czwartek, 20 maja 2010

Mniej wody w Ryglicach

Znaczna część Polski południowej zmaga się z wielką wodą, woda zalewa zabudowania, samochody i dobytek ludzi.
Nasza gmina też została dotknięta tym kataklizmem, chociaż wody było mniej niż w ubiegłym roku.
Niestety jedna z naszych mieszkanek poniosła śmierć w nurtach wezbranego potoku obok swojego domu w Uniszowej. Pani ta poszła udrożnić zatkany przepust koło swojej posesji, było to w niedzielę wieczorem. Strażacy odnaleźli ją na drugi dzień ok. 200-300m od prawdopodobnego miejsca wpadnięcia do wody.
Z uwagi na długotrwałe opady i podnoszenie się poziomu wody strażacy już od niedzielnego południa przygotowywali się na nadejście fali powodziowej, ostrzegani byli mieszkańcy, rozwożone były worki z piaskiem i uszczelniane wejścia do budynków i posesji. Strażacy zaworkowali i samochodami zakładu Komunalnego przewieźli ok.50 ton piasku.
Działania prowadzone były na terenie całej gminy. Wylewał potok Wątok w Zalasowej Niżnej, potok w Wolanka w Lubczy zalał centrum miejscowości.
Największa woda płynęła w niedzielę rzeką Szwedką przez Kowalową, Joniny, Ryglice do Tuchowa.

W krytycznym momencie woda zalała ul.Tuchowską (w okolicy młyna ) i budynki tam się znajdujące.
Wysoki poziom wody powodował cofanie się wody w sieci kanalizacyjnej co skutkowało zalewaniem piwnicy w remizie OSP oraz w budynku ośrodka zdrowia.
Woda wylała się w okolicy kurnika zatapiając budynki i okoliczne pola w tym teren przewidziany na Gminne Centrum Sportu i Rekreacji. Zagrożona była też oczyszczalnia ścieków znajdująca się przy rzece.
Na szczęście opady deszczu się zmniejszyły i woda zaczęła opadać. Stan jej był dużo niższy niż w ubiegłym roku.
Uaktywniły się osuwiska szczególnie koło brzegów rzek, wiele dróg jest oberwanych i podmytych.

Strażacy działali do wczoraj włącznie, obecnie trwa wypompowywanie wody z zalanych studni, gmina liczy straty, a mieszkańcy czekają na pomoc i słońce które osuszy zalane budynki.

 

 

4 komentarze:

  1. ~Liberał z Jonin20 maja 2010 07:00

    Mieszkańcom i służbom życzę powodzenia w walce z żywiołem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawiązując do wzmianki o akcji poszukiwawczej w Uniszowej prowadzonej przez OSP w Ryglicach chcę dodać, że jestem zbudowana postawą, zaangażowaniem i poziomem kultury osobistej strażaków biorących udział w tych poszukiwaniach.Serdeczne podziękowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najwyższy czas zaniechać głupich inwestycji typu łapanie żab i budowanie im przejść sex... a pomyśleć o ludziach ich dobytku i bezpieczeństwie oraz stresie jaki muszą przeżywać w te straszne dni taka wieś nie zalewowa a tyle nieszczęść ludzkich wstyd dla samorządu gminy bo można tego uniknąć tylko trochę zainwestować w człowieka a nie w sztuczne ognie -bo szlak człowieka trafia jak ten budżet jest opracowywany.Czas skończyć z głupim tłumaczeniem czyja rzeka ,który brzeg nasz a który Zalas owski!!!!!! To jest priorytet Polski i tez naszej Gminy.odłóżmy inne inwestycje i zróbmy to co najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ze wszystkim się zgadzam, ale argument o żabach nie trafiony. Gdyby nie ta inwestycja to nie było by kawałka nowego chodnika dla dzieci przy szkole. A to przecież też bezpieczeństwo i życie ludzi.Zresztą to były unijne fundusze celowe które i tak by nie trafiły na przeciwdziałanie powodziom.

    OdpowiedzUsuń