Podczas sesji Rady Miejskiej w Ryglicach w dniu 29.10.2007r. Radni oraz wszyscy obecni na obradach zostali poinformowani przez sołtysa wsi Joniny Pana Zbigniewa Cieślikowskiego o tym, że inwestycje drogowe, które wykonywane były przez gminę w miejscowości Joniny w2006r. wykonane zostały nie zgodnie z projektami.
Pan Cieślikowski informował, że przy wykonywaniu inwestycji pod nazwą odbudowa drogi gminnej na Dudę w Joninach wystąpiły oszczędności materiału, z których to wykonano remonty dróg w Ryglicach kilka dni przed wyborami samorządowymi w 2006r.
Wynika z tego, że odbudowę drogi w Joninach wykonano nie zgodnie z projektem. Jeżeli inwestycja wykonywana była by zgodnie z projektem i dokumentacją przetargową, to skąd oszczędności.
Wykonawcą tej drogi była firma "Poldim" Dębica. Inspektorem nadzoru budowlanego tej inwestycji zatrudnionym przez gminę Ryglice był Pan Niemiec Józef, który to pracuje w firmie "Poldim" Dębica.
Podczas sesji zabrałem głos w tej sprawie, stwierdzając że niedopuszczalna jest sytuacja, w której inspektor nadzoru budowlanego jest jednocześnie pracownikiem firmy wykonującej odbieraną przez niego inwestycję.
Burmistrz zabrał głos i potwierdził, że zatrudnienie jest prawdą lecz równocześnie stwierdził, że według niego nie ma łamania prawa w związku z takim zatrudnieniem.
Pan Cieślikowski poinformował również że, przy wykonywaniu inwestycji pod nazwą remont mostu na Batkę w Joninach (droga przez Pożory na Joniny) nie wykonano zaplanowanych robót zgodnie z projektem, bo most jest węższy niż jest to w projekcie o ok. 2 metry. Nie wykonano też szeregu innych robót przewidzianych w projekcie.
Pan Cieślikowski widział protokół odbioru i twierdził, że jest tak sporządzony jakby wszystkie prace zostały wykonane. Wynika z tego, że wykonawca wziął pieniądze za nie wykonane roboty. Wykonawcą tej inwestycji była firma "Tomax" z Zalasowej.
W sprawie tej
zabrał
podczas sesji głos
Burmistrz stwierdzając, że o wszystkim wiedział ale stwierdził również, że, cyt:
"pieniądze zostały niezmarnowane bo zostały wbudowane w gminę". Nie poinformował jednak radę dokładnie co się z tymi pieniędzmi stało.
Uważam, że przy inwestycjach tych popełniono szereg błędów, a podpisanie protokołów odbioru w obydwu przypadkach nie zgodnych z stanem faktycznym to poświadczenie nieprawdy na dokumencie urzędowym przez osoby odpowiedzialne z ramienia gminy oraz uczestniczące w odbiorze.
W związku z opisanymi faktami 3 radnych zwróciło się z pismem w dniu 21.12.2007r. do Przewodniczącego Rady o podjęcie działań w celu poinformowania o zaistniałych nieprawidłowościach odpowiednie służby.
Sprawa została tak załatwiona, że na sesji w dniu12.02.2008r. Burmistrz złożył dodatkowe wyjaśnienia nie do końca zgodne z prawdą, nie odbyło się żadne głosowanie w tej sprawie, Przewodniczący Rady, nie poinformował również co z tym dalej zrobi.
W dniu 21.02.2008r. napisałem pismo do Powiatowego Inspektora nadzoru Budowlanego w Tarnowie o skontrolowanie tych inwestycji, gdyż wykonanie remontu mostu nie zgodnie z projektem może grozić katastrofą budowlaną. Inspektor wyznaczył na dzień 18 marca termin kontroli informując mnie, że po zakończeniu postępowania administracyjnego zostanę powiadomiony o załatwieniu sprawy.
Tymczasem w ostatnich dniach na moście firma "Tomax" rozpoczęła prace zmierzające do zatarcia śladów potwierdzających wykonanie inwestycji niezgodnie z projektem.
W dniu 2.04.2008r. złożyłem doniesienie do prokuratury w opisywanej sprawie, informując szczegółowo o tym wszystkim ponieważ uważam, że źle są wydatkowane nasze społeczne pieniądze.
Kolejną sprawą którą trzeba zbadać dokładniej to remont rynku w Ryglicach. Wykonawcą projektu i inspektorem nadzoru był wymieniany wyżej Pan Niemiec. Firmą wykonującą tą przebudowę była firma "Tomax".
Podczas wykonywania tej inwestycji wykonano szereg różnych nieprawidłowości, o których informują mnie osoby z branży budowlanej.
Podczas kontroli komisji rewizyjnej udało się dotrzeć do kosztorysu powykonawczego sporządzanego przez wykonawcę inwestycji. Na podstawie tego kosztorysu Gmina wypłaca pieniądze firmie wykonującej daną inwestycję.
Z kosztorysu tego wynika, że z rynku wywieziono ponad 1500 m3 ziemi.
Przeliczając to na samochody wychodzi grubo ponad 200 ciężarówek. Tymczasem teren rynku został wyraźnie podniesiony do góry.
Gdzie podziała się ta ziemia? Czy ktoś widział kursujące w takiej ilości ciężarówki?