Zakończyłasię żałoba narodowa chociaż wciąż odbywają się pochówki osób tragiczniezmarłych, niektórzy nawet nie zostali jeszcze przywiezieni do swojegoukochanego kraju.
Ostatniekilkanaście dni to jedna wielka lekcja patriotyzmu dla nas wszystkich dla Polaków.
Mediaprześcigają się w wyjaśnianiu tego "ewenementu narodowego" to jestjedności jaką my jako naród potrafimy stworzyć w chwili tragedii narodowych.
Padająteż słowa zdziwienia dlaczego naród, który potrafi tak się jednoczyć w chwilachzagrożenia jest taki podzielony i skacze sobie niemal do gardła w walcepolitycznej.
Niejestem politologiem ale wiem jedno podzieliła nas kasa. Tak podzieliły naspieniądze, zazdrość, zawiść, cwaniactwo, oszukiwanie innych. Poróżnił nassposób podziału pieniędzy pomiędzy obywateli oraz wywyższanie się ponad innych.
Żyjemydniem dzisiejszym i jutrzejszym - wczoraj jest nie ważne, czas przeszłysię już nie liczy bo w czasie przeszłym nie można już zarobić. Taka wwiększości jest Polska ostatniego 20-lecia. Zachłysnęliśmy się wolnością,zapomnieliśmy o ideałach "Solidarności", zapomnieliśmy o tym, żewalka w PRL-u była nie tylko walką o wolną Polskę, ale także o sprawiedliwypodział dóbr społecznych.
Coz tego mamy?
Budowanyjest w Polsce krwiożerczy kapitalizm.
Czyo to chodziło ludziom solidarności?
Czyjest to dobre dla społeczeństwa?
Mówiąnam, że nie ma innej drogi bo socjalizm już przerabialiśmy zapominając o tym,że w tym czasie nie byliśmy państwem suwerennym tylko satelitarnym ZSRR iwiększość tego co została wyprodukowana szła do wspólnej kasy, kasy w Moskwie.
Terazmajątek narodowy jest wyprzedawany( w większości już roztrwoniony)w myśl, żeprywatne jest lepiej zarządzane lepiej pilnowane.
Czy to nie oznacza, że tak naprawdę to nie mamy dobrych gospodarzy, którzy wimieniu narodu potrafiliby gospodarować naszym wspólnym dobrem.
Czy to nie oznacza, że większość polityków myśli tak - na państwowym urzędzieto my mało zarobimy sprzedajmy więc i zyski z tego będą leciały do naszejkieszeni i kieszeni kolesiów, a jakieś tam podatki zapłacimy do kasy państważeby się odczepili?
Czy ci co dorwali się do kasy państwowej nie pozwalają sobie na zbyt dużorównież w dawaniu sobie wysokich pensji w stosunku do pozostałegospołeczeństwa?
Czyto czasem nie oznacza, że część polityków i rządzących nie jest patriotami lubwyznają patriotyzm finansowy?
Rozumiem,że bez pieniędzy nie można żyć.
Dążenie do posiadania( więcej i więcej od drugiego) jest to jedna z przywarludzkości. Prowadzi to do walki o coraz to większe dobra, ale to równieżprowadzi do wojen.
Wiem, że dążenie do posiadania ma również swoje dobre strony. Powoduje rozwójludzkości i wymyślanie coraz to nowszych technologii( na ironię wojnypowodowały powstawanie coraz to lepszych technologii) - tak było od zaraniaświata.
Czynie można tego robić w inny sposób bez wyzysku człowieka, bez oszustw, bezkłamstw?
Czywyciągamy wnioski?
Dlaczegozapominamy o przeszłości?
Patrząc w przyszłość bez obracania się za siebie robimy sobie krzywdę bonie bazujemy na doświadczeniu innych nie wyciągamy wniosków z tego co już było,powtarzamy nie potrzebnie błędy, a na błędach trzeba się uczyć.
Już dawno wielcy tego świata to rozumieli.
Rozumiał to również tragicznie zmarły Prezydent Lech Kaczyński
Dlaczegou nas to tak trudno zrozumieć?
Piszącu nas mam na myśli również naszą gminę.
U nas również pamięć o tym co było odsunięto na dalszy plan, ale teraz to sięjuż zmienia.
Problempamięci doskonale obrazuje pozytywista Adam Asnyk w swoim wierszu „DoMłodych” cyt :
...Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach...
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach!
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!...
Poetapokazuje, że należy nieustannie poznawać nasz tajemniczy świat, szukając nowychcelów i przyczyniając się do rozwoju cywilizacji. Nie wolno nam jednak zapomniećo naszych przodkach, o ich wysiłku już wcześniej włożonym w tworzenie tejkultury w budowanie świata, świata lepszego bez wojen i niepotrzebniezadawanego bólu.
Należypostawić sobie pytanie, kto dziś miałby być nośnikiem tradycji naszychprzodków? Rodzina? Szkoła? Kościół?
Pewniewszyscy po kolei. Wyhamujmy bo życie jest krótkie i kruche. Uczmy młodychhistorii Polski, uczmy ich historii lokalnej, rozmawiajmy z młodymi.
Pokolenieludzi młodych- pokolenie początku internetu zamyka się w sobie i umie patrzećtylko w ekran monitora. Czy tam nauczą się patriotyzmu?
Wyłączciejednak na chwilę monitor i pogrążcie się w zadumie nad swoimi przodkami.
Coo nich wiecie? Kim byli? Skąd pochodzili? Jakie mieli marzenia? Do czegodążyli? Co wam przekazali?
„Ojczyzna to ziemia i groby. Narody, tracąc pamięć,tracą życie.”