czwartek, 14 lutego 2013

"Panie Groszku, po troszku..."

Bicie piany tak można nazwać to, co wypisuje na swoim blogu Pan Groch i grupa wiernych mu "Towarzyszy". Przysięgałem sobie, że nie będę komentował tej pseudo polityki, ale w ostatnim artykule zostałem bardzo solennie wywołany do tablicy więc piszę.

Sprawa dotyczy gminnej inwestycji, czyli budowy placu targowego za remizą w Ryglicach. Inwestycja ta została tak naprawdę wymyślona przez Panią Burmistrz, jak dowiedziała się o takiej możliwości podczas jednej z narad z Marszałkiem Województwa. Zostało to również skonsultowane z Radą Miasta Ryglice oraz radnymi. Wówczas dopiero zlecono wykonanie projektu, wcześniej też zakupiono działkę koło mostu z zamiarem wykonania tam parkingu dla pojazdów mechanicznych. Wywoływany jestem przez Pana Grocha kilkakrotnie jako ten, co krytykował ten teren pod inwestycje w poprzedniej kadencji.

Zmuszony jestem wyjaśnić Koledze od polityki okoliczności jakie wówczas były i czego dotyczyły. Powodzie w Ryglicach były od lat z kilkudziesięcioletnią  przerwą po II wojnie światowej. Tak Panie Groch trzeba interesować się również historią Ryglic. Taka powódź była w 1934 r. w rozmiarach podobna do tej z 2010 r., ale wówczas rzeczka Zalasówka płynęła innym korytem. Na działce gdzie dziś stoi remiza były zabudowania gospodarcze należące do Żyda(większość zabudowań w rynku należała do Żydów, którzy mieszkali w Ryglicach, ale to na inną opowieść).  Za odszkodowania powodziowe z budżetu państwa ówczesny wójt gminy przebudował rynek, który przetrwał w takim stanie do 2008 r. i wtedy też zasadzono lipy na rynku, niektóre  z nich rosną do dziś. Rzeczka Zalasówka nie wpadała do Szwedki w tym miejscu, gdzie dziś, lecz tak jak teraz jest droga na kurnik, płynęła sobie i wpadała do Szwedki w okolicy dzisiejszej oczyszczalni ścieków. Jadąc od rynku były dwa mosty na drodze obecnie Tarnowskiej (małe drewniane), jeden na Szwedce, drugi na Zalasówce w okolicach dzisiejszej remizy. Pod koniec II wojny wycofujący się niemieccy żołnierze wyminowali w powietrze  te przeprawy. Po wojnie podczas odbudowy zadecydowano, że będzie jeden most, a rzeka popłynie prosto wzdłuż drogi, do Szwedki.

Nastały lata w miarę suche, a ludzie zapomnieli o powodziach w Ryglicach, zdarzały się jakieś tam wylewy, ale sprawy dotyczyły terenu koło młyna i tej równi na ul. Tuchowskiej. Niektórzy pobudowali budynki koło rzeki, a nawet duży kurnik, oczyszczalnię ścieków. Zmiana przyszła w 1997 r. wówczas po raz pierwszy od dziesiątków lat woda pokazała, co się jej należy i którędy płynie. Niemal, co roku były konkretne wylewy, woda wychodziła z brzegów i zalewała posesje i domy. Zalewała też teren równiny za remizą, gdzie ówczesna władza planowała wybudować duży stadion sportowy (temu właśnie się sprzeciwiałem Panie Groch). Na plac za remizą woda wychodziła sporadycznie i była minimalna. Pan Solarz(zalewany notorycznie) kilkakrotnie interweniował u burmistrza Ryglic, aby coś zaradzić, ale ten ruszał tylko ramionami i nic sobie z nieszczęścia nie robił. Sprawy drastycznie pogorszyły się wraz z powodzią w 2010 r., której rozmiarów nikt się nie spodziewał (z opowiadania ludzi jeszcze żyjących była taka jak ta w 1934r). Woda z Zalasowej w pierwszej kolejności popłynęła swoim stary korytem, koło remizy na kurnik, czyli starą pradoliną polodowcową. Jeden z mieszkańców mieszkający na tym terenie wziął sprawy w swoje ręce (nie mając pomocy z gminy) i wykonał wał od mostu wzdłuż swojej posesji( można to było zrobić już dawno). Sołtys Ryglic, Pan Zach, "wychodził" w zarządzie melioracji wycinkę drzew i usunięcie zatorów na Szwedce(bo z gminy nikt się nie ruszył). W ubiegłym roku mieliśmy już stan pogotowia przeciwpowodziowego, ale okazało się, że pomimo wysokiego stanu woda nigdzie nie wylała(normalnie taki poziom zalewał już okolice młyna).

Podobne powodzie były w innych gminach i miastach i nikt tych terenów nie porzucił i nie zostawił na pastwę losu. Tereny zabezpieczono odbudowano, bo ludzie gdzieś muszą żyć jeżeli sobie takie miejsce wybrali.

Teraz napiszę o terenach inwestycyjnych w naszym mieście.

Jak wiecie miasto jest w terenie podgórskim położone pośród wzgórz nad rzekami. Centrum, czyli rynek i okolice, położone nad rzeką. Większość terenu dostępnego została już zabudowana, lecz miasto ma swoje wymogi (musi się rozwijać, bo o to nam chyba wszystkim chodzi). Od lat mieszkańcy Ryglic mówią "idę, jadę do miasta"( właśnie do rynku) i tam musi być skomasowane wiele rzeczy. Zagospodarowany teren koło remizy z placem targowym, ubikacjami miejskimi, parkingiem, itp. Może okazać się, że na tym terenie będzie się odbywał handel nie tylko w piątek, a pozostałe funkcje spełnią swoją rolę(ubikacje, parking). Rynek ma mieć funkcję inną(na terenie parkingów gdzie dzisiaj jest jarmark należy stworzyć w okresie letnim ogródki handlowe (lody, napoje,piwo itp). W przyszłości z rynku należy wyprowadzić również autobusy, a dworzec autobusowy wykonać przy ul.Tarnowskiej na części pierwszego stawu. Staw ten i stawy należy zagospodarować tak, aby pełniły funkcje reprezentacyjną (były chodniki na groblach ławki, latarnie, a po stawach pływały łabędzie i kaczki. Na środku stawu powinna być duża fontanna.

Jeżeli chodzi o teren rekreacyjny za ośrodkiem zdrowia z budowanym amfiteatrem, to jeżeli mamy aspirować do miejscowości turystycznej, to jest to niezbędne w takim właśnie wykonaniu jak na projektach. Do zagospodarowania jest jeszcze teren koło wojskowego cmentarza, ale o nim nie będę pisał, bo mam tam działki i posądzony zostanę o wyłudzanie kasy.

W najbliższym czasie zaproponuję wykonanie planu zagospodarowania przestrzennego dla naszego miasta. Niech zajmą się tym urbaniści, a tak na prawdę to powinien być wykonany już dawno jeszcze za tamtego burmistrza.

Tak więc Panie Groch, nie tylko krytyka, tylko również trochę inwencji twórczej z Waszej strony. Przecież jesteście młodsi ode mnie i powinno Wam zależeć na rozwoju naszej małej ojczyzny, czyli miasta i gminy. Artykuł ten wpisuje się również w to o czym pisałem w poprzednim artykule.

2 komentarze:

  1. Wybaczcie Państwo ale zmuszony jestem napisać wnioski płynące z mojego artykułu ponieważ nie wszystkich w szkołach uczono analizy i wyciągania wniosków.
    1.Obecnie teren koło remizy zabezpieczony jest przed małymi wylewami(poprzez wykonanie wału przeciwpowodziowego przez osobę prywatną).
    2.Duże powodzie występują bardzo rzadko i na to nie mamy wpływu.
    3.Teren w centrum miasta jest bardzo atrakcyjny należy go zagospodarować.
    4. Potrzebny jest duży parking w centrum.
    5. Wszyscy domagają się budowy ubikacji miejskich.
    6. Ta inwestycja poprawi estetykę naszego miasta.
    7. Można będzie handlować przez cały tydzień.
    8. Odblokowany zostanie rynek dla innych funkcji(ogródki piwne).
    9. Pan Groch umie tylko krytykować.
    10. Pan Groch nie przedstawia żadnych swoich wizji rozwoju gminy, a uważany jest przez pewną grupę za wielkiego mentora.
    11. Radni z klubu mają swoją wizję rozwoju gminy, którą pomału ale realizują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Radna Kukla Zofia zapowiadała jakiś czas temu, że Rada pochyli się nad projektem powołania Rady Młodzieżowej. Czy będziecie Państwo to uskuteczniać? Czy zostały podjęte działania w tym kierunku? az.

    OdpowiedzUsuń