Burmistrz Ryglic Bernard Karasiewicz domaga się aby rada miejska podjęła uchwałę o jego ukaraniu.
Sprawa dotyczy budowy kamieniołomu w miejscowości Wola Lubecka o sprawie tej pisałem już we wcześniejszych artykułach. Burmistrz od jakiegoś czasu stoi po stronie mieszkańców i tak jak większość nie chce dopuścić do budowy kopalni
W miesiącu lipcu tego roku firma Jabo Marmi z Dębicy złożyła do gminy wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na inwestycje pod nazwą wydobywanie kamienia ze zbocza góry Kokocz w Woli Lubeckiej.
Burmistrz Ryglic odmówił wszczęcia postępowania w powyższej sprawie motywując to złym stanem dróg gminnych i powiatowych oraz tym, że na zboczu tej góry zlokalizowane są studnie z których czerpią wodę mieszkańcy kilku miejscowości.
Firma odwołała się od tego postanowienia kierując sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Tarnowie w odwołaniu tym zawarta była również skarga na Burmistrza Ryglic za niekompetentne i biurokratyczne działanie.
Decyzją kolegium sprawa skargi została przekazana do rady miejskiej w Ryglicach jako organu właściwego do załatwienia tej skargi.
Obecnie sprawa rozpatrywana jest na posiedzeniach komisji rady, na których to Burmistrz proponuje aby rada miejska ukarała Go za takie działanie ponieważ zostało złamane przez niego prawo.
Głosowanie w tej sprawie na najbliższej sesji rady w piątek.
Część radnych twierdzi, że Burmistrz występuje w obronie mieszkańców dlatego należy się mu pochwała, a nie kara.
A czy za nie gospodarność też są kary ?? Bo np. fragment ul. Pszennej ponad 500 m. był modernizowany jesienią 2006 tzn. wykonano profil drogi. Po czym wiosną 2007 nawieziono kilka samochodów kamienia i na tym poprzestano. Aktualnie droga jest nieprzejezdna dla samochodu osobowego gdyż erozja wodna i użytkowanie przez ciągniki rolnicze skutecznie ją zniszczyły i wciąż niszczą. Mimo częstych powiadomień odpowiednich urzędników i lokalnych działaczy o tym fakcie nic się nie robi, aby zapobiec bezsensownemu niszczeniu drogi. Włożone pieniądze na kamień i prace ziemne są marnotrawione. Należało rozpoczętą prace zakończyć a nie zostawiać rozpapraną. Moim zdaniem to nie pogospodarsku. Jest jeszcze czas zapobiec całkowitemu zniszczeniu. Idą deszcze i zima a po zimie drogi może już nie być. !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBurmistrz jak kameleon potrafi nsie dostosować do sytuacji. Owszem tak , tak neleży mu się kara . Panie Burmistrzu jak dlugo jeszcze zamierza Pan stosować te tanie chwyty? Kogo to jeszcze nabiera?????
OdpowiedzUsuńBurmistrz- odmówił- tzn. nie wyraził zgodyi problem z głowy
OdpowiedzUsuńjak mowi xyz- kameleon! burmisc to kameleonialsko. jak wyborku to ceba zmienic zdanko. niedlugo burmi bedzie walczyl o klokoczke azeby rosla na kokocce. i bedzie lizal dupicku jak bedzie nowy rok wyboricku. dejmokracja.ale my narod ryglicki nie damy sie rozebrac jak 17 wrzesnia jozefowi s i andiemu h i tudies zalasowiokowi h.Pozdrawiam was- janek z chrudim (czytam was blogu od miesaecy. u nas Boga niet ale zyjemy jakby Bog byl).
OdpowiedzUsuńTaaak panie Andrzeju i tak żle i tak nie dobrze .....wszystko krytykujemy bo tak łatwo . a co byś ty zrobił człowiecze...? wyraż swoje zdanie ..? zobaczymy kto za kto przeciw...?Ciekaw jestem stanowiska w obecnej sytuacji ....jako Burmistrz ma sie rozumieć bo do tego te niechlubne marzenia jednak darzą a my plagiatów nie potrzebujemy i tych samych błędów jeżeli juz je Pan...? Widzi...?
OdpowiedzUsuńSzanowny internauto wszystko dobrze Burmistrz jest za ludźmi - nie chce kopalni (tylko czy na pewno) znamy już takich co mówią co innego, a co innego robią.Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda ta, że Burmistrz odmówił Panu Bokocie wydania decyzji . Ale ważne jest na jakiej podstawie?Okazuje się, że Pan Bokota nie doręczył wszystkich wymaganych dokumentów. Burmistrz powiadomił Go o tym, że w przypadku dostarczenia wymaganych pism postępowanie w sprawie decyzji zostanie wszczęte.Teraz wyjaśniam po co było Burmistrzowi to całe nagrane postępowanie w sprawie skargi. Otóż po to aby powiedzieć mieszkańcom jaki jestem dobry bo Bokota mnie skarży, a rada miejska mnie karze, a ja chcę dobrze dla mieszkańców. Do tego to wszystko zmierzało lecz sprawa została rozszyfrowana i rada zagłosowała nie po myśli Burmistrza . Sprawa skargi została oddalona w uchwale motywując to tym, że Burmistrz działa w interesie mieszkańców pomimo tego ,że złamał kodeks postępowania administracyjnego.Nie ma to nic z moją osoba i ewentualnym moim kandydowaniem jeszcze gdzie tego nie wiem.
OdpowiedzUsuńPanie Jezior niech pan doprecyzuje w interesie ilu mieszkańców trzeba działać by można było łamać prawo i czy jest to umieszczone w jakichś przepisach? Poprostu nie wiem ile mam zebrać podpisów by wyprać po ryju (bezkarnie) jednego radnego, a może kilku wszystko zależy od interesu mieszkańców.
OdpowiedzUsuńBoże jaki ten Burmistrz jest straszny ,przebiegły ,fałszywy,trudny do rozszyfrowania.Najdziwniejsze jest jednak to ,że jest bardzo lubianym człowiekiem i politykiem.Niedługo wybory.Wszyscy do urn!!!!!!Czyje sny się spełnią -zobaczymy.Kto zasłużył na poparcie i szacunek ?Wybory to jednak najlepsza spowiedź.Najlepsze odbicie popularności i zaufania.Posłuchać,po przytakiwać można zawsze ale masz jeden głos i zadecydujesz sam.Oby nie było to kolejne gorzkie rozczarowanie dla "nie jedności"
OdpowiedzUsuń