Pytanie postawione w tytule tego artykułu pojawia się w ostatnim czasie dość często dlatego wyjaśniam co następuje:
diety za pracę w radzie miejskiej w Ryglicach otrzymują wszyscy radni, wysokość diet uzależniona jest od pełnionej funkcji.
Wysokość diet została ustalona poprzez głosowanie podczas pierwszej sesji obecnej kadencji w grudniu 2006r.
Dieta wypłacana jest za miesiąc niezależnie od liczby posiedzeń rady oraz komisji, za nieobecność radnemu potrąca się proporcjonalnie np: w miesiącu odbyło się jedno posiedzenie komisji oraz jedno posiedzenie rady- radny był nieobecny na jednej z nich potrąca się mu połowę diety, 3 posiedzenia jedna nieobecność potrąca się jedną trzecią itp.
A teraz sedno sprawy:
Przewodniczący rady otrzymuje miesięcznie 1200 zł
Wiceprzewodniczący otrzymują miesięcznie 700 zł
Przewodniczący Komisji 500 zł
Zastępca przewodniczącego komisji 450 zł
Radny nie pełniący funkcji będący członkiem komisji 400 zł.
Jakie funkcje pełnią poszczególni radni pisałem we wcześniejszym artykule pt "Kto reprezentuje mieszkańców gminy w samorządzie".
diety za pracę w radzie miejskiej w Ryglicach otrzymują wszyscy radni, wysokość diet uzależniona jest od pełnionej funkcji.
Wysokość diet została ustalona poprzez głosowanie podczas pierwszej sesji obecnej kadencji w grudniu 2006r.
Dieta wypłacana jest za miesiąc niezależnie od liczby posiedzeń rady oraz komisji, za nieobecność radnemu potrąca się proporcjonalnie np: w miesiącu odbyło się jedno posiedzenie komisji oraz jedno posiedzenie rady- radny był nieobecny na jednej z nich potrąca się mu połowę diety, 3 posiedzenia jedna nieobecność potrąca się jedną trzecią itp.
A teraz sedno sprawy:
Przewodniczący rady otrzymuje miesięcznie 1200 zł
Wiceprzewodniczący otrzymują miesięcznie 700 zł
Przewodniczący Komisji 500 zł
Zastępca przewodniczącego komisji 450 zł
Radny nie pełniący funkcji będący członkiem komisji 400 zł.
Jakie funkcje pełnią poszczególni radni pisałem we wcześniejszym artykule pt "Kto reprezentuje mieszkańców gminy w samorządzie".
No to malutko za darmo bidocki pracujecie---.ja za cały miesiąc orki mam w sklepie 945 zł na rękę.12 godz dziennie i sobie chwalę mam na miejscu prace,bywało ,że jeździło się do Tarnowa.No fajnie chociaż ,że miał Pan odwage nam to powiedzieć.Obiektywnie to burmistrz nic dużo sobie nie krzyknął ......no w porzo,rządźcie dobrze i w porzo.....
OdpowiedzUsuńJa mam propozycje. Nie wierze że Pan Karasiewicz nie zagląda na ten blog, więc jakby tak może kiedyś napisał ile to on zarabia miesięcznie za swoją ciężką prace. Z góry dziękuję, chodź wydaje mi się że nie ma Pan na tyle odwagi... Pozdrawiam wszystkich pracujących za 900zł.
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko temu aby radni mieli wyższe diety. Problem jest jednak w tym aby byli oni pozytywnie aktywni w swoim środowisku. Może się narażę innym komentatorom bloga ale szczerze powiem że p. A.Jezior na dietę zasługuje. Znam też innych radnych Gminy Ryglice i nie wszystkim bym ją przyznał. Są jak na mój gust zbyt mało aktywni a może nie znam ich dokonań do końca więc nie chcąc ich krzywdzić nie bedę wymieniał z nazwiska. ód jakiegoś czasu im się przyglądam. Pozdrawiam Radnych i Burmistrza.
OdpowiedzUsuńByło o ubiegłorocznej podwyżce dla burmistrza na tym blogu. Po podwyżce burmistrz ma zarabiać około 12 100 zł miesięcznie, ale pewnie się do tego jakieś dodatki doliczają i jeszcze parę(naście) stówek więcej miesięcznie wyciągnie biedaczek... Ja na to muszę pracować cały rok i tego nie odłożę!
OdpowiedzUsuńTo kandyduj na burmistrza! A to 12 tys to jest brutto czy na rękę, bo to duża różnica, słyszałem że ci co wyżej średniej krajowej są, to sporo oddaja na różne podatki, jakieś 30 czy 40 proc. o ile pamietam... A diety radnych też są podane brutto, czy netto?
OdpowiedzUsuńNo to jest prawda jedni pracują inni zbieraja laury.Andrzej pewnie zsługuję ale inni to nie wiem no nie wiem -mam na oku takiego Pana Zbigniewa ,Panią Marię ,klacha i tyle.W Podkarpackim znajmomy jest Radnym -mam z nim kontakt.Jeden dzień w tygodniu przeznacza na pracę społeczną.Zna wszystkie drogi,wszystkie problemy ludzi ,ich propozycje-przemyslenia.Gdzie w Ryglicach mozna porozmawiać z Radnym.Kto wie konia z rzędem...Na ulicy .....Powinien chyba byc od czasu do czasu jakis dyżur i parami radni przyjmować strony.Przewodniczący podobno przyjmuje ale co ja będą opowiadać gościowi z Zalasowej o śmieciach w Ryglicach???Niestety nasi Radni po prostu mają wszystko w dup........smutne ale dla większości te 500 zł to wyrzucenie pieniędzy w błoto.
OdpowiedzUsuńA może w dobie kryzysu tak społecznie radni pracowali ?Ciekawe ilu wtedy byłoby chętnych ?????????????
OdpowiedzUsuńRadni Ryglic - Pan Zbigniew czy pani MAria to o swoje dba a inni , no cóż niech se sami radzą
OdpowiedzUsuńRadni poprzedniej kadencji dostawali pół tego co obecni.Dlaczego sobie podnieśli diety?Widać co niektórzy z nich stwierdzili ,że następny okres za tyle siedzieć nie będą.
OdpowiedzUsuńAkurat diety nie sa jakies niebotycznie wygorowane. Zreszta jak sa male to sa bardziej korupcjogenne- bo trzeba dorobic... no ale... to zalezy od uczciwosci i honoru przede wszystkim. Dlamnie nie tylko wyzej wymienieni radni ale wiekszosc radnych, zwlaszcza z komitetu wyb. jedność to jedna klika- widac to po glosowaniach- glosuja jak chce burmistrz.I ubijaja swoje interesy- nie spoleczne glownie, ale prywatne. Ale to ocenia wyborcy. Tylkopytanie czy wybory nie sa falszowane?bo slyszalem juz o falszowaniach. I tu apel- walczcie nie tylko w przyszlosci o miejsca w radzie, ale takze o miejsca w komisji. To bardzo wazne!!! nie wazne kto i jak glosuje,ale kto liczy glosy! to mowil jako wytyczna- towarzysz Stalin.
OdpowiedzUsuńA ileż razy w miesiącu są sesje (jak nie ma nadzwyczajnych) raz? To 400 zeta za dniówkę to jest mało? Przyjść usiąść w kącie drzymnoć pierdnąć i podnieść łapkę tak jak "Pan" se zażyczy i do budy. Większość pewnie nawet nie rozumi nad czym głosuje skoro są tacy co mylą adopcję z adaptacją.
OdpowiedzUsuńNie się berbeluch przedstawi to wybierzemy na następną kadencję inteligenta. Dwa zdania a duży potencjał widać.
OdpowiedzUsuńWybacz Obywatelu ale czytając Twoje dyrdymały nie mogłem sobie odmówić przyjemności odpowiedzi. Pierwsze Twoje zdania dyskwalifikuje Cię jako dyskutanta. Radzę się przestawić, ja wiem Obywatelu że za komuny pierwsi szliście na czele kolumny zwycięstwa aby krzewić socjalizm ale wybaczcie… po 20 latach można spostrzec że te czasy minęły. Dlatego czasem warto wykazać się autonomią myślenia i napisać coś mądrze i obiektywnie a nie bzdury tylko po to żeby wybielić swojego bożka (w tym przypadku autora bloga). Czasy kiedy pisało się artykuł o tym kto wygrał wyścig pokoju zanim ten wystartował minęły.I jeszcze tak apropo ludzi bez kręgosłupa. Jestem człowiekiem nie młodym ale też na tyle nie starym że widzę monitor. Pamiętam obchody-pochody 1 maja, te płomienne mowy o tym jacy to jesteśmy "silni razem w duch wartości socjalistycznych". Dziś te same osoby wypowiadają się (i tu też!) przebrane w barwy strażników demokracji. Pytanie brzmi, mamy problem z pamięcią czy moralanością?
OdpowiedzUsuńUwagi techniczne, mój poprzedni wpis skierowany jest do Pana nie-towarzysza (o ile dobrze pamiętam gramatykę z j.polskiego to pauza w podpisie sugeruje że jest to towarzysz z krwi i kości). Tekst wkleiłem z worda, stąd krzaczki za które przepraszam
OdpowiedzUsuńJa też sobie nie mogę odmówić przyjemności ... ale za komuny to prawie taka jedność w rządzeniu jak teraz była .Jest jednak pewna różnica ,zasadnicza , kiedyś by na "czarną owcę" nasłano smutnych panów , a dzisiaj "czarna owca" angażuje organy ścigania:). Przeczytałem dwa razy post " nie -towarzysza" i nie mogę zrozumieć dlaczego niby pierwsze zdanie go "dyskwalifikuje jako dyskutanta" ?.
OdpowiedzUsuńSwoich "organów" przecie nie zaangażuje........prostata mu się kończy
OdpowiedzUsuń