czwartek, 21 lutego 2013

Za ścieki zapłacimy więcej

Od nowego roku zapłacimy więcej za ścieki komunalne. Uchwała, o którą walczyłem w ubiegłym roku o dopłatach gminy do odprowadzanych ścieków obowiązywała do końca roku. Niestety nie udało się wynegocjować z Panią Burmistrz jej przedłużenia. Burmistrz Ryglic nie zaplanowała również w budżecie środków na dopłaty. W obecnej sytuacji gdy do kanalizacji będzie podłączanych coraz więcej domostw gminy nie byłoby stać na tak wysokie dopłaty, zabrakłoby środków np. na remonty dróg czy odśnieżanie  - sprawę tłumaczy Pani Burmistrz .

Od stycznia koszt odprowadzania 1 metra sześć. ścieków wzrośnie o 2 zł , co przy kalkulacji 3 metrów od osoby, daje wzrost miesięczny 6 zł od osoby.

1 komentarz:

  1. ~mieszkaniec gminy24 lutego 2013 12:34

    Problem gospodarki ściekowej w naszej gminie jest o wiele większy niż samo odejście od dopłat do zrzutu ścieków dla gospodarstw już posiadających kanalizację sanitarną. Dzisiaj , dopłaty te dotyczą bardzo małej ilości gospodarstw i to głównie w Ryglicach a wynoszą w skali roku pewnie ok. 100 tys. zł. Biorąc pod uwagę perspektywę kolejnych przyłączy do sieci w tym roku i kolejnych latach, na wymienionej kwocie dopłaty się nie skończą. Powstaje więc pytanie co będzie dalej i skąd brać na to pieniądze albo kosztem czego finansować owe dopłaty. Nad rozwiązaniem tego problemu zarządzający gminą powinni się już w tej chwili, poważnie zastanowić. Bo jeśli nawet znajdą się pieniądze na ten cel, czego wszystkim zainteresowanym szczerze życzę, to powstaje pytanie czy nie powinno być takich samych dopłat do opróżniania szamb dla mieszkańców, którzy z dobrodziejstwa dostępu do kanalizacji skorzystać nie mogą? Czy z jakiejś formy dopłaty nie powinni korzystać przy tej okazji posiadacze oczyszczalni przydomowych?
    Jak wspomniałem gospodarka ściekowa w naszej gminie jest problemem znacznie poważniejszym. Jak mamy myśleć o rozwoju gminy, poważniejszych inwestorach skoro niemal każdy rodzaj działalności wymaga łatwego dostępu do wody i zrzutu ścieków. Jak organizować różne formy turystyki skoro nasze potoki, strumyki, cieki wodne na dużą skalę są „wspomagane” ściekami powstającymi w sposób niekontrolowany w gospodarstwach domowych. Skalę problemu potęguje skład chemiczny tych ścieków, bowiem rodzaje używanych środków chemii gospodarczej wcale przyrodzie nie służą. Rozmowa o gospodarce ściekowej w kontekście dopłat wywołuje też pytanie o ilość jej ostatecznych beneficjentów. Czy wschodnie rejony gminy będą objęte skanalizowane i kiedy. Osobiście wątpię by stało się to szybko. Odbijać się to będzie niewątpliwie na poziomie atrakcyjności tych terenów i możliwościach rozwoju gospodarczego. Nawet jeśli stanie się to w miarę szybko to powstanie pytanie ile będzie kosztować eksploatacja sieci, bo przecież nie kto inny tylko mieszkańcy będą pokrywać te koszty. Czy będzie wówczas budżet gminy na tyle zasobny by stać nas było na dopłaty ?

    OdpowiedzUsuń