środa, 21 stycznia 2009

Delegacja mieszkańców z wizytą u Marszałka

W poniedziałek 19 stycznia 2009r. siedmioosobowa delegacja z Komitetu Obrony Góry Kokocz spotkała się w Krakowie z marszałkiem Województwa Małopolskiego Panem Markiem Nawarą.
Miałem zaszczyt przewodniczyć tej delegacji.
Tematem spotkania  była sprawa budowy kopalni kamienia na górze Kokocz w Woli Lubeckiej.
W spotkaniu uczestniczył również radny wojewódzki z naszego powiatu , a zarazem przewodniczący Sejmiku Wojewódzkiego Pan Andrzej Sztorc.

W trakcie spotkania przedstawiliśmy Panu Marszałkowi sytuację w jakiej znaleźli się mieszkańcy naszej gminy i gminy Pilzno,poinformowaliśmy o proteście w sprawie budowy kamieniołomu oraz o dotychczasowych działaniach komitetu.
Pan Marszałek przyznał rację, że jest to zagrożenie dla środowiska oraz osób zamieszkujących na tym terenie, a działalność takiej kopalni na pewno doprowadzi do zniszczenia naszych dróg.
Uzyskaliśmy od Pana Marszałka poparcie dla naszych działań, a także zapewnienie, że z jego strony wszystko zostanie dopilnowane aby ewentualna procedura odbyła się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
Działania nasze w pełni popiera również Pan Andrzej Sztorc, który dokładnie zna nasze tereny i obszar góry Kokocz. Uzyskaliśmy od niego zapewnienie, że nasze sprawy w województwie będzie pilotował oraz, że udzieli nam wszelkiej pomocy w tym aby nie dopuścić do dewastacji tego zakątka naszej gminy, gminy która według niego powinna rozwijać się w kierunku turystyki z uwagi na walory krajobrazowe i nie dalekie położenie od Tarnowa.

 

21 komentarzy:

  1. Czy ci panowie obiecali Wam to na piśmie? Czy tylko poklepali po pleckach, uścisnęli rąsie i "wicie rozumicie my czuwamy rozumiemy bedzie dobrze", a jak Bokota czy jak mu tam pojedzie z teczką swoich argumętów to oczywiście zgodnie z prawem i ekspertyzami kamieniołom powstanie wkońcu też może być kiedyś atrakcją turystyczną I będzie jak w bajce ..."wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły". Boże broń mnie od przyjaciół z wrogami sam sobie poradzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Artur Kalański21 stycznia 2009 02:48

    Panie Andrzeju, Jeśli nie tak ma wyglądać Wola Lubecka to jak ma wyglądać wg Pana? Myślę, że wielu zainteresowanych ludzi tzw. ”dobrem mieszkańców” tej wsi rozpoczęło chocholi taniec. Czym on się może skończyć – warto zajrzeć do Wesela naszego St. Wyspiańskiego. Jest Pan jak widzę dość poważnie zaangażowany w ten problem więc postanowiłem zabrać głos w tej sprawie i jako człowiek zupełnie stojący z boku problemu, by nieco o tym podyskutować życzliwie. Wydaje mi się że idzie Pan dokładnie tą samą drogą co krytykowany Burmistrz i Sołtys wsi. Analizując to co czytałem w prasie i słysząc od ludzi w okolicy ich zachowanie w tej sprawie oceniam krytycznie- zwłaszcza Burmistrza. Ale skoro oni popełnili błędy to z ich błędów Pan powinien wyciągnąć racjonalne wnioski. O górze Kopocz nie powinniście Państwo dyskutować zapalczywie U Marszałka Nawary wizyta nic nie dała bo politycy w takich przypadkach nie są dobrymi adwokatami, powinien Pan stronić też od karierowiczów takich jak Paweł Augustyn bo to jest chodzące nieszczęście, Radia Maryja itp. Radziłbym Panu zorganizować w Gminie coś w rodzaju konferencji okrągło stołowej w tej sprawie, gdzie mieliby szansę wypowiedzieć się wszyscy ludzie mający w tej sprawie coś do powiedzenia.. Wbrew pozorom nie tylko sami mieszkańcy Woli , chociaż to ich w największym stopniu dotyczy. Na tej konferencji niech Pan nie zaprasza cwaniaków i partyjniaków ale ludzi poważnych i kompetentnych . Na takim forum mielibyście okazję ze sobą przedyskutować problem ale nie w kategoriach takich jak dyskutujecie w Komitecie Obrony Góry Kopocz bo to jest przepraszam !, groteska. Być może należałoby sobie odpowiedzieć na pytanie czy Góra ta nie jest czasem szansą dla mieszkańców okolicy w kategoriach gospodarczych kiedy doszłoby do eksploatacji złoża. Doświadczenia wielu miejsc gdzie eksploatuje się minerały pokazują że tak właśnie jest. Mieszkańcy lekceważeni nieco przez burmistrza i jego współpracowników –śmiem twierdzić że nie mają pełnej wiedzy że taka eksploatacja niczym im nie grozi a pożytki jakie mogą wpłynąć do wsi i całej gminy są całkiem interesujące. Wiele w tym problemie pada argumentów ekologicznych i pro turystycznych. Szczerze mówiąc bawią mnie one nieźle. Proszę mi wierzyć że tylko szaleniec chciałby w tym miejscu stawiać na profesjonalną turystykę. Podam Panu natomiast przykład odwrotny. W co najmniej w czterech miastach Śląska zrobiono dobry interes właśnie na terenach po przemysłowych rozsądnie zagospodarowując je min; instalując na nich wyciągi narciarskie. W samych Ryglicach ma Pan doskonały przykład używania zdrowego rozsądku przez przodków kiedy budowali dwór z zapleczem to wyrobiska zagospodarowali na stawy użyteczne do dziś. To samo można by rzec o Bistuszowej. W każdym problemie należy widzieć blaski i cienie Panie Andrzeju. Zatem radzę wziąć do rąk szalkę i ważyć ile w tym projekcie jest korzyści a ile zła. Góra jest dla gminy Ryglice dobrem wspólnym i w dużym stopniu szansą na jej rozwój, od mieszkańców, od władz zależy jak tym dobrem będą gospodarować i nie przesądzałbym że korzystanie z bogactwa jakie w niej drzemie jest złem.Szczerze mówiąc ubawiłem się zamawianą mszą w tej intencji u jakiegoś proboszcza. Ubawiłem się dlatego, że na razie tylko ten jegomość jest wygrany bo za darmo usługi pewnie nie wykonał znając życie. Zresztą on wykonałby usługę i w odwrotną stronę tzn; przyjąłby kasę za mszę w intencji rychłej eksploatacji złoża. A tak a propos jakie byłoby stanowisko Komitetu Obrony Góry gdyby tarnowska kuria zechciała pozyskać górę za rzekome krzywdy i utracone dobra jak to się w Polsce przez ostatnie lata dzieje a następnie przystąpiła do eksploatacji minerałów. Czy protest byłby możliwy? Przecież takiej sytuacji wykluczyć się nie da.Ufam że Pan wspólnie z przyjaciółmi podejmie wkrótce słuszną decyzję, to znaczy taką że za kilka, kilkanaście lat będziecie z niej dumni a może nawet na pokolenia. Ufam, że nie usłyszycie melodii „o złotym rogu”. Pozdrawiam i dziękuje że znalazł Pan czas na przeczytanie tekstu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za dość obszerny komentarz. Co do eksploatacji góry i budowy kamieniołomu to przed wydawaniem opinii radzę się wybrać do takich miejsc gdzie te kamieniołomy funkcjonują i zapytać opinii mieszkańców, zobaczyć jakie jest zapylenie i wiele innych niedogodności. Kasę z eksploatacji weźmie kto inny nam zostanie posprzątać. A że jest Pan człowiekiem inteligentnym to proszę przyłożyć się do promocji gminy jako gminy turystycznej tym bardziej , że w tym roku ruszy budowa zalewu w Joninach, a to ok. 2km w linii prostej od Kokocza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem że Pan był widział rozmawiał proszę napisać gdzie

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Jezior z tą turystyczną utopią jest pan przezabawny. Pan naprawdę myśli że wystarczy taras widokowy wyciąg czy zalew i turyści tabunami zjadą, a mieszkańcy będą żyć jak pączki w maśle? To w Zakopanem czy Krynicy nie wszystkim się to udaje. Niestety nie ma Pan realnej wizji rozwoju gminy, ani żadnego pomysłu na jakiekolwiek działanie wszak to Pańskie Stowarzyszenie leży i kwiczy. Niech Pan zejdzie na ziemię i oprzytomnieje zanim to stanie się żałosne bo narazie to Pan sika pod wiatr.

    OdpowiedzUsuń
  6. można pisać dużo ja napiszę dwa zdania-jak ma być na Woli? tak jak jest teraz(chodzi o krajobraz oczywiście)-uznanie góry Kokocz za dobro gminne jest wygodnym podejściem jak się tam nie mieszka i nie jest się zagrożonym . ps." Wesele" Wyspiańskiego chyba każdy znają i sięgać szczególnie nie ma powodu .A ten kamień to może być złoty róg szkoda że tylko dla P. Bogoty, dla mieszkańców ich kawałek ojcowizny jest tym złotym rogiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tylko czemu tę ojcowiznę Bogocie sprzedali?

    OdpowiedzUsuń
  8. Tacy niektórzy przemądrzali tak atakują ale swojej wizji rozwoju gminy nie mają bo łatwo opluwać tylko trzeba zaproponować coś za coś. Jezior przynajmniej próbuje, na kierunkowuje ludzi przecież wiadomo że fabryk tu nie wybudujemy, a naszym bogactwem jest przyroda wokół nas. Niech jeden z drugim(drugą) napiszą co chcą w miejscowościach zrobić wszak już była na tym blogu taka propozycja i nic żadnych propozycji co wy potrzeb nie macie? Czekacie jak coś Wam zrobią? I inicjatywę przejął nad Wami Karasiewicz i robi co się mu podoba nie pytając nikogo o zdanie."Zrobię Wam pomnik teściowej na pewno się Wam spodoba ja mam dobry gust" ot cała prawda o naszych mieszkańcach . Pytanie dla Pana Jeziora: czy dla takich ludzi warto się trudzić i szarpać sobie nerwy?

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę ,że zalew w Joninach to inwestycja bardziej dla bezpieczeństwa okolicznych miejscowości jak dla turystyki.Ta turystyka w Ryglicach to mrzonka wydumana zresztą przez obecnego Burmistrza a wszyscy nawet jego wrogowie powtarzają to jak w omoku.Przecież do nas nawet porządnej drogi nie ma.Co Pan myśli ,ze"te turysty" to będą jechać tak powoli 60 km /godz.skąd oni zapytam do nas przyjadą z Tuchowa? Tarnów się w ogóle nie rozwija a raczej wyludnia a w Krakowie zanim ktoś pomyśli o Ryglicach to już wybaczcie drodzy ale ani Pana Andrzeja ani Pana Bernarda już zapewne przy głosie nie będzie.trochę realiów bardzo by sie naprawdę ludziom przydało. Znam miejscowość która właśnie dzięki takiej eksploatacji zyskała rozgłos ,pieniądze na rozwój .Te fotki to dobrze upozorowane ale nie są podobne do tego co może powstać w Woli.Taka kopalnia to może właśnie 5 minut dla Woli.Każdy w życiu ma tylko jeden raz 5 minut minut.......niektórzy przegapili swoje 5 minut i teraz probują zawrócić kijem Wisłę.Ma rację przedmówca w zupełności.Te spotkania w Województwie to tylko fajny temat rozrywkowy przy spotkaniu Burmistrza z Wojewodą przy kawie.Jeżeli nie dojdzie do porozumienia ,to tylko ubaw większy dla mediów i obserwatorów.pozdrawiam naprawdę szczerze ......chociaż widzę Pana na spalonej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nasze 5 minut to niby kamieniołom . Trzeba było rozwinąć ta myśl tzn napisać o korzyściach dla wsi , gminy czy przeciętnego mieszkańca . bo tak to dużo słów a konkretów za nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznaję że nie mam żadnej wizji rozwoju gminy nie muszę bo na "świecznik "się nie pcham nie liczę też na to że Karasiewicz lub Jezior są w stanie cokolwiek rozsądnego wymyśleć poprostu nie ta karma.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pan Andrzej nie zrobi nic więcej od Karasiewicza? Od Burmistrza którego dobre chęci wynoszą 0 (słownie: zero! ) to nawet Jaś Fasola więcej zrobi. Zachęcam krytykantów do dłuższej rozmowy z panem Jeziorem to sie przekonacie i położycie uszy po sobie. Natomiast Pana Andrzeja zachęcam do większej inwencji na blogu - można pisać serię artykułów o tytule np "Jak to powinno byc zrobione".Rozumiem jednak, że nie chce Pan tego robić w dużym stopniu dlatego - że Burmistrz Karasiewicz ma ogromny dar do zapisywania sobie czyichś pomysłów i zasług.

    OdpowiedzUsuń
  13. ~Artur Kalański22 stycznia 2009 02:33

    Panie Andrzeju, Trudno jest promować Gminę Ryglice z wielu powodów. Warunek pierwszy i najważniejszy to jej położenie i infrastruktura komunalna. Miejsce ładne jeśli nie bardzo ładne i to wszystko. Brak jest natomiast wodociągów, kanalizacji, sygnału telekomunikacji cyfrowej , ograniczenia są także w analogowej, brak planu przestrzennego zagospodarowania, itp. Owszem, pojawia się lepsza infrastruktura handlowa, usługowa, są pierwsze zaczątki usług gastronomicznych na jako takim poziomie ale to jeszcze za mało. Po drugie to mentalność miejscowych ludzi. Ze względu na wielki szacunek jaki darzę do mieszkańców gminy nie będę tego tematu nazbyt rozwijał. Powiem może tylko tyle że jest ona na poziomie lat 50-tych XX wieku. Po trzecie, mentalność władz samorządowych szczebla wykonawczego a więc tzw. włodarzy. Kiepsko, Panie Andrzeju ! kiepściutko. Czasami odnoszę wrażenie że są raczej kronikarzami zdarzeń w Gminie a nie gospodarzami, kreatorami. Tak jest zresztą w wielu Gminach w naszym kraju - lecz marna to dla Pana i dla mnie pociecha. Po czwarte troska wspólna "o dobro wspólne ". Kieruje Pan Stowarzyszeniem w Ryglicach, może sobie więc Pan odpowiedzieć na tą kwestię czy mamy już Polskę obywatelską?. Każdy chciałby aby Pan załatwił wszystkie sprawy ale Broń Boże , jego tzn; zgłaszającego problem do problemu nie angażował. Przykłady mógłbym mnożyć ale nie o to chodzi. Sprawy idą- w mojej ocenie -w dobrym kierunku. Coś zaczęło się dziać, ktoś zaczyna patrzyć władzom na ręce, ktoś próbuje coś zrobić poza oficjalną władzą jak np; Pan - i to jest wspaniałe. Proszę mi wierzyć Panie Andrzeju na słowo że byłem w różnych kamieniołomach na świecie byłem w Krzeszowicach k/Krakowa, Siewierzu k/ Zawiercia, w Imielinie k/ Mysłowic , Campio di Terra w Toskanii we Włoszech, Sandy k/ Salt Lake City w USA a nawet w Bursie w Turcji. Wszędzie przy umiejętnym i mądrym gospodarowaniu zasobami naturalnymi gdzie ludzie żyją zgodnie w symbiozie z przyrodą korzyści są obopólne. Największym zagrożeniem w przypadku eksploatacji Góry Kopocz wcale nie jest dziura jaka powstanie czy zapylenie / bo takiego nie będzie / czy huk odpalanego materiału wybuchowego a nawet dziury w drodze / bo ich nawet bez tego dziś wcale nie brakuje/ tylko nie rozsądne gospodarowanie groszem jakie by z tej działalności pochodził. Tu nam osobiste obawy. Pieniądz który Gmina by pozyskiwała nie powinien być zmarnowany i tego bym bardzo od Pana oczekiwał a nawet gotów byłbym Pana w tym wspierać. Arabowie za kasę za ropę potrafia uruchamiac inne programy, Za pieniądze pozyskane z Góry Kopocz powinno się pozostałe ponad 100 km. kw . gminy uczynić atrakcyjnym terenem. Warto przekonać władze Gminy że w przestrzeń Gminy należy inwestować. Pozdrawiam Pana

    OdpowiedzUsuń
  14. Szanowny Panie jeśli mówimy o pieniądzach dla gminy z tej inwestycji to jest to tak zwany "Pikuś". Proszę sobie wyobrazić i policzyć średnie wydobycie roczne 200 000 ton za tonę ok. 35 zł i kto na tym zrobi interes? Co zostanie nam czyli mieszkańcom. Powiem tyle, że Burmistrz jeżeli wiedział o zasobach tego kamienia i ma się za gospodarza z dużą wizją dla gminy to mały kamieniołom powinien tam być dawno na potrzeby kamienia na gminne drogi i na pewno nie przeszkadzałoby to nikomu. Tym bardziej, że Burmistrz miał możliwość zakupu tam gruntów. Dzisiaj przy bardzo dużej eksploatacji i w bardzo dużym tempie bo kamień potrzebny na autostradę i można zarobić szybkie pieniądze, czeka nas degradacja środowiska naturalnego i zagłada na naszych wąskich drogach. Jak dojdzie do tragedii to wówczas będzie za późno i proszę nie pisać ,że postęp techniczny musi być okupiony ofiarami. Proszę to później wytłumaczyć rodzinom.

    OdpowiedzUsuń
  15. W Joninach powstanie zalew. Jak można było przegapić takie niebezpieczeństwo? Ludzie będą się topić, dzieci wpadać pod lód! Czy te zyski ze sprzedaży pustych puszek po turystach muszą być okupione życiem ludzkim? Panie Jezior jak Pan to wytłumaczy rodzinom? Proszę natychmiast organizować komitet protestacyjny przeciw budowie tamy. Proszę zbierać podpisy - najlepiej w Straszęcinie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Panie Pikuś proszę przeczytać sobie artykuł podpisany "z boku"

    OdpowiedzUsuń
  17. Panie Jezior, wytłumacz mi pan coś, bo spadnę z krzesła.Założyłes Pan Komitet Obrony Góry, zbierasz Pan podpisy pod protestem w 6 miejscowościach, jeżdzisz Pan z tymi podpisamido Marszałka, Starosty, Radia Maryja itp itp, wszysko po to, abyBogota nie wybudował kopalni.Ale sam Pan piszesz pretensje do Burmistrza, że wiedziało kamieniu na Kokoczu, a nie wybudował Gminnego kamieniołomu,bo wtedy nikt by przecież nie protestował.Chyba jestem za głupi żeby to zrozumieć.Bo kamieniołom Bogoty to katastrofa dla Woli, a taki sam ale gminnyto cacy?? To o co Panu chodzi??Jak Burmistrz zaniedbał taki interes jak kamieniołom gminny,to daj Pan go do prokuratury.Taka kasa przeleciała koło gminy,a on to zmarnotrawił.Zostaw Pan już ten temat, boś się już zaplątał.Posłuchaj Pan myślących, np.Kalańskiego.A Burmistrzowi może przyp....lisz .za zalew?????????

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy przeszkadza komuś kamieniołom przy drodze na Szerzyny w Swoszowej. Jakby był brany kamień tylko na drogi gminne to byłaby mała dziurka w ziemi, a nie dziura jaką proponuje nam Pan Bokota. Gminie potrzebne jest rocznie 2500 ton, a nie 200 000 ton które planuje wydobywać Bokota . Chyba cyfry same mówią za siebie.

    OdpowiedzUsuń
  19. A co tak pomijasz fakty? Kamieniolom na drogi gminne wystarczylby niewielki i jego istnienie byloby wytłumaczalne pożytkiem dla gminy i mieszkańców. Za to ten Bokoty będzie nieporównywalnie większy i bez żadnej korzyści dla gminy i mieszkancow, a wrecz odwrotnie - ze szkoda dla nich i gminy.Przeciez to jest oczywiste jak budowa cepa. Widocznie nie dla takiego "czlowieczka" jak Ty... A ogólnie ten mały kamieniołom na drogi gminne to świetny pomysł, i racja panie Andrzeju ze Burmistrz pokazuje jakim jest (pseudo) gospodarzem. Widzimy kto tu ma głowe pełna dobrych pomysłów. Docenimy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie zauważyłem ze "mieszkaniec" juz odpisał na te (pseudo) mądrości "małego".

    OdpowiedzUsuń
  21. To gmina w ramach partnerstwa publiczno prywatnego nie mogłaby być udziałowcem kopalni? Miałaby zyski z dywidendy, a przy okazji kontrolę nad eksploatacją złoża. A cep to Ty jesteś i to taki siermiężny.

    OdpowiedzUsuń