Przerwane zostały prace budowy nowego chodnika przy drodze powiatowej pomiędzy Bistuszową, a Uniszową.
Przetarg na wykonanie tego chodnika wygrała firma „Star”z Gosławic.
Prace miały być wykonane za kwotę 357 400,77 zł z tym, że kostkę na ten chodnik miał wykonać Zakład Komunalny w Ryglicach za co gmina miała osobno zapłacić ZGK.
Od początku inwestycja wzbudzała wśród mieszkańców tych miejscowości sporo kontrowersji. Pierwsze to kostka brukowa wykonywana przez Zakład Komunalny z dodatkiem szkła mielonego - do dzisiaj nikt nie widział certyfikatu na kostkę produkowaną w Ryglicach, a o to upominał się radny z Bistuszowej już od wiosny tego roku. Nie wiadomo jak kostka będzie reagować na sól w zimie. Ale to ma być zmartwienie powiatu, gdyż ten chodnik zostanie tam właśnie przekazany ponieważ leży on w pasie drogi powiatowej.
Firma, która wygrała przetarg i zaczęła prace budowlane tak się spieszyła z wykonaniem, że co niektóre etapy budowy zostały pominięte lub wykonane nie zgodnie z projektem.
Dziwną rzeczą nie dostrzegali tych niedociągnięć pracownicy urzędu w Ryglicach jak i zatrudniony przez gminę inspektor nadzoru.
Mieszkańcy interweniowali gdzie mogli, że takie wykonanie prac to marnowanie naszych społecznych pieniędzy.
Nie odnosiło to żadnego skutku - dopiero stanowcza reakcja radnego z Bistuszowej Pana Grzegorza Wojtanowskiego położyła kres takiemu niechlujstwu.
Doprowadził on do wizji lokalnej na placu budowy podczas której pokazano co i jak jest „spieprzone”.
Firma dostała ultimatum, ale od tego dnia nikt nie pojawił się na placu budowy.
W ubiegłym roku ta sama firma wykonywała chodnik w Zalasowej przy drodze Tarnów -Ryglice i też zgłaszane były uwagi ale Pan Burmistrz zasłaniał się inspektorem nadzoru, któremu płaci i który ma nadzorować.
W Zalasowej technika wykonywania chodnika była podobna rury zasypane ziemią, cienka podsypka pod kostkę i dalej...
Czy tak dalej można marnować nasze pieniądze ?
W Ryglicach jest podobnie i na ul. Tuchowskiej i na ul.Podkarpackiej chodnik pozapadany, woda wypływa między kostką.
Świadczy to całkowitym braku nadzoru przez Burmistrza robót, które są zlecane.
Płynie z tego jeden wniosek - albo się gościu nie zna albo olewa bo innego wytłumaczenia dla takich działań nie ma.
To teraz w Ryglicach będą się taplać w błocie a w Jodłowej ludziska będą chodzić po chodnikach "Made in Kita". Bo cóż kierownikowi pozostało? Kostki sobie narobił to sobie i ją zabierze.
OdpowiedzUsuńWielki problem naszego podobno nie dzikiego kraju to przetargi. Najwyższy czas aby w komisjach przetargowych zasiadali nie tylko politycy radni i urzednicy. Warto czasem poprosić o radę jakiegoś zaufanego inżyniera. Jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie gdzie budową dróg zajmuje się polityk zwany ministrem transportu. W normalnym kraju decydujące zdanie mają zwykli urzędnicy-specjaliści i inżynierowie-specjaliści. I efekty są widoczne. A co do chodnika w Bistuszowej - satysfakcja radnego napewno jest duża, zwłaszcza, że wybory blisko. Ale chodnika nie bedzie - a to już mniej chwalebne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolejna mała miejscowość pokazała, że można się zjednoczyć i walczyć o swoje. Tyle lat czekali na obiecywany chodnik, to nic dziwnego,że chcą mieć dobrze zrobione, bo następna inwestycja znowu może się trafić za koleje 20 lat. Osobiście nie rozumiem po co gmina zatrudnia inspektora nadzoru? Z logiki i z nazwy wynika, że w imieniu profesjonalistów z urzędu, jeszcze wyższy stopniem profesjonalista ma pilnować, żeby prace prowadzone były zgodnie z projektem, przy użyciu właściwych materiałów i zgodnie z zasadami sztuki budowlanej. Skoro go zatrudniają, to mu płacą i to zapewne jak dużo, po to żeby olewał robotę i pomagał robić z pracodwacy (urzędu gminy) idiotę? Skoro przeciętny mieszkaniec, który nie ma nic wspólnego z budowlanką widząc taką fuszerę przed swoim płotem wie, że robi się dziadowstwo, to skąd jest ten cudotwórca inspektor nadzoru? Z obory go wyrwali od dojenia krów? Ilu jeszcze nieudacznikow mamy zatrudnić za nasze pieniądze, żeby kabza się zapchała? Przejąć do użytkowania i zimy nie przterwa, tylko jesienią już trzeba będzie po pierwszych opadach kostkę poprawiać. Ale wybory idą, to trzeba szybciutko dla narodu ochłapy rzucić.
OdpowiedzUsuńTu narzekania a Pan Kita nam drugi Brukbet szykuje . Wszyscy wiedzą jak to potęga. Patent na kostkę i podbijamy świat. Gmina hojnie sponsoruje prace badawcze .A poważnie jak ekonomia nie ogranicza tzn, jest hojny sponsor w postaci gminy to można poszaleć.Żeby choć były nadwyżki budżetowe a tu długi potężne.
OdpowiedzUsuńNieprawda, za kilka lat zacznie się zwracać i będzie na plus :-)
OdpowiedzUsuńA co ze światłowodem w Zalasowej?? Podobno miał być kładziony razem z wodociągiem żeby zinformatyzować wieś. Ale jak do tej pory nikt go nigdzie nie widział. Kolejne cygaństwo gminne?
OdpowiedzUsuńJak Benek by się zaczął osobiście interesować jakością wykonania robót w naszej gminie to tytuł Andrzeja artykułu brzmiałby mniej więcej tak: "Burmistrz kontroluje a sam się na tym nie zna". A że, się nie zna, to właśnie od tego jest nadzór i proszę nie pisać głupich komentarzy do mojego posta typu "sekretarzyk się ują", bo nim nie jestem
OdpowiedzUsuńA może w Gminie była wykonana jakaś inwestycja dobrze zrobiona,nie przepłacona nie wykonywana przez kolegów od kieliszka którzy potrafią tylko pieniądze wyciągać z Gminy,może Ktoś wie o takiej inwestycji
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje że gminie nie zależało żeby to kontrolować ,bo pewnie sygnały były wcześniej że coś nie tak a inwestycja taka że chyba nie trzeba być super specjalistą żeby sprawdzić czy robi się wg. projektu.W przypadkowe zaniechanie trudno uwierzyć . Ale koszt tej "inwestycji" robi wrażenie to fakt -pewnie z 4 chałupy w stanie surowym by za te pieniądze wybudował .
OdpowiedzUsuńIle jeszcze pieniędzy oszuści wyciągną z Gminy za niby dobrze zrobioną robotę gdzie wszechwiedzący sekretarzyk ,burmistrz i wszelkiej maści urzędnicy .A może komuś zależy żeby robotę wykonać jak najtaniej a resztę kasy do podziału i na kampanię wyborczą wystarczy. ROZWALIĆ TO DZIADOSTWO
OdpowiedzUsuńNo brawo dla RADNEGO PANA WOJTANOWSKIEGO szkoda ,że żaden Radny z Ryglic nie może się pochwalić takim zainteresowaniem tym co wykonuje się w Ryglicach.Tu postawa prawidłowa -widzi ,złe się dzieje reaguje.Radny Ryglic reaguje zawsze o kilka chwil za późno a jakoś w ogóle nigdy go nie widać przy pracach -zawsze raczej bliżej ratusza.Mówię o Jednym Radnym z Ryglic bo pozostali to tylko wokół stołu się zbierają.Nie znam dokładnie Regulaminu Pracy Radnego Gminy ale myślę ,że właśnie nie powinien wierszy pisać i pierdołami się zajmować a właśnie przypilnować bezpośrednio swojej wsi i robót jakie się wykonuje -tak zawsze robili poprzednicy Radni np Pan Grzenia.Jak trzeba było to się sprzeciwiał burmistrzowi,powalczył ale prac wszystkich też przypilnował i wiedział co gdzie i kiedy się robi ..............no ale to człowiek solidny i budowlaniec to może dlatego !!!!
OdpowiedzUsuńRozumiem że rzepicha oburzona zachowaniem gminy nie jest ? No pewnie za takie marne grosze od burmistrza niema co wymagać za dużo niech radni ruszą tyłki. Celowe zaniedbania moim zdaniem a wolok podaje sensowne uzasadnienie.
OdpowiedzUsuńCoś z tymi inwestycjami Gminnymi jest nie tak a to chodnik się rozłazi a to most za wąski o 2 metry, warstwę asfaltu przerasta mlecz(droga na Kokocz) a to Rynek w Ryglicach przepłacony-fatum jakieś na tej Gminie siadło może wybory pomogą?
OdpowiedzUsuńkarasiewicz czuje, że jego koniec jest bliski i chce się wraz ze swoimi ziomalami nachapać jak najwięcej państwowej kasy
OdpowiedzUsuńE Karasiewicz chyba wygra. Może i nie jest bystry w sprawach poważnych. Ale jeżeli chodzi o utrzymanie władzy, to gościu jest dobry. Nie dadzą mu rady.
OdpowiedzUsuńWielki problem naszego kraju to brakoróbstwo niemal w każdej dziedzinie, a już w sferze publicznej to szczególnie. Piszesz Liberale, że - "satysfakcja radnego napewno jest duża, zwłaszcza, że wybory blisko. Ale chodnika nie bedzie - a to już mniej chwalebne." - Sugerujesz tym samym, że radny zadział bo wkrótce wybory i w ten sposób uzyska poklask i ewentualne poparcie na następne 4 lata bycia radnym. Skąd wiesz jakimi kierował się pobudkami ów radny? Pisząc w ten sposób, może nawet nieświadomie, sugerujesz brakoróbstwo w życiu publicznym. Bo brakoróbstwem w polityce i sprawach publicznych jest niesłowność , demagogia i wszelkiego rodzaju pokrętne mamienie społeczeństwa. Oczywiście, że jest tak, że idealnie nie będzie nigdy, ale nie może też być patologicznie. Na patologię zgody nie ma. Nie rozumiem też dlaczego piszesz, że chodnika nie będzie. Co do przetargów, specjalistów, inżynierów itd., że ważniejsi od polityków to oczywiście pełna zgoda. :)
OdpowiedzUsuńBurmistrz nie musi być budowlańcem, ale jeśli takich oczywistych spraw nie widzi i wierzy w dobrą robotę inspektora nadzoru, to albo tępy totalnie, albo wspólnie kasę z obrywów dzielą. Jeśli mieszkańcy zgłaszają uwagi, a są one ignorowane, bo się każdego, kto nie z urzędu ma za głupka, to taki efekt wychodzi jak widać w Bistuszowej,
OdpowiedzUsuńKILKA ZDJĘĆ Z DOŻYNEK GMINNYCH na stronie:www.garnek.pl/patmarZapraszam :)
OdpowiedzUsuńJak obstawi karasiewicz komisje wyborcze swoimi przydupasami to znowu sfałszują wybory jak ostatnie. Podczas ostatnich wyborów jakby ktoś nie wiedział w niektórych miejscowościach można było głosować w prywatnych domach już na trzy dni przed oficjalnymi wyborami !!! Głosy można było oddawać oczywiście na jedynego słusznego kandydata. Trzeba coś takiego wymyślić, żeby nie można było fałszować listy wyborczych przed rozpoczęciem głosowania jak i po jego zakończeniu. Bo jeśli nie to karasiewicz co prawda nie wygra wyborów, ale je sfałszuje !!!
OdpowiedzUsuńNa lubeckim fotoblogu można zobaczyć jak u nich wygląda chodnik zrobiony cztery lata temu przed wyborami.
OdpowiedzUsuńhttp://garnek.pl/patmar
OdpowiedzUsuńKarasiewicz będzie robił wszystko żeby wygrać wybory bo gdyby wszedł ktoś nowy na jego miejsce to by się okazało jakie facet robił przekręty,jakie inwestycje i za ile można zrobić.Został odwalony od koryta sołtys z Woli teraz czas na burmistrza .
OdpowiedzUsuńPO Burmistrzu POpłyną też jego ludzie którzy zatracili własną godność ,mają gdzieś dobro Gminy byle by tylko nie narazić się Burmistrzowi
OdpowiedzUsuńA żona ministra Grada bez przetargu dostała kontrakt na 7,5 miliona złotych .Tak Polska-by żyło się lepiej . Rodzinie i kolegom.
OdpowiedzUsuńNie wyrga, bo nikt się nia da kolejny raz nabrać na głosowanie za wódke i fałszowanie wyborów.
OdpowiedzUsuńTo już wiadomo czemu tak nawołuje do prozumienia. Wy nam uwierzcie, a my was za to w d .. kopniemy
OdpowiedzUsuńZ Bistuszowej należy wyciągac wnioski- każdy musi zwracac uwagę na jakośc prac które zleca gmina bo to nasze pieniądze,jeżeli coś nie gra zgłaszac radnemu, a jezeli ten nie będzie skutecznie interweniował w jesieni go zmienic
OdpowiedzUsuńDo mieszkańca...wszystko gra tylko za co bierze taką kase burmistrz,za co gmina płaci inspektorom nadzoru; jezeli jeden i drugi tolerują partactwo, dlaczego są tak bojazliwi w działaniu . Myślę że miara się przebrała naszej gminie potrzebne są zmiany,dajmy szansę innym a następnie oceniajmy kto lepszy
OdpowiedzUsuńProśba do internautów z gminy Ryglice. Informujcie o sprawach gminnych rodzinę to jest osoby nieczytające tego bloga. W rozmowach z niektórymi osobami średniego i starszego pokolenia daje się odczuć sentyment do obecnego włodarza. Osoby te pamiętają co zrobiono w naszej gminie po wojnie do lat 90-tych i co zrobiono w ostatnim dwudziestoleciu, ale nie wiedzą jednego jak to zostało zrobione, za jakie pieniądze, przy jakich kombinacjach itp. Dlatego rozmowy teraz przed wyborami z tymi osobami w gronie rodzinnym i w gronie znajomych są najważniejsze. Musimy wygrać demokratycznie bo innej rady nie ma.Sprawy prokuratorskie się przeciągają nie wiem dlaczego ale tak jest. Jeżeli most (w Joninach) jest wybudowany za wąski, a w kosztorysie jest potwierdzone wykonanie mostu szerokiego i podpisuje się pod tym Burmistrz toć to przecież poświadczenie nieprawdy. Jak widać prokuraturze trudno to udowodnić. Takich spraw jest więcej ale nie mam na to wpływu lub wpływ ma kto inny.Dlatego apeluje o rozmowy i mądre zagłosowanie.
OdpowiedzUsuńRadni od tego są, żeby w gminie pilnować interesu mieszkańcow, ale jak każdy chce czego innego, to nie będzie to takie łatwe. Wola wywalczyła dla siebie przepisy w obronie Kokocza, ale jak była taka potrzeba, to przyjechalo 50 mieszkańców na sesje rady i słuchali o czym się mówi i patrzyli radnym na ręce kto jak głosuje. W Bistuszowej też radny ma poparcie i jak trzeba, to ludzie wyjdą podyskutować, żeby sam oczami nie świecił. A w większych miejscowościach? Nawet zagłosować się nie chce w wyborach, bo trzeba szybko jechać do domu po mszy żeby obiadek nie wystygł! Juz parę lat temu ludzie dyskutowali, że trzeba iśc do gminy posłuchać co się na posiedzeniach radnych dzieje i co? Kto sie może pochwalić, że poszedł? Jak burmistrz widzi, że się każdy tyłkiem wypnie byle władzy na odcisk nie nadepnąć, to robi co się mu podoba. Popyskować to łatwo, ale w pojedynkę to nikt z takim cwaniaczkiem nie wygra. Za te 20 lat huśtania się z rodzinką na państwowej kasie pokazał, że na pierwszy miejscu ma koryto, a ludziom to się w pas kłania na tydzień przed wyborami. Ilu petentów może się pochwalić, że zostało kulturalnie przyjętych i załatwionych pozytywanie przez burmistrza? Z pominięciem oczywiście kasiastych biznesmenów, których potrzebuje do wspólnych interesów. Czy sprawa ważna, czy błacha posłuchu i tak petent nie dostanie, parę głupich kawałów typu jaki to ja jestem równy facet i spadaj frajerze, bo kawa stygnie i gazetka czeka na przeczytanie. Niestety wiem, to z własnego doświadczenia i nie sądzę, żebyście mieli lepsze przyjęcie, bo to taki typ człowieka i napewno się nie zmieni. Zresztą radnych tak sobie dobiera, żeby myśleniem nie grzeszyli, co im każe to przegłosują. Inna sprawa, że ostatnie dożynki pokazały, że nie bardzo ma się kim pochwalić przy swoim boku. Ciekawe tylko, czy ci co zostali, to tacy ciemni, czy interesy własnej kieszeni ważniejsze są dla nich od honoru i rozumu?
OdpowiedzUsuńSzanowny krytyku - jak to w którymś artykule pisał Jezior, burmistrz bierze taką kasę (12 000 zł miesięcznie) właśnie za to, że jast taki wspaniały, tak dużo zrobił dla społeczeństwa i tak długo poświęcał swoje życie dla dobra i rozwoju gminy :-))))) To mniej więcej tak, jakby sprzątaczce dać maksymalna stawkę dopuszczalną ustawowo, bo w ramach swoich obowiązków umyła podłogę, nie zużywając do tego cysterny środka myjącego tylko jedną nakrętkę.Wspaniałomyślność burmistrza, który jest łaskaw pracować u urzędzie, jest doprawdy wszelkiej chwały i najwyższych poklasków godna. Jak go nie ma za co pochwalić, to sam musi sobie humor poprawiać. Pewnie jak sobie rano buta samodzielnie zasznuruje, to już sie cieszy jaki jest superman i ila za to powienin dostac premii.
OdpowiedzUsuńBiedni ci nasi dziadkowie i babcie. Jedni przed wyborami wymyślili akcje "zabierz babci dowód" a teraz drudzy kombinują coś w rodzaju "poczytaj babci fakty". Szkoda, że mało kto wie, że zabranie babci dowodu - to kradzież, a czytanie babci faktów w postaci publicystyki SzP Andrzeja to zwykła polityczna tuba. Nie wiem jak to jest w Ryglicach, ale moim znajomych po 50-tce nie trzeba wciskać propagandowej demagogii, a dowodu zabrać se nie dadzą. A głosują wg SWOJEGO uznania na PO PiS SLD Samoobronę i inne partie. Ale jeśli tylko tego chcą i ja chcę to każdy może zostać moim przyjacielem. Przekrętami w gminach niech się zajmą prokuratorzy a nie politycy. Ja bym chciał normalności a nie rewolucji.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDowód babci nie będzie potrzebny. Jak babcia będzie chciała głosować na karasiewiza to i bez dowodu jej pozwolą. Jak na kogo innego to głos sfałszują...
OdpowiedzUsuńCzasy ci się nie pomyliły przypadkiem babciu?
OdpowiedzUsuńZabrać babci dowód a poinformować babcię że w urzędzie gminy źle się dzieje to dwie różne sprawy. Porównywanie tego jest nieuczciwe. Chyba że jest coś złego w informowaniu babci i można to porównać do kradzieży ? .Pewnie pan Andrzej nie jest bezstronny ale gdyby podawał nieprawdę -to łatwo by było skontrować. A tu cisza. W sumie pisze pan panie liberał coś w tym stylu "ukradł czy jemu ukradli-zamieszany był".Ale nie wszystko jest względne. Ważna jest zwykła ludzka uczciwość i przyzwoitość a nie przynależność do jakieś partii ..dobranoc
OdpowiedzUsuńBabcia i tak zagłosuje na tego, kto ją elegancko podwiezie do głosowania.
OdpowiedzUsuńMoże jakiś przykład gminy w Polsce gdzie opozycja (czy to lewica czy prawica) oznajmiałaby,że w gminie dobrze sie dzieje... Zapewniam - takiej gminy i takiej opozycji nie ma. Wiec członkowie WSZYSTKICH opozycji gminnych swoim babciom gadają, że w gminie dzieje się źle i władzę trza zmienić. Obiektywnych polityków w Polsce nie ma. Po prostu na obiektywnego nie zagłosuje NIKT.
OdpowiedzUsuńAlbo bimberek postawi na spotkaniu przedwyborczym...
OdpowiedzUsuńale głupoty pier...sz, bojcorzu francowaty, aż mi Cię żal
OdpowiedzUsuńTo są oczywistości i na tym polega demokratyczny system . Ważne są dla ludzi myślę argumenty opozycji. Może ma Pan jakiś przykład gminy która postępowałaby jak nasza na przykład w sprawie Kokocza? Przecież to nie jest jakieś urojenie i wydumane pretensje.
OdpowiedzUsuńLiberale masz racje i racji jednoczesnie nie masz. W naszym gminnym przypadku jest tak ze wiele spraw toczy sie niezgodnie z obowiazujacym prawem. Wystarczajaco dlugo czytasz tego bloga i piszesz tu, by tego nie wiedzieć. Chyba autor bloga nie wypisuje nieprawdy? Jak myślisz ?
OdpowiedzUsuńPiszę ogólnie wyciągając wnioski z mediów opiniujących wojenki polsko-polskie w całym kraju.W Ryglicach od 20 latnie mieszkam więc detali ryglickich nie znam. Żal tylko gdy w wakacje wyjeżdżając z nowej drogi w Szynwałdzie wjechałem na dziurawą w Zalasowej i Ryglicach. Dla obcego o czymś to świadczy czy jest chodnik czy nie ma. A czy chodnik jest trwały czy nie -zwykłego śmiertelnika nie obchodzi. Od tego są (nie ma) fachowcy.
OdpowiedzUsuńPiszesz, że piszesz ogólnie. Zgoda. Jednak na tym blogu piszesz już jakiś czas i widać, że z pewnym zaangażowaniem. Sprawy gminy chyba znasz dość dobrze. Moim zdaniem z tego bloga można się dowiedzieć więcej o problemach gminy niż z oficjalnej str. internetowej gminy. Może się z tym zgodzisz. Sory, ale pozwolę sobie na wytknięcie Ci szerzenie i utrwalanie niesolidności. A więc w zdaniu : "A czy chodnik jest trwały czy nie -zwykłego śmiertelnika nie obchodzi". Twierdzenie to może i niestety prawdziwe, utrwala (może utrwalać) u czytających pogląd, że co gminne, publiczne to może być byle jakie, że po co kontrolować, niech sobie będzie jakie bądź. Może właśnie dlatego jak piszesz brak fachowców, a jeśli są to olewaja robotę bo brak kontroli, niekoniecznie urzędowej czy inspektorskiej Pozdro.
OdpowiedzUsuńDzięki za zwrócenie uwagi - moze faktycznie tzw śmiertelnika powinno obchodzić więcej niż to ,że chodzi się po błocie czy po chodniku. Jednak ja nie jestem fachowcem w budowie dróg więc rozliczam władze tylko czy chodnik jest czy go nie ma . A co do znajomości problemów Ryglic i komentowaniu na tym blogu to po prostu robię to z nostalgii za rodzinnymi stronami. A problemy ryglickie znam z telefonów do rodziców i przyjaciół no i z tego blogu. Chociaż bardzo polityczny i może subiektywny to jednak ciekawy( a przede wszystkim jedyny o Ryglicach) Oficjalna pseudostrona Gminy jest tak nędzna, że nawet o niej nie wspominam Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWięcej zdjęć tutaj :http://tnij.org/h45n
OdpowiedzUsuń