sobota, 22 stycznia 2011

Nowa władza otrzymała niezły spadek

 

16 października 2010r hucznie otwierano obiekty sportowe w Zalasowej.
Przy zespole szkolno-przedszkolnym wybudowana została hala sportowa oraz wokół szkoły zrobiono nowe boiska ze sztucznej trawy oraz parkingi i drogi dojazdowe.
Na otwarciu były władze wojewódzkie, powiatowe, gminne, oraz liczni mieszkańcy.
Wszystko odbywało się z wielką pompą - bo przecież był to okres przedwyborczy.

Całkowity koszt budowy tych obiektów miał się zamknąć kwotą ok.4,8mln zł z tego dofinansowanie z ministerstwa sportu wynosiło 0,5 mln zł,dofinansowanie z funduszu UE realizowane poprzez Urząd Marszałkowski miało wynosić ok.2,8 mln zł.

W trakcie realizacji okazało się, że następują zmiany w wykonywanym projekcie w związku z tym z urzędu marszałkowskiego zaliczkowo wpłynęła kwota 2 mln zł , a pozostałą kwotę wyliczoną na 450 tyś zł obiecano wpłacić do gminy po końcowym odbiorze obiektów sportowych.

W dniu 2.12. 2010rtuż przed objęciem urzędu przez nową burmistrz na stronie gminy zamieszczono informację o robotach uzupełniających zleconych wykonawcy hali. W informacji podano szacunkową wartość robót na kwotę 41655,43 zł bez VAT i taką przekazano wykonawcy na roboty dodatkowe.
W dniu 5.01.2011r zamieszczono sprostowanie do tego ogłoszenia, w którym to podano,że zamienia się wielkość kwoty szacunkowej na nową, która wynosi o wiele więcej bo 434 836,07zł bez VAT ( oba te ogłoszenia są bez podpisu osób odpowiedzialnych z urzędu miejskiego).

Jaka więc była umowa i na jaką kwotę?

Pomimo upływającego czasu od października 2010 nie zgłoszono obiektu do odbioru( uroczyste oddanie już było, wprowadzono wówczas ludzi do obiektu nie odebranego).

Po objęciu władzy przez nową burmistrz okazało się, że obiekty muszą być odebrane przez inspektora nadzoru budowlanego w Tarnowie do końca stycznia bo inaczej dotacja z urzędu marszałkowskiego przepadnie.
Nowa burmistrz zgłosiła do odbioru obiekty jeszcze w grudniu i zaczęły  się schody.
Przy odbiorze okazało się, że stary burmistrz polecił firmie wykonanie wielu dodatkowych prac nie zgodnych z projektem
(potraktowane to zostało jako samowola budowlana).

Te dodatkowe prace, które kosztowały gminę sporo pieniędzy należało zmienić na odpowiadające przepisom (między innymi strefy ochronne na boiskach zostały zabudowane sztuczną trawą) stąd konieczność wycięcia położonej sztucznej trawy, rozbierano też nawierzchnię z kostki bo położona nie tam gdzie powinna.
Na koniec nie wykonano windy w obiekcie hali (hala znajduje się na piętrze).

Czy to wszystko z uwag zobaczymy wkrótce.

Terminy gonią, co będzie jak nie zdążymy z odbiorem?
Czy przepadnie kwota dotacji i jaka?

Tak właśnie wykonywano wiele prac w ostatnich latach,zamiast dotacji kredyt komercyjny i długi rosły.

5 komentarzy:

  1. xxz@poczta.onet.pl23 stycznia 2011 05:48

    Dyrektor nie obawiał się wprowadzić dzieci do hali. Jednak bez odbioru technicznego jakieś obawy powinien mieć . Aż się wierzyć nie chce. Propaganda bez skrupułów.

    OdpowiedzUsuń
  2. siarczan34@koszmail.pl23 stycznia 2011 07:24

    Panie i Panowie z "Nowej Jakości". Niektórzy z was byli radnymi poprzednie kadencji i w "pocie czoła" na ten "spadek" pracowali. Jako radni mieliście (a przynajmniej powinniście mieć) pełną świadomość jaka jest sytuacja. Za dopilnowanie tych inwestycji należało się zabrać zaraz po wyborach, a nie dopiero teraz, ale widocznie ważniejszy był podział "łupów". Co to znaczy że brak jest podpisów na tych dokumentach? To każdy może sobie na stronie Urzędu zamieszczać co chce? Wreszcie o postępowaniu Karasiewicza musiał wiedzieć ktoś z Urzędu, ktoś w tym czynnie uczestniczył to dlaczego jeszcze nikt nie wyleciał? A może dostał podwyżkę? Zamiast "płakać" tu na blogu niech Pan się weźmie wraz z kolegami do ostrego galopu.

    OdpowiedzUsuń
  3. xxz@poczta.onet.pl24 stycznia 2011 15:07

    link do powiat.tarnow.intarnet.pl nie działa a polecam tą stronę bo tam ciekawe informacje o prominentnym radnym tarnowskiej platformy

    OdpowiedzUsuń
  4. lepszejutrozalasowej@onet.pl29 stycznia 2011 05:01

    Ciekawe, czemu radni z poprzedniej kadencji nie wyciągnęli tego wcześniej, lub chociaż w trakcie kampanii wyborczej. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej zdaje się był i nadal jest radnym. Teraz ubolewacie, że obudziliście się po wyborach z ręką w nocniku?

    OdpowiedzUsuń
  5. witam panie Andrzeju, z calym szacunkiem ale niech Pan nie robi afery z odbioru bo to tak sie odbywa. Można choćby przeglądnąć projekt pańskiego domu i też coś się znajdzie niezgodnego tak że to nie jest afera tylko "normalny" tryb a urząd sie rządzi swoimi prawami

    OdpowiedzUsuń