Na terenie należącym do Pana Bokoty na Woli Lubeckiej prowadzona jest wycinka drzew.
O sprawie tej w lutym br. Komitet Obrony Góry Kokocz poinformował Burmistrza Ryglic.
W odpowiedzi Burmistrz poinformował, że wycinka ta prowadzona jest bez jego zezwolenia. W związku z tym wszczęte zostało przez urząd miejski postępowanie administracyjne o naliczenie kary dla Pana Bokoty za wycięcie drzew bez zezwolenia.
Jak informują mieszkańcy Woli wycinka ta prowadzona jest jednak nadal.
O sprawie tej w lutym br. Komitet Obrony Góry Kokocz poinformował Burmistrza Ryglic.
W odpowiedzi Burmistrz poinformował, że wycinka ta prowadzona jest bez jego zezwolenia. W związku z tym wszczęte zostało przez urząd miejski postępowanie administracyjne o naliczenie kary dla Pana Bokoty za wycięcie drzew bez zezwolenia.
Jak informują mieszkańcy Woli wycinka ta prowadzona jest jednak nadal.
Kary w przypadkach nielegalnej wycinki zdaje się są bardzo wysokie .Dziwne że się na coś takiego naraża. Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Nie znaczy to że się o niego martwię.
OdpowiedzUsuńhaha coś się dzieje
OdpowiedzUsuńA co - chcecie, żeby wykopywał kamień w lesie. Musi zrobić przygotowanie pod kopalnię!
OdpowiedzUsuńKara jest bardzo duża .Mnie za wierzbę bardzo dużą naliczono 28 tys,zł
OdpowiedzUsuńI jak tu normalnie żyć w kraju gdzie żeby uciąć na własnym grubcie, własne drzewo trzeba uzyskać zgodę jakiegoś parszywego socjalisty. Na szczęście system ten powoli bankrutuje i to dosłownie
OdpowiedzUsuńPoczekajmy do roku 2012, upadnie wszystko! Kto to przetrwa to będzie z czasem miał lepiej.
OdpowiedzUsuńNic sie nie da zrobic w tym kraju bez wczesniejszego uzyskania papierka, niby twoja własnosc ale jakby nie twoja. Jeszcze pół biedy jak sie ma dobrych sasiadów, nie daj Boże jakiegos zawistnego to wtedy nic nie pozostaje jak sie wyprowadzic. Kazde działanie jest regulowane przepisami. Ciekawe jak by tak przeszedł po podwórkach tych ludzi z komitetu obrony góry czy by nie znalazł pni po wycietych drzewach. Teraz sie zacznie dopiero piekiełko bo kary sa niebotyczne i oderwane od rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńja się pytam jakie prawo ma do cudzej własnosci burmistrz
OdpowiedzUsuńa gdzie jest komitet obrony gory kokocz?? was tez juz kupili?? mieszkancy woli powinni isc i wywiezc na gnoju wladze naszej gminy
OdpowiedzUsuńTo własnie komitet obrony góry kokocz doniósł o wycince burmistrzowi, a prawo jest takie ze jak jest zgłoszenie to burmistrz musi sie tym zajac. Wiec trzeba apelowac do tych co to z nadgorliwosci donosza "uprzejmie" zeby tego nie robili bo to zbrodnia w biały dzien. Przepisy sa tak restrykcyjne ze trudno sie wywinąc. Nawet za zniszczenie trawnika mozna dostac kilkaset złotych grzywny, wiec pytam sie kto z was rzucajacych kamień jest bez winy???
OdpowiedzUsuńPrzepisy są rzeczywiście idiotyczne i za wycięcie drzewa karze się surowiej niż za poważne przestępstwa . Ale w tym przypadku wykorzystanie tych idiotyzmów do własnej obrony jest moim zdaniem usprawiedliwione .
OdpowiedzUsuńburmistrz karasiewicz to DEBIL od dawna on robi kase ale prawo go dosiegnie ciwkawe ile dostal kasy za umorzenie wycinki na /WOLI LUBECKIEJ/
OdpowiedzUsuń