeniami o to, że sprzyja firmie w budowie kopalni. Mieszkańcy odnosząwrażenie, że Burmistrz sprzyja firmie w budowie kopalni.
13luty 2009r - przyjęcie przez Radę Miejską (po krytyce ze strony PanaBurmistrza) uchwały o zmianie studium zagospodarowania przestrzennego w częściWola Lubecka. Uchwała ta nie została zrealizowana do dnia dzisiejszego, PanBurmistrz nawet nie rozpoczął procedury zmiany studium zgodnie z ustawą oplanowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
luty2009r - wycięcie drzew na działkach należących do Pana Bokoty na obszarzeokoło 2 ha.
marzec2009r - Komitet Obrony Góry Kokocz zawiadamia Burmistrza Ryglic onielegalnej wycince drzew. Postępowanie zmierzające do wyjaśnienia okolicznościwycinki zostaje przez Burmistrza umorzone. Burmistrz nie nakłada wysokiej karyadministracyjnej na Pana Bokotę.
marzec2009r - kolejna wycinka drzew. Komitet Obrony Góry Kokocz zawiadamia o tymWojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska - tym razem Burmistrz nakładapodobno karę ale dokumentów tak naprawdę nikt nie widział.
kwiecień-czerwiec 2009r - mieszkańcy uniemożliwiają doprowadzenie do gruntów PanaBokoty sieci elektrycznej. Właściciele sąsiednich działek nie zgadzają się nasprzedaż terenów Panu Bokocie, uniemożliwiając tym samym budowę drogidojazdowej do jego terenu.
3czerwca 2009r - debata na górze Kokocz z udziałem mediów w tym telewizji"Trwam". W debacie udział bierze Burmistrz, zastępca starosty,posłowie i inni politycy oraz liczni mieszkańcy. Mieszkańcy po raz kolejnyodnoszą wrażenie, że Burmistrz sprzyja firmie w budowie kopalni.
lipiec2009r - firma Jabo Marmi składa do Burmistrza wniosek o wydanie decyzji ośrodowiskowych uwarunkowaniach zgody na kopalnie - z uwagi na to, że wniosekjest nie kompletny. Burmistrz odpowiada na wniosek negatywnie.
październik2009r - firma składa wniosek do Marszałka Małopolskiego o wydanie koncesjina badanie złoża na obszarze ponad 8 ha. Marszałek wydaje koncesję. Poszerokiej krytyce i wnioskach mieszkańców Burmistrz zaskarża tą decyzje doMinistra Środowiska opisując, że znajdują się tam ujęcia wody pitnej ale jestto bez żadnych konkretnych dokumentów.
Niestety złoże wody nie jest nigdzie udokumentowane, ponieważ Burmistrz do tejpory nie zaktualizował studium zagospodarowania przestrzennego w części WolaLubecka (mieszkańcy prosili Go o to w grudniu 2009r i wcześniej), nie ma tamteż wyznaczonej strefy ochronnej dla ujęcia wody pitnej, co można było zrobićjuż wcześniej zgodnie z ustawą prawo wodne. Burmistrz tego jednak nie wykonał -w efekcie w odwołaniu musi podpierać się nieudokumentowanymi źródłami wody.
Zaskarżenie na decyzję Marszałka składają również mieszkańcy orazstowarzyszenie mieszkańców Lubczy "Lubczanie" - sprawa nie jestjeszcze ostatecznie rozstrzygnięta.
listopad2009r - firma Jabo Marmi składa do Burmistrza wniosek o wydanie decyzji ośrodowiskowych uwarunkowaniach zgody dla zadania kopalnia kamienia na górzeKokocz wskazując planowany teren kopali na obszarze ponad 10 ha. Pouzupełnieniu wniosku sprawa nabiera mocy urzędowej czyli rozpoczyna siędziałanie Burmistrza zgodnie z przepisami kodeksu administracyjnego.
grudzień2009r - Burmistrz występuje do Regionalnego Dyrektora OchronyŚrodowiska z wnioskiem o wydanie opinii co do konieczności sporządzeniuraportu oddziaływania na środowisko dla inwestycji firmy Jabo Marmi. Pootrzymaniu opinii Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, w której to dyrektorstwierdza taką konieczność burmistrz wydaje postanowienie o sporządzeniu dlakopalni raportu oddziaływania na środowisko.
Wydanie postanowienia następuje po złożeniu szeregu indywidualnych wnioskówpisanych przez mieszkańców do Burmistrza oraz Regionalnego Dyrektora OchronyŚrodowiska w Krakowie.
29grudnia 2009r - Podczas sesji Rady Miejskiej Pan Burmistrz proponuje wostatniej chwili wprowadzenie do porządku obrad uchwały o przystąpieniu dowykonania planu zagospodarowania przestrzennego dla Woli Lubeckiej.Przedstawiony przez Pana Burmistrza projekt uchwały nie został wcześniejwniesiony na obrady Komisji Gospodarczej, a Komisja Oświaty odstąpiła od jejzaopiniowania. Po długiej dyskusji, w której prosiłem aby nie podejmowaćpochopnej decyzji radni przyjmują uchwałę.
Opracowując plan gmina musi uwzględnić i wytyczyć drogę dojazdową do każdejdziałki, a także musi zaplanować sposób zaopatrzenia działki we wszystkie media(w tym energię elektryczną). Opracowanie planu ułatwi inwestorowi otwarcie kopali.Burmistrz jednak twierdzi, że plan jest potrzebny aby ochronić górę Kokocz.
29grudnia 2009r - Podczas sesji Rady Miejskiej Burmistrzwprowadził w ostatniej chwili autoporawkę do budżetu na 2010 rok, przeznaczając10 tyś zł na wykonanie opracowań geodezyjnych dla drogi w Woli Lubeckiejbiegnącej od Pana Tadeusza Augustyna na górę Kokocz do gruntów Pana Bokoty.Opracowania mają polegać na poszerzeniu drogi i przygotowania przejęcia jejprzez gminę.
Czyta droga jest potrzebna mieszkańcom czy Panu Bokocie?
29grudnia 2009r - w budżecie gminy na 2010r burmistrz umieszcza zadanie"budowa wodociągu w miejscowości Zalasowa-część północna" czyliprzyległa do Woli Lubeckiej.
29stycznia 2010r - sesja nadzwyczajna rady miejskiej w Ryglicach z udziałemmieszkańców Woli Lubeckiej, na której to Burmistrz przy pomocy dokumentów niepodpisanych namawia radnych do głosowania przeciwko proponowanej uchwale oniewykonywaniu planu zagospodarowania przestrzennego. Burmistrz też krytykujeradnych składających wniosek o zwołanie sesji.
Burmistrzodrzuca argumenty stwierdzające o konieczności podjęcia drugiej uchwałyzobowiązującej go do wyznaczenia strefy ochronnej dla ujęcia wody pitnej naKokoczu. Według Burmistrz strefa taka jest tam nie potrzebna bo przyniesiewięcej szkód niż pożytku. Tylko dla kogo te szkody?
31stycznia 2010r - zebranie mieszkańców na Woli Lubeckiej z Burmistrzem iprzewodniczącym Rady Miejskiej. Na zebraniu tym Burmistrzokłamuje mieszkańców- twierdzi, że nie wykonał uchwały o zmianie studiumzagospodarowania przestrzennego w części Wola Lubecka ponieważ nie byłowniosków mieszkańców -tak naprawdę Burmistrz nie ogłosił nawet terminu doskładania tych wniosków zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym.
PanPiotr Marcinek na zebraniu odczytuje pismo, które złożył jako zażalenie napostanowienie Burmistrza, stwierdzające obowiązek wykonania raportuoddziaływania kopalni na środowisko. Uważa on, że wykonanie raportu ułatwipowstanie kopalni i zaszkodzi mieszkańcom.
Burmistrz popiera działania Pana Marcinka mówiąc, że Pan Marcinek igrupa 10 osób właścicieli studni na Kokoczu to jego sprzymierzeńcy.Wypowiadając te słowa Burmistrz tak naprawdę przeczy swojemu postanowieniu otym aby wykonany został raport oddziaływania kopalni na środowisko.
2-3luty 2010r - Pan Piotr Marcinek wycofuje swoje zażalenie złożone dosamorządowego kolegium. Prawdopodobnie raport będzie wykonywany.
5luty 2010r - totalna krytyka mojej osoby na stronie internetowej gminyRyglice nie mając żadnych argumentów.
8luty 2010r - Burmistrz w wywiadzie do gazety krakowskiej stwierdza,że za 3-4 lata można wybudować na Woli Lubeckiej wybudować wodociąg.
WolaLubecka i jej okolice to tereny, które w naszej gminie najlepiej zaopatrzone sąw wodę źródlaną wypływająca z pod góry Kokocz, niemal wszyscy mają zaopatrzeniew wodę za pomocą własnych wodociągów w których woda płynie pod własnymciśnieniem. Za tą wodę mieszkańcy nie płacą ponieważ niskie zużycie zwalnia ichz takiej opłaty. Trzeba spytać mieszkańców kto chce tam wodociąg.
Zatemnależy zadać pytanie kto tak naprawdę jest za budową kopalni, a kto jestobrońcą góry Kokocz.
Tekst Pana Sekretarza bardzo sugestywny. Tylko, że… (jest jedno wielkie że…) odnieść można wrażenie, że Burmistrz i jego zaplecze bardzo sprawnie potrafi przekuć porażkę w promocję siebie. Urząd nie powinien wykorzystywać oficjalnych stron internetowych Urzędu Gminy do uprawiania lokalnej polityki na takim poziomie i w takim stylu. Tekst Pana Sekretarza jest tekstem politycznym a na dodatek mającym na celu osądzenie; ośmieszenie działań radnego. Niech raczej prawo osądza w tym względzie a co jakiś czas wyborcy a jeśli trzeba lekarz (bez obrazy, ale bywa i tak, że ludzie chorzy psychicznie piastują stanowiska a skutek tego może być tylko jeden – katastrofa). Podejrzewam, że gdyby Radny Andrzej Jezior chciał umieścić coś na stronie internetowej gminy zostało by mu to uniemożliwione. To my wyborcy mamy władzę a jej przedstawicielami są wybrani przez nas radni i to oni by raczej mieli prawo uprawiać politykę na oficjalnej internetowej stronie Urzędu Gminy. Oczywiście nie robią tego i oby nigdy nie robili. Tym bardziej nie powinien tego robić urzędujący urzędnik. Dostrzegam tutaj samowolę urzędnika i wykorzystanie autorytetu urzędu do nadania niejako mocy urzędowej w dyskredytacji radnego. Nie tędy droga !!! I nie wiem czy tutaj sąd administracyjny, aby nie powinien rozpatrywać tej sytuacji tudzież tego nadużycia. Urzędnik to ktoś, kto wykonuje z godnie z prawem i przepisami wolę władzy, czyli wolę nas obywateli. Burmistrz niech sobie politykuje, manipuluje to jego sposób na życie i tak było jest i będzie i tak ma być. My wyborcy to oceniamy (do tej pory ocenialiśmy dobrze przez kilkanaście ładnych lat). Politykujecie Panowie a trzeba jeszcze się reformować. Nie zjadłem wszystkich rozumów i Wy też nie, ale daleko nam jeszcze do demokracji w stylu zachodnim a stać nas myślę na to by zdobywać na ten temat wiedzę, doświadczenie i trzymać jakiś poziom a może nawet wytyczać nowe lepsze jakości, dlaczego nie??? Reasumując. Jeśli już tego typu tekst to na blogu i oczywiście podpisany. Pan Radny Jezior nie jest Don Kichotem ani Gołotą – jest radnym i póki co trzeba to szanować a nie dyskredytować.
OdpowiedzUsuńTO O GASZENIU GÓRY MÓWIŁ BURMISTRZ NA ZEBRANIU U NAS. TO PANIE ANDRZEJU CHAMSTWO ,DOBRAŁY SIĘ DWIE ZMORY I SKACZĄ PO PO GMINIE JAKI PAN TAKI sekretarzyk POWINNO SIĘ PANIE ANDRZEJU PRZYGOTOWAĆ UCHWAŁĘ O ODWOŁANIU ALBO REFERENDUM O ODWOŁANIE BURMISTRZA I sekretarzyka. MORZE BY ICH TROSZKĘ POKORY NAUCZYŁO GDYBY MIELI W OCZACH WIDMO UTRATY ZAROBKÓW I PRZYWILEJ. JAK TO MOŻLIWE ŻE NA STRONIE URZĘDU sekretarzyk MOŻNA POWIEDZIEĆ PRYWATNE SPRAWY PUBLIKUJE . MOIM ZDANIEM JEST TO WYKROCZENIE ALBO INACZEJ PRYWATA NA NASZ KOSZT PODATNIKÓW TAK SIĘ ZACHOWUJĄ LUDZIE KTÓRZY NIE MAJĄ INNYCH ARGUMENTÓW BY WYKAZAĆ SWOJE RACJE.TACY LUDZIE CO OBRAŻAJĄ INNYCH ZASŁUGUJĄ NA ODEBRANIE IM ZAUFANIA SPOŁECZNEGO W WYBORACH.
OdpowiedzUsuńBurmistrz mówi że kopalni nie będzie a to ciekawe - to dlaczego równocześnie podejmuje decyzje by wybudować drogę Panu Bokocie. Mieszkańcy nie dali - to zrobi Urząd. Słowa Burmistrza są warte mniej niż 0.
OdpowiedzUsuńkto wie e jakiej parti jest obecnie PAWEL AUGUSTYN dawniej popieral LEPERA wiem ze jezdzil na jakies blokady kolega SENATOR siedzi i onn nie///////go
OdpowiedzUsuńWidać, że Piotrek Marcinek zrozumiał swój błąd i go naprawił. Mówią, że lepiej późno niż wcale. Teraz trzeba będzie bronić chłopa przed Burmistrzem bo się będzie mścił.
OdpowiedzUsuńsprowadzanie oficjalnej strony gmin do takiego poziomu, jak zaprezentował sekretarz, to ośmieszanie całego urzędu. Widocznie tylko na taki poziom go stać
OdpowiedzUsuńDobrały się sikoreczki do słoninki i nie chcą puścić pazurkami. Burmistrz straszy ludzi na Woli mafią, sekretarzyk opozycji grozi mordobiciem. Coraz ciekawsza ta lokalna polityka się robi, conajmniej jakby wybory się zbliżały?
OdpowiedzUsuńUchwały o odwołaniu oczywiście nie poprze - jak to pisze sekretarzyk - "grupa radnych" popierających burmistrza.Nie wiem czemu... tak mi na myśl przyszły trzy małpki - nie widzą, nie słyszą, nie mówią, a może to tylko wiatr w drzewach szmi....
OdpowiedzUsuńŻenujące co sekretarzyna wypisuje na stronie aktualności gminy.Kiedyś tytuł zaczerpnięty z kultowego filmu ,,Miś' ..,,parówkowym krwiożercom mówimy nie..' treść artykułu - poziom niedojrzałego podlotka.Teraz ,,Jędrus lutuj ....."- co może by przetłunaczył na nasz język wyraz ,,lutuj' bo mnie sie kojarzy z lutowaniem przez przyrząd zwany lutownicą.Ale co ma Pan Andrzej i góra Kokocz z lutowaniem wspólnego to ja prosty człowiek nie wiem - pewnie to gwara z miasta Lublina.A wogóle to szkoda,że taki człowiek Gmine reprezentuje.
OdpowiedzUsuńZ tamtych stron co sekretarz jest poseł Palikot -zdaje się wiceprzewodniczący partii do której i sekretarz należy.Pewnie to jego idol. I jak by się ludzie na Woli nie postawili to już by pewnie tam kamieniołom był . Bo intencje burmistrza i sołtysa chyba jasne były .A sekretarz -żenada ,niech lepiej znajdzie czas żeby oświadczenia majątkowe zgodnie z prawem opublikować.
OdpowiedzUsuńjak to wspaniale jestem zadowolony ze PANI POLOSKOWA jest kandydatem na stanowisko Burmistrza bedzie miec duze poparcie
OdpowiedzUsuńa jest juz jakiś oficjalny ranking kandydatow?
OdpowiedzUsuńmoże to jakaś regionalna odmiana zarazy lubelskiej? jest na to szczepionka?
OdpowiedzUsuńMiernota i łajdactwo przygnębiają, bo bardziej rzucają się w oczy niż normalność i przyzwoitość, ale przemijają.Miejmy nadzieje że wyborcy nie dadzą się któryś raz otumanić.Pokazał sekretarzyk za co ma mieszkańców ! ano za KUPE czyli g.......... nie?
OdpowiedzUsuńA JA TROCHĘ INNĄ SPRAWĘ PORUSZĘ. DZIWI MNIE FAKT,ŻE GODZICIE SIĘ NA NADAJNIK TELEFONII KOMÓRKOWEJ W SAMYM CENTRUM OSIEDLA,W MIEJSCU GDZIE STOI TYLE DOMÓW I CO NAJWAŻNIEJSZE SĄ SZKOŁY.NIE ŁUDŹCIE SIĘ ,ŻE NADAJNIK NIE SZKODZI ZDROWIU-PRZEKONACIE SIĘ O TYM JUŻ ZA PARĘ LAT.ZA TO GMINA CO MIESIĄC BĘDZIE BRAŁA DARMOWĄ KASIORĘ A WY LECZYĆ BĘDZIECIE SIĘ SAMI,BO NA TO WŁADZA WAM NIE DA!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńObrażanie na forum gminy radnego Jeziora przez urzędnika gminy jest niedopuszczalne bo obraża całą radę. Jako mieszkańcy Ryglic domagamy się zdecydowanej reakcji pozostałych radnych nie tylko z Ryglic. Jeżeli braknie wam odwagi to znaczy że pomyliliście pokoje
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za zdanie w tekście: "Burmistrz niech sobie politykuje, manipuluje to jego sposób na życie i tak było jest i będzie i tak ma być" W zdaniu tym tym jest nieodpowiedni dobór słów, nazbyt kolokwialny, negatywnie ekspresywny przez co mogący obrazić urzędującego Burmistrza.
OdpowiedzUsuńCzęść radnych sprzedała się burmistrzowi jak dziewczyna pod latarnią, a może chłopiec, bo teraz mamy równouprawnienie więc i chłopcy mogą stać pod latarnią. Dlatego część radnych pewnie nic w tej sprawie nie zrobi. Czas już z gminy na taczkach wywieźć księciunia i jego tołdiego (bajka o gumisiach) - karasiewicza i jego sekretarzyka, a wraz z nimi radnych którzy ich bezwzględnie popierają jakby swojego rozumu nie mieli.
OdpowiedzUsuńKtórzy?
OdpowiedzUsuńWystarczy tu na tym blogu poczytać kto głosował ostatnio za odrzuceniem:1. uchwały w sprawie odstąpienia od sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Ryglice dla wsi Wola Lubecka2. uchwały w sprawie wyznaczenia strefy ochronnej ujęcia wody pitnej dla szkoły podstawowej w Woli Lubeckiej.Kto głosował za GIGANTYCZNĄ podwyżką pensji dla burmistrza i już będzie wiadomo kto się sprzedał...
OdpowiedzUsuńgumiś mi się podoba nie owija w bawełnę tylko wali PRAWDĘ gdyby tak inni podchodzili do sprawy już dawno doszło by do słusznych zmian w tej gminie
OdpowiedzUsuńPanie Jezior w sprawie Kokocz mam tylko jedno pytanie na które wszyscy obrońcy Kokocza powinni sobie odpowiedzieć . Jak to się stało że człowiek z Dębicy nie związany z ta miejscowością nabył 13 ha ziemi na Kokoczu . Kim byli zbywający i czy nie wiedzieli po co ten człowiek kupuje ich ziemie . Przecież o złożach kamienia na Kokoczu jest mowa od kilkudziesięciu lat dlaczego wtedy sprzedając ziemie nie myśleli o tym co będzie jak właścicielem zostanie Pan Bokota. Myślę że ci co wtedy sprzedawali za dobre pieniądze swoja ziemię nie zastanawiali się co będzie byle by osiągnąć zysk a teraz chcieliby aby za pieniądze wszystkich podatników za wszelką cenę zablokować powstanie kopalni . Nie oszukujmy się Winę ponosi cała społeczność Woli Lubeckiej która w pewnych okresach czasu była przychylna budowie kopalni i nie żyła w odizolowaniu ale o całej sprawie wiedziała . Panie Jezior kim pan jest i po co pan wtyka łapy tam gdzie może pan je sobie poparzyć był Pan strażakiem wprawdzie nie najlepszym ale tyle powinien Pan nawet na emerytuże jeszcze pamiętać . Teraz żądacie żeby Burmistrz zablokował budowę wydawał pieniądze na ekspertyzy próbujecie cała winą obarczyć Burmistrza Bernarda Karasiewicza Ja pytam niech Pan poda kto ile i za ile sprzedał ziemi na Kokoczu ?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale o sprawie zakupu i sprzedaży ziemi najlepiej wiedzą Burmistrz Ryglic i były sołtys Woli Lubeckiej (którego Burmistrz bronił przed odwołaniem z funkcji) i do nich proszę kierować pytania w tej sprawie.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale skoro Pan wie, że Burmistrz wie i sołtys wie to sam Pan sugeruje, że Pan również wie. Cóż więc stoi na przeszkodzie, żeby sie tą wiedzą podzielić?
OdpowiedzUsuńZazdrości blogu, widocznie nie umie swojego założyć
OdpowiedzUsuńA ta wiedza wtajemniczonych to będzie przypuszczenie, pomówienie czy kolejna sprawa dla prokuratury?
OdpowiedzUsuńje sprzedawałem kawałek ziemi znaczy kawał ziemi (przepraszam ale szanuje gwarę miejscową) i ten kawał ziemi 2,5 ha został sprzedany i burmistrz nic o tym nie wie.Pojechałem z gościem do Tuchowa na schodach do biura notariusz kasę wziąłem i nie wiem czemu miałby burmistrz o tym wiedzieć.Ja już nic nie wiem -czy ten Burmistrz to Bóg jakiś wszystko wie???????czy Pan Andrzej ma kompleksy i tak mu sie tylko wydaje ,że On wszystko wie??
OdpowiedzUsuńPodajcie w końcu personalnie kto sprzedał ta ziemie na kokoczu niech wszyscy wiedzą skąd się to wzieło bo może jest tak że ci co sprzedawali działki z studniami sami z nich czerpią wodę i walczą żeby kopalnia nie powstała ?
OdpowiedzUsuń