sobota, 27 lutego 2010

Pan Drzewiecki i dziki Kraj

Każdy człowiek ma marzenia aby żyć w kraju dobrobytu,  zasobności, spokoju bez zmartwień i trosk. Tak też było i jest od wielu pokoleń - każdy myśli o tym aby przeżyć to ziemskie życie w miarę godnie, a swoim następcom pozostawić co nieco według powiedzenia "aby moim dzieciom żyło się lepiej niż mnie".

Jedni chcą pozostawić mniej, a inni dużo dużo więcej.

Różne też mamy charaktery i zdolności, otrzymaliśmy też na starcie po kilka talentów, które możemy pomnażać lub zakopać. 

Najgorszą rzeczą w charakterze każdego człowieka jest  zazdrość, pazerność i chęć dominacji nad innymi.

Ludzie to osobnicy tak zwani stadni, którzy skupiają się w celu realizacji celów podobnych lub przynoszących im korzyści. Takie cele łatwiej osiągnąć działając grupowo - większy więcej może.

Nieprawdą jest mówienie przez polityków o tym, że działają dla dobra ogółu dla dobra wszystkich mieszkańców w naszym kraju.

Poszczególne grupy działają w imię własnych interesów i interesów kolesiów.

Tak jest na całym świecie, dlaczego ma być inaczej u nas?

30 lat temu większość społeczeństwa przeciwstawiła się grupie rządzącej i chciała doprowadzić do obalenia rządzących w imię - my zrobimy to lepiej solidarniej i sprawiedliwiej.

Takie działania i rewolucje znamy z historii - świat to nieustanna walka o dominację nad innymi, o wykorzystanie jeden drugiego dla swojej korzyści.

Dzisiaj mamy w Polsce pokłosie tego buntu narodowego sprzed 30 lat.

Utworzyła się elita polityczna składająca się z tamtych buntowników, którzy wówczas obiecywali nam kraj mlekiem i miodem płynący.

Utworzyły się grupy interesów nazywane partiami działające w celu określonych korzyści dla swoich członków.

Kim był Pan Drzewiecki 30, 20 lat temu , a kim jest dzisiaj?

Kto sobie może pozwolić na posiadłości na Florydzie i wyjeżdżanie tam na pola golfowe? 

Czy Polska to dziki kraj? 

Czy obecnie rządzący to ludzie z buszu? - nie obrażając buszmenów.

Czy pokazywanie prawdy,  opisywanie majątków osób publicznych to przestępstwo?

Czy pokazywanie nieprawidłowości w działaniach rządzących jest złem, które należy tępić.

Czy osoby to robiący to buszmeni żyjący w dzikim kraju?

Według mnie zbliżamy się obecnie do takiego kraju gdzie podział na my i oni jest i będzie  dominujący i przepaść się powiększy, a to w przyszłości doprowadzi do kolejnego buntu i tak koło historii się zatoczy.

 

Obecnie rządzący to wielka grupa interesu, wokół której skupia się coraz więcej chętnych aby z tego tortu, który jeszcze jest do podziału dostać coś dla siebie.

Skupiają się wokół tej grupy ludzie różnych środowisk i zawodów, dlatego jest im łatwiej działać bo tym sposobem opanowują różne instytucje i urzędy, a także media.

Walka polityczna to zniszczenie ludzi o odmiennych poglądach, mających inne zadnie, potrafiących powiedzieć słowa  krytyki.

"Ofiarą" takiej walki stał się Pan Drzewiecki, któremu udowodnia się działania nie zgodne z prawem.

W państwie demokratycznym powinno to zostać załatwione szybko i skutecznie oraz udowodnione to czy tamto lub oskarżenia odsunięte. 

Swoimi wywodami na pewno nie odkryłem nic nowego, lecz to co się teraz u nas dzieje jest naprawdę bolesne dla niejednego mieszkańca.

Szczególnie drażni to ludzi, którzy mają za sobą pewien zapas doświadczeń, widzieli i przeżyli już nie jedno czekali na inny kraj, sprawiedliwie zarządzany dzielący dobra wspólne pomiędzy wszystkich mieszkańców.

 

Czy takiej Polski chcieliśmy jak jest teraz, czy o taką Polskę walczyli nasi ojcowie i dziadowie.

 

Najbardziej przykre jest to, że takie działania rozpoczynają się w naszych małych ojczyznach czyli w gminach.

To co dzieje się w naszym kraju jest odbiciem lustrzanym u nas w gminie, liczy się tylko jedna opcja mająca najlepszą wizję, pozostałych mających inny pogląd na rzeczywistość i sprawy gminne trzeba zniszczyć, odsunąć - uszyć im "dobre buty" oraz wyrobić "żółte papiery" aby nie dopuścić do głosu. Bo dobre jest nasze nie ważne wasze.

Przez 20 lat łatwo wytworzyła się u nas grupa wspólnego interesu, grupa trzymająca władzę i ster w naszej gminie, płynąca w jedynie słusznym kierunku.

Łatwiej się to robi jeżeli ma się pieniądze( nasze gminne) i wpływ na media również te lokalne.

Słychać to w lokalnych rozgłośniach,( wywiady Burmistrza) można poczytać w gazetach również w tej wydawanej przez gminę.

Jeżeli wszystko jest w porządku w naszej gminie - wszystko zostało zrobione dobrze to dlaczego taka obawa przed osobami, które mają inne zdanie? 

Może jest inaczej i dlatego taka zaciekłość w zwalczaniu tych osób szczególnie mojej osoby.

Wiele wskazuje na to, że obecnie rządząca ekipa ma coś do ukrycia i dlatego tak kurczowo trzyma się stołka i tak drastycznie walczy z osobami opisującymi  realia w naszej gminie posuwając się również do prowokacji bo takim było przedstawienie analizy prawnej na sesji rady gminy opisującej moją osobę.

Wiem w jakim świetle jestem przedstawiany przez przeciwników politycznych .

Czy mówienie prawdy to grzech?

Nieprawdę łatwo udowodnić ale nikt mi jej nie zarzuca.

 

Czy nasza gmina to dziki kraj? -przecież jesteśmy częścią Polski o której tak mówi Pan Drzewiecki.

Na pewno możemy w naszej gminie zaobserwować dzikie działania rządzących, którym brakuje rzeczowych kontrargumentów i którym coraz trudniej wytłumaczyć się ze swoich działań i decyzji. 

 

  

 

 

25 komentarzy:

  1. Racja Burmistrz jest jak Tusk dużo obiecuje i zapewnia że jest dobrze a za plecami sprzedaje Kokocz,przetargi wygrywają jego koledzy.Warto się zastanowić przed przyszłymi wyborami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zgadzam się z Pańskimi słowami a tym bardziej ze słowami min. Drzewieckiego, że żyjemy w dzikim kraju. Wszak jesteśmy wysoko cywilizowanym narodem o bardzo bogatej historii i kulturze narodowej. Uważam, że żyjemy w pięknym kraju o bogatych tradycjach i zarówno ja jak i moi bliscy a także szerokie grono znajomych jesteśmy z tego dumni. Słowa p. Drzewieckiego to bełkot człowieka przyłapanego na gorącym uczynku próbującego zaistniałą sytuację i następujący po niej bieg wydarzeń skierować na inne tory, odwrócić uwagę publiczną od swojej osoby. To próba powiedzenia - wszyscy inni są winni tylko nie ja, ja nie wiedziałem, że polityka, w którtej jestem od 20 lat jest taka okrutna. Czy to nie żenujące? Czy w takich przypadkach możemy mówić o klasie politycznej? Czy można brać w obronę kogoś kto od 20 lat istnieje na scenie politycznej uczestniczy w różnego rodzaju "rozdaniach kart", czerpie mniej lub bardziej niewyjaśnione korzyści ze swoich działań a w momencie przyłapania wykazuje mentalność kilkuletniego dziecka? Sprawa Drzewieckiego to kolejny tego typu przypadek występujący i ujawniony wśród szeregów naszych polityków, to nie do końca jest, że w ostatnich latach ukształtowała się "grupa ludzi trzymająca władzę". Każda ekipa polityczna następująca po sobie ma wpływy wśród ludzi biznesu oraz na odwrót szerokie grono biznesmenów "trzyma w garści pewną grupę polityków". którzy w ramach rewanżu za np. finansowanie kampanii wyborczych są zmuszani do takich właśnie jak p. Drzewiecki działań. tymi słowami nie bronię nikogo, żadnej opcji poltycznej bo zarówno SLD jak i PiS czy SAMOOBRONA a ostatnio PO, wszyscy mają coś za uszami, każda z tych partii ma jakąś aferę (choć uważam, że w tych przypadkach słowo afera jest już zdewaluowane i powinno być zastąpione jakimś innym). Ryba psuje się od głowy więc nie ma się co dziwić, że takie "sprawy" przenoszą się na niższe szczeble władzy państwowej i samorządowej. Faceci, którzy zasiedzieli się na swoich stołkach myślą - mnie już wszystko wolno, ja mam ich wszystkich w kieszeni. W każdej społeczności są określone strefy wpływu - burmistrz, wójt rozstrzyga przetargi; przedsiębiorca chce przetarg wygrać; i jeden i drugi zatrudnia kilka osób. "Ty mnie to ja Tobie tamto", tak to funkcjonuje, wszyscy wiemy. Ale dlaczego, na Boga, idąc do wyborów skreślamy wbrew własnym przekonaniom? Demokracja, jak dotąd, jest nadoskonalszym systemem społecznym, nikt do tej pory nie wymyślił czegoś lepszego, wypaczenia które powstają są za naszą aprobatą bo to my decydujemy kto przez kolejnych kilka lat będzie dzierżył "buławę hetamańską". Korupcja natomiast jest nieodłącznym elementem tego systemu, nawet kraje gdzie demokracje ma kilkusetletnią historię nie potrafią się jej ustrzec ale to my wyborcy, recenzenci tego teatralnego spoektaklu mamy niesamowitą możliwość zdjęcia niektórych sztuk ze sceny. Uwierzmy w swoje możliwości i poczujmy się jak cenzorzy i jurorzy przyznający Oskara dla najlepszego scenariusza i aktora. Osobiście uważam, że w naszym teatrze potzrebny jest zupełnie nowy aktor, może nawet debiutant.Ps.Osobiście cieszę się Panie Andrzeju, że od czasu do czasu opuszcza Pana ta wielka smuta i próbuje Pan napisać coś co zmienia charakter tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~komentator na przyuczeniu27 lutego 2010 08:43

    A Pani komentator chętnie by w teatrzyku zagrała oczywiście jako WIELKI PATRIOTA ,bez pensji -społecznie bo tak bardzo kocha ten kraj i Ryglice.Czasem ludzie tak bez sensu starają się zasugerować myślenie innym wpoić coś czego sami nie przestrzegają,udawać kogoś kim naprawdę nie są - no bo taki komentator też dowody wdzięczności bardzo lubi,w układy i układziki jest wkręcony,lubi lody czekoladowe i po co mówić o morale o aktorstwie zza drzwi -które niedługo zreszta otworzymy .Ha ha ciekawe kto za nimi stoi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Może to zwalczanie Pana Osoby to trochę nadużywanie języka polskiego w celu opisania grozy i niesprawiedliwości jakowaś rzekomo wokół Pana się dzieje-tak naprawdę życie toczy się normalnie i nikt nie zauważa tych wielkich zmian ani wojen jakie są tu na tym blogu opisywane.Ja tak zza biurka magistratu zapytam -wciąż Pan nam urąga wymyśla od nieuków to jak Pan ma zamiar sprawować władzę wśród tych znienawidzonych "kolegów" .Pan podobno zna prawo ogólnie to i prawo pracy pewnie też więc Pan wie ,że nie można zwolnić bez powodu ,nie ma opcji wyczyszczenia Urzędu po to żeby go zapełnić swoimi ,zresztą jest Pan czysty jak łza więc przecież znajomych Pan nie będzie przyjmować.Tak sobie myślę i wymyślić nie mogę jak ta wymiana będzie wyglądać.Bo trudno po tym co nam Pan zgotował przez te lata liczyć na lojalność i satysfakcję z pracy zarówno dla Pana jak i Kogoś przez Pana ustawionego.Ta wojna to się chyba dopiero zacznie oj zacznie i będzie się działo a RIO będzie musieć zwiększyć liczbę inspektorów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę jakiś urzędnik jasno daje do zrozumienia że wszystkim "nie z rodziny" od urzędu wara .I w razie zmiany następca na jego pomoc i zaangażowanie nie można liczyć.A ogólnie ostanie dwa komentarze sugerują zaniechanie dyskusji jak rozumiem . Z czasem do szli Panowie/Panie do wniosku że krytyka w przypadku ich nieomal boskiej natury jest świętokradztwem:). A ten blog nawet Jak Pan AJ nie zawsze ma racje jest polem do dyskusji wymiany opinii i argumentów . To moim zdaniem podstawa rozwoju demokracji ,uświadamiania ludzi , wyrabiania poglądów. I dobrze że się komuś społecznie chce na to poświęcać czas.

    OdpowiedzUsuń
  6. ~agenturanie myślący27 lutego 2010 09:35

    Czasem ludzie tak bez sensu starają się zasugerować myślenie innym wpoić coś czego sami nie przestrzegają,udawać kogoś kim naprawdę nie są. - niezłe zdanie- naprawdę udane. pozdro

    OdpowiedzUsuń
  7. moim zdaniem tez własnie tak jest

    OdpowiedzUsuń
  8. Do Pani Komentator pytań kilka.Jakie miejsce w swojej układance widzi Pani dla Pana Jeziora?Kto Pani na początku pomógł wypłynąć?Komu bardzo zależy na Pani dotychczasowym stanowisku, że tak bardzo Panią zachwala?DLACZEGO NIE WYPOWIEDZIAŁA SIĘ PANI NA TEMAT STRATEGII ROZWOJU GMINY?Od odpowiedzi będzie zależało to, czy na Panią zagłosuję w wyborach.

    OdpowiedzUsuń
  9. mamy w Ryglicach trzecią ligę i to jest ważne a nie to czy Miro, Zbycho czy zadufany Kaczyński

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś o stategi to przez kilka dni nikt nie napisał słowa. Może merytoryczna dyskusja Was przeraża. Najlepiej wychodzi Wam publiczne obrzucanie sie błotem. No to mamy folwark.

    OdpowiedzUsuń
  11. ~pseudokibicka27 lutego 2010 10:13

    Panie coś Pan taki pesymistycznie nastawiony.Ja wierzę, że mamy nawet pierwszą ligę a nie jakąś trzecią.Więcej optymizmu proszę OK.

    OdpowiedzUsuń
  12. optymizmu mi nie brakowało i nie brakuje dzisiaj nasi piłkarze wywalczyli awans do trzeciej ligi siatkowej i za to im chwała

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzie tu obrzucanie błotem jest ? A co do strategii racjonalnie żeby się wypowiadać trzeba znać możliwości finansowe bo inaczej to takie fantazjowanie czy marzenia . Z poprzedniej jest jeszcze sporo do zrobienia i jest to chyba aktualne. Jak będzie za co to trzeba robić.Czym się tu przerażać ?

    OdpowiedzUsuń
  14. ~myśląca, może inaczej?27 lutego 2010 11:41

    Nikt nic nie napisał i Pan/Pani szanowna też. Więc może zacznijmy. Cała ta strategia, o której Pan Jezior pisze, że jest dobra to spis pobożnych życzeń.1. Uczynić gminę atrakcyjną turystycznie, przez co ona ma stać się atrakcyjna? Przez wieże widokowe, przez stoki narciarskie, przez trasy rowerowe czy narciarskie biegowe. Widoki są piękne i bez wież, stok narciarski byłby, gdyby były ku temu warunki a takich nie ma, bo gdyby były toby dawno ktoś prywatnie go uruchomił i nie czekał na strategie gminy, były takie próby. Ścieżki rowerowe są, czasem nawet są na nich turyści. O szlakach narciarskich nie ma co gdybać, bo jest zbyt duże rozdrobnienie własności gruntów, a już widzę jak lasy państwowe godzą się na takie trasy. Nadleśnictwa nie są od inwestowania w gminę tylko od niszczenia dróg gminnych. Woda będzie, myślę że za niedługo i co dalej. Do zalewu przylegać będą prywatne działki, pewnie podrożeją bo napewno niejeden ma już pomysł na biznes. Tylko jaka ta woda będzie, ze wszystkimi ściekami od Zalasowej, Woli Lubeckiej i Jonin?2. Rolnictwo, zwłaszcza ekologiczne - szkoda klawiatury, są tacy co próbowali ich zapytajcie.3. Przedsiębiorstwa, przemysł ? Na szczęście gospodarka rządzi się swoimi prawami i nie należy jej w tym przeszkadzać. Drogi nie są fatalne, widziałam gorsze ale nie nadają się pod ciężki transport a taki odbywa zarówno po drogach powiatowych jak i gminnych. A propos dróg: ogłoszony na stronie gminy przetarg na budowę ulicy Piastowskiej wcale jej nie dotyczy, a powinien, bo ulica Piastowska wiąże się z rozwojem gminy, tak jak i Dylówka w Uniszowej. Kilka słów jeszcze na temat przetargów. Właśnie ogłoszono listę oferentów w przetargu na transport tłucznia. Nie ma żadnej miejscowej firmy, a są takie co mogłyby to zrobić i podatki dochodowe odprowadzane z działalności wróciłyby po części do gminy i mieszkańcy mieliby pracę i gmina by się rozwijała. Dajemy zarobić innym, bo jak wygra "swój" to Pan Jezior opisze, że były machloje (nie twierdzę, że nie było, ale nie można generalizować) i "swoi" wolą jechać nawet na Śląsk byle stąd jak najdalej. A tak nawiasem jaki ten tłuczeń będzie, jak komuś z daleka opłaca się go wozić, może ten biały co ściera sie jak mydło. Podstawowym celem zapisanym w strategii powinno być: będziemy wszyscy solidnie robić to co do nas należy tak, żeby budować a nie burzyć. I żadne swary, opluwanie wzajemne i ziejąca nienawiść wzajemna do rozwoju gminy nie doprowadzi. Potrzeba gospodarza, który nie jest uwikłany w układy ma łeb na karku i twardą ręką będzie to wszytko trzymał. Mamy jeszcze kilka ( 4-5 lat ) w których do wykorzystania są środki unijne. Nie bujmy się zadłużania gminy w tym czasie. Pan Jezior podawał przykład gminy Czarna. Kto ciekawy niech sprawdzi jak jest zadłużona. Bez zadłużenia nie da się teraz niczego zrobić, bo żeby dostać jakiekolwiek dofinansowanie to najpierw trzeba zainwestować swoje pieniądze, ale potem conajmiej połowa się zwraca.Ustawa o finansach publicznych reguluje do jakiej wysokości może sie gmina zadłużyć. Przepraszam, że tak przydługo ale strategia też na długie lata. Na dzisiaj narazie dosyć, kończę. Pozdrawiam wszystkich myślących, nawet tych myślących inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratulacje dla chłopców, trenera, kibiców i sponsorów. A gdzie jest oblewanie chętnie sie przyłaczę? Oczywiście jeżeli oblewa pierwsza liga.A co do optymizmu to oby był zawsze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. W zasadzie Drzewiecki nie odkrył nic nowego, to jest dziki kraj i to właśnie dzięki ludziom jego pokroju. Czy można mówić, że żyjemy w normalnym świecie, jeśli człowiek uczciwie pracujący ma szanse tylko na życie "od pierwszego do pierwszego"? Gdzie cwaniactwo nazywa się zaradnością, a wykorzystywanie innych - twórczą inicjatywą? Ilu mamy "rosołków" biorących premie tak duże i tak często, że nie potrafią określić za co je dostali. Takich pytań można mnożyć, niestety nie odnosi się to tylko do tej "dużej, odległej" polityki. Czy normale i godne pochwały jest to, że burmistrz jednej z najbiedniejszych gmin w Polsce, chce za swoje urojone zasługi dostać maksymalną pensję określoną prawem? Może ktoś mi zarzuci, że jestem z tych nieudaczników, którzy potrafią tylko narzekać, ale im dłużej żyję, tym bardziej przekonuję się, że to jest dziki kraj

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy myśląca inaczej pomyslała nad tym co można zrobić, czy tylko nad tym co nie pownniśmy robić? Bo jak czytam ten kometarz, to mi wychodzi, że wszystko jest i było źle, a może już być tylko gorzej. Krytyka zawsze w dyskusji jest wskazana, jednak poproszę o konstruktywne pomysły, z dużym zaciekawieniem takowe poznam. Ewentualnie wykażę się zrozumeniem, jeśli po obawach wyrażonych w poprzednich komentarzach, twórcze idee się nie pojawią, bo mają pozostać tajemnicą, aby nie wabić burmistrza do tworzenia haseł nowej kampanii wyborczej.

    OdpowiedzUsuń
  18. ~obiektywnie usposobiona27 lutego 2010 13:28

    A ja zgadzam się z komentatorem/ką w opinii że nie jesteśmy dzikim krajem, więcej, uważam że nawet nasza gmina jest normalną krainą. Czy Wy wszyscy, którzy uporczywie twierdzicie, że jesteśmy dzikim krajem uważacie się za dzikusów i buszmanów? Nie sądzę. Owszem, zgadzam się z twierdzeniami w sprawie nadużyc, kolesiostwa i korupcji i stoję na stanowisku, że takie przypadki i sytuacje powinny byc eliminowane. Jako kraj mamy ku temu odpowiednie mechanizmy państwowe, jako samorząd również. Przecież, z tego co opisywał p. Jezior, przeciwko p. Karasiewiczowi jest prowadzonych klika postępowań prokuratorskich. My sami, jako wyborcy, mamy mozliwośc weryfikowania dzialań ludzi zasiadających na urzędach. Jak korzystamy z tych mechanizmów demokracji odpowiedzmy sobie sami. A co do strategii to uważam, że mniej gadania (tak gadania a nie mówienia) a więcej działań da większe efekty. Weźmy niektóre sprawy w swoje ręce, wykażmy się inicjatywą a nie malkontenctwem i nie czekajmy, że ktoś za nas coś zrobi, że coś spadnie nam samo. Nie bójmy się sami siebie i siebie nawzajem. bo i wśród nas są tacy, którzy udowodnili, że można coś zrobic, którym się powiodło w ich przedsięwzięciach i niekoniecznie są to przedsięwzięcia nieuczciwe.

    OdpowiedzUsuń
  19. nie słyszałem żeby były prowadzone jakieś sprawy prokuratorskie przeciwko obecnemu burmistrzowi, chyba że się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  20. ~bezrobotny chętny do podjęcia pracy od zaraz27 lutego 2010 14:51

    Do myślącej może inaczej!!!!Brawo!!!! brawo!!!!Oczywiście rolnictwo w naszym regionie to raczej dla hobbisty.Tylko zgodne gospodarowanie w oparciu o miejscowy biznes może w tej Gminie przynieś realne szanse rozwoju.Ludzie nie maja pracy a jeżeli ja mają to muszą dojeżdżać do Tarnowa ,Krakowa albo najczęściej jeszcze dalej.Pracują tam ,tam zostawiają nie tylko podatek jak Pani przedmówca powiedziała ale część wypłaty,którą gdyby tu zostawili można by planować rozwój usług.Jeżeli następcy Rady Gminy wraz z nowo wybranym Burmistrzem nie zwiążą rozwoju Ryglic z rozwojem rodzimego przemysłu i usług to Gmina legnie.Tu potrzebne działanie do ściągania przedsiębiorców a tym którzy są pomoc na wszystkie możliwe sposoby.Jak na razie to właśnie jest akurat działanie odwrotne.Nasi u nas nie mogą pracować???Emeryci i renciści daj im Boże zdrowie ale oni nie utrzymają tej Gminy.Właściwie czemu Pani przedmówczyni nie zajmuje a jeżeli zajmuje to jakoś bezgłośnie stanowiska i zawsze zostajemy przy opiniach beznadziejnych mędrków coś tam bełkoczących????Czyli jednak nie warto się wychylać i dajemy szansę pyskaczom.!!!!!Już dajmy spokój z tymi wieżami widokowymi wybaczmy Andrzejowi ten szczegół ale głodny Rybniczanin nie przyjmie gości turystów i kto tymi widokami zechce się zachwycać?Biedy i bezrobocia coraz u nas więcej i niech ktoś nie zaprzecza bo jestem naprawdę "ze wsi" i wiem jak to wygląda.Jednostki w rynku żuja na poziomie a reszta bidusia coraz większa .BRAK PRACY .Praca dla kobiet mających dzieci w wieku do lat 15.To są problemy do rozwiązania a my zajmujemy sie wszystkim tylko nie tym co najważniejsze. Ja się nie będę rozwodzić ale myślę ,że w strategii powinien znaleźć się na pierwszym miejscu zapis o przeciwdziałaniu bezrobociu zarówno temu rejestrowanemu jak i temu przede wszystkim ukrytemu bo powiedzmy sobie szczerze rolnik u nas to też raczej bezrobotny udający rolnika na 5 ha gruntu IV klasy.Wracając do produkcji zdrowej żywności to nie wolno ludziom pleść głupot.Do tego musi być cała dobrze zorganizowana sieć skupów,specjalistów -to wymaga szkoleń,czasu na doświadczenie,właśnie priorytetów dla nowych przedsiębiorców,którzy by dali zatrudnienie mniej operatywnym.Ponadto transport,drogi.Sam sposób zachęcenia do podejmowania działalności w Ryglicach zostawiam specjalistom i władzom-działaczom regionu..Wiem jednak powtarzam się,że bez pracy ,bez przedsiębiorczości nasze piękne widowiskowe miasteczko będzie tylko zakątkiem dla emerytów i rencistów,którzy chętnie w Ryglicach kupują ostatnio domki.Każda inicjatywa gospodarcza winna tu być pielęgnowana i premiowana.Każde stanowisko pracy cenione przez włodarzy.I o to walczmy Panie Andrzeju a nie o wczoraj przypalone mleko.

    OdpowiedzUsuń
  21. no a ja słyszałem (i można to pewnie jakoś sprawdzić), że w Szwecji różnica pomiędzy najmniej zarabiającym a najwięcej jest 4 krotna. A u nas 400 krotna. Podobno nawet w okresie międzywojennym gdzie kryzys był wielki ta różnica ta była mniejsza bo 250 krotna. Taka ciekawostka

    OdpowiedzUsuń
  22. Panie bezrobotny ale myślący jaki przemysł chce Pan u nas zaoferować. Kto tu z inwestorów się pojawi. Brak dróg dojazdowych o dobrym tonażu i odpowiedniej szerokości, do dróg krajowych daleko . Dzisiaj przedsiębiorcy inwestują w strefy ekonomiczne i parki ekonomiczne bo tam mają ulgi i zachęty. U nas przedsiębiorczość tak ale w wydaniu usługowym. Bozia obdarzyła nas piękną naturą, krajobrazem i z tego musimy skorzystać. Wiele gmin utrzymuje się właśnie z turystyki wokół, której tworzone są miejsca pracy, noclegi , gastronomia itd. Aby ktoś do naszej gminy przyjechał musimy mu zaprezentować i zaoferować jakiś produkt turystyczny coś czego nie ma gdzie indziej, może między innymi tak wyśmiewane wieże widokowe.W wielu gminach powstają parki jurajskie i inne atrakcje. Jak bym o tym napisał też zostałoby to wyśmiane. To my mieszkańcy musimy wymyślić coś takiego co przyciągnie do nas ludzi bo inaczej nasza gmina będzie dla mieszkańców tylko i wyłącznie sypialnią. Poczytajcie w Internecie jak robią to inni, co oferują i włączcie myślenie co by u nas zrobić takiego. Nie patrzcie ,że gmina za Was wymyśli i zrobi bo nie zrobiła nic w tym kierunku do tej pory, a właśnie wieże zostały skrytykowane. Można wymyślić historię o UFO, że wylądowało zbudować makietę takiego statku w nim zrobić restaurację Na pewno będziecie się teraz śmiać, że Jezior wymyślił ludzików, że ma chorą wyobraźnię). Można wiele tylko trzeba włączyć bujną wyobraźnię, której Wam chyba nie brakuje. Czasami marzenia zamienia się w realia. Najłatwiej jest nic nie robić i jeszcze krytykować to przeważnie każdemu dobrze wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  23. ~liberał z Jonin1 marca 2010 14:46

    Ja bym na miejscu Drzewieckiego nie obrażał zacnych dzikich krajów - Polska to nie dziki kraj lecz kraj dzikich ludzi. Dzikich bo tych ludzi którym sie w życiu powiodło Polacy nienawidzą, nie cierpią i życzą im jak najgorzej. Polacy chcą aby poziom życia równać w dół, do pijaków, cwaniaków nierobów i obiboków majacych renty za łapówkę. Ci co graja w golfa, chodzą do teatru, biegają dla zdrowia i zarabiają duuuużo więcej uważani są za cudaków i aferzystów. Blog pana Jeziora zamiast promować bliskie mi rodzinne strony odstrasza mnie i moich znajomych do spedzenia w Ryglicach kilku dni dla wypoczynku. Polska i Ryglice zasługują na szerzenie optymizmu a nie nienawiści. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Co Pan liberał pisze? Przecież Drzewiecki kręcił przy ustawach dla dobra swojego kumpla i na niekorzyść kraju który obraża . Ale Pan liberał też zaczyna się chyba pochodzenia swojego wstydzić.... . Czyżby wyrosło się tak ponad. Po tym tekście to wątpię:)

    OdpowiedzUsuń
  25. ~liberał z Jonin2 marca 2010 10:53

    podejrzewam, że pan nie ma pojęcia o tresci ustawy i o co w tej "aferze" chodzi. w telewizji gadaja to tak musi chyba być. Zacznijmy naprawę prawa od nas samych to i do władzy dostaną się uczciwi. Władza jest taka jacy są wyborcy czyli my którzy ją wybrali.

    OdpowiedzUsuń