wtorek, 1 czerwca 2010

Sesja wyjazdowa Rady Miejskiej w Ryglicach

 

W ubiegłą sobotę odbyła się sesja rady miejskiej w Ryglicach.

Jednym z punktów sesji był wyjazd na teren gminy.Spowodowane było to tym, że radni zadecydowali, że przed głosowaniem nadsprzedażą części działki w Ryglicach muszą dokonać wizji lokalnej.
Sprawadotyczy działki gminnej przy ul. Mickiewicza położonej między bazą SKR, aZakładem Komunalnym. Spółdzielnia SKR sprzedała budynek biurowy i część działkinależącej do spółdzielni. Nabywca budynku, który planuje prowadzenie w nimdziałalności gospodarczej chce przy budynku zrobić parking i większy dojazd.Obecnie takiej możliwości nie ma ponieważ od strony SKR-u jest droga wjazdowana całą bazę.
Inwestor chce zakupić część działki od gminy - pierwotnie dostałtaką zgodę od  wice-Burmistrza PanaGutkowskiego lecz Burmistrz Karasiewicz się na to nie zgodził. Sprawa rozbiega się o pas ziemi od ogrodzenia szerokości ok.6-8m nad którą przebiega linia wysokiego napięcia.
Dlaczego Burmistrz nie chcetego sprzedać nie wiem. Wiem natomiast, że w strategię rozwoju gminy wpisanejest wspieranie przedsiębiorczości. Dzisiaj przy każdej firmie potrzebny jestparking choćby dla pracowników bo każdy przeważnie dojeżdża do pracysamochodem. 

Wizja lokalna przeprowadzona była również w posiadłości posiostrach zakonnych w Lubczy. Budynki i grunty po zakonie zostały zakupioneprzez Burmistrza w ubiegłym roku. Burmistrz planuje na gruntach tych wybudowaćzaplecze sportowe dla szkoły. Co zrobi z budynkami tego nie udało mi sięustalić, radni nie mają też na to pomysłu.
W skład tej posiadłości wchodzi dwa budynki mieszkalne,budynki gospodarcze, garaże, dwie szklarnie, i duży obszar gruntu.

Podczas sesjizgłosiłem również wniosek aby radni zapoznali się w terenie z obszaramidotkniętymi klęską powodzi i stratami spowodowanymi przez wodę.
Rada pierwotniepozytywnie ustosunkowała się do takiego pomysłu ale Burmistrz powiedział, żeradni muszą przebrać się  w buty gumowei inne ubranie aby to zobaczyć, że niema to sensu.
Ostatecznie radni przyjęli, że odwiedzą górę Kokocz izlokalizowane tam studnie dla szkoły podstawowej w Woli Lubeckiej dla którychma być wyznaczona strefa ochronna, strefę tą ostro oprotestowuje Burmistrz wrazz Panią geolog, która napisała w tej sprawie negatywną opinię.

9 komentarzy:

  1. ~Liberał z Jonin2 czerwca 2010 17:01

    Sesja wyjazdowa to jest chyba wtedy jak się wyjeżdża poza teren Gminy. A takie praktyczne zapoznanie się sytuacją w terenie to powinno być normalnościa i napewno jest mile widziane przez wyborców. Ponadto deszczyk majowy jest podobno bardzo zdrowy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ~bezkarny mysliciel2 czerwca 2010 18:13

    No burmistrz nie powinien sprzedawać tego kawałka bo on może mieć kiedyś znaczenie przy zagospodarowaniu innych terenów.Pan Inwestor jak kupował to wiedział co kupuje wiec trudno dzisiaj wyzbyć się działki,przejazdu po to by rzekomo wspierać przedsiębiorczość bo to raczej zakrawałoby na kumoterstwo.Gmina i radni powinni zabiegać o wykup rożnych nieruchomości ,które mogą się przydać w dalszych latach bo wiadomo ,że infrastruktura będzie się powiększać a tereny niestety nie -szkoda,że nie wykupiono terenu po Drzewiarzu ,czy też pałacyku po zakonnicach gdzie mógł powstać niepowtarzalny w swoim rodzaju Dom Kultury.Każdy ma inną wizję rozwoju ale za takie pieniądze to można było po prostu wykupić ten budynek SKR i połączyć w całość z mającym powstać Centrum Sportu -więc bez urazy ale czasem można sie przełamać i pochwalić nawet wroga.Takim myśleniem uciekło nam kilka nieruchomości ,które powinny byc wykupione przez Urząd jako inwestycja w przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli uważasz że jak jest to w prywatnych rękach to będzie to gorzej zagospodarowane?? Przecież wiadomo że każda komórka państwowa działa bardzie opieszale(wolno) niż prywaciarz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś z tym myśleniem myśliciela nie tak z tego że zaniechano wykupu działek które mogłyby się przydać nie wynika że trzeba zatrzymywać kawałek który raczej potrzebny nie będzie .Jaka to logika .Ale zgadzam się zamiast durnego pomnika można było jakieś zakupy działek zrobić(np koło cmentarza na parking !!). Choć mam wrażenie że decyzja zależy bardziej od tego kto chce kupić niż jakiś merytorycznych względów .

    OdpowiedzUsuń
  5. Proponuje zrobić zbiórkę pieniędzy dla strażaka który przybył pod remizę żeby pomóc innym i sam stracił prywatny samochód z wyposażeniem. Wielkie współczucie i szacunek

    OdpowiedzUsuń
  6. do junkersa:nie tylko jeden taki byl, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jasne, wiele gospodarstw zostało zalanych i oczywiście należy im współczuć. W tym przypadku o którym pisałem wcześniej to On przyjechał żeby nieść pomoc innym i sam został ofiarą - do tej kwestii to chyba nikt nie ma wątpliwości, dlatego też napisałem ten komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Junkers daj przykład innym i wplac pierwszy na samochód dla strażaka , Ciebie nie zalało nie masz strat.Stać Cię

    OdpowiedzUsuń
  9. mogę Ci przyrzec że małą cegiełke dołoże

    OdpowiedzUsuń