Radni gminy Ryglice po propozycji Burmistrza zadecydowali, że gmina wypuści obligacje na kwotę 8 mln zł.
Początkowo przyglądałem się tym poczynaniom ze zrozumieniem wszak pieniądze są zawsze potrzebne, a rzeczy do zrobienia w naszej gminie bez liku.
Zadłużenie gminy nie jest małe, bo poprzez błędy w zarządzaniu dług urósł do niebotycznych rozmiarów.
Jakie to błędy, a takie, że w Zalasowej wodociąg i kanalizacja od strony Szynwałdu wykonywana jest za pieniądze gminy i finansowana jest z kredytu, a nie przez Dorzecze Białej jak to jest w pozostałej części gminy gdzie Dorzecze wzięło na siebie koszty budowy.
Dalej zbyt późne wejście w termomodernizacje budynków gminnych w związku z tym dużą ilość remontów wykonywaliśmy przy znacznym zaangażowaniu środków gminnych, z czego z kredytu.
Słabe zainteresowanie przedsiębiorców gminą czyli brak miejsc pracy i małe wpływy podatku.
Mamy za to pomnik emigranta.
To chluba czy raczej pomnik szkodliwych działań Burmistrza?
Co z tych obligacji planuje zrobić Burmistrz, a raczej radni bo na zebraniu w Ryglicach okazało się, że to radni chcieli inwestycji i zezwolili na obligacje.
Znaczne środki pójdą do Lubczy i Zalasowej, pozostali dostaną okruchy.
Czyli Ryglice dalej będą golone.
Dobrze, że w poprzedniej kadencji czyli Pani Połoskowej udało się coś więcej zrobić w Ryglicach.
Przypomnę został położony nowy asfalt na szeregu ulicach w Ryglicach, wyremontowano chodniki przy Tarnowskiej i Tuchowskiej, nowy chodnik przy Tarnowskiej, parking przy cmentarzu, plac targowy. Wykonano projekty na chodniki przy 11 Listopada i Łokietka, wykonano projekt remontu urzędu miejskiego wraz z windą, Wykonano oświetlenia na Boratyńskiego, Łyczków i na Bukowinę.
Co w tej kadencji zrobiono w Ryglicach każdy widzi.
Wróćmy jednak do obligacji, jak się dowiedzieliśmy od Pani wice burmistrz na zebraniu w Ryglicach koszt tych obligacji będzie wyższy niż normalnego kredytu bankowego, do tego będzie odroczony termin płatności na 10 lat.
Co potem? Czyli za 10 lat Pana Burmistrza już nie będzie bo choćby wygrał dwie kolejne kadencje to nowe prawo mówi dość.
Jeżeli wówczas gmina będzie niewypłacalna to zostanie wdrożony program naprawczy.
Co to oznacza : oszczędności, oszczędności na wszystkim.
Po pierwsze reforma szkół czyli zwiększenie ilości dzieci w klasach, zwalnianie nauczycieli, a może likwidacja niektórych placówek.
Następnie sprzedaż sreber rodowych czyli budynków komunalnych Pałac pod Dębami, Perła Lubczy, niepotrzebnych budynków szkolnych, a może i niektórych remiz OSP.
Może i sprzedaż sieci wodociągowo kanalizacyjnej na terenie gminy innemu podmiotowi.
No cóż wówczas? o radnych z poprzednich kadencji nikt nie będzie pamiętał, Burmistrz sprawca wszystkiego będzie na emeryturze, a my, co my.
Starzy do-wegetują, a młodzi wyjadą i zostanie pomnik emigranta.
Nasze Miasto Ryglice
piątek, 13 kwietnia 2018
piątek, 16 marca 2018
Wybory tuż. tuż.
Na początku listopada tego roku odbędą się wybory samorządowe.
Wybierać będziemy radnych do Sejmiku Wojewódzkiego, radnych do Rady Powiatu Tarnowskiego i do Rady Miejskiej w Ryglicach. Wybierać też będziemy Burmistrza Ryglic.
Po zmianach ustawy wydłużona została kadencja nowych władz z 4 do 5 lat.
Ta zmiana jest bardzo istotna przy dokonywaniu wyboru ponieważ o cały rok wydłuża pracę radnych i Burmistrza. W przypadku gdy wybrani nie spełnią oczekiwań wyborców na zmianę władzy będziemy musieli czekać jeden rok dłużej, więc koniecznie trzeba będzie się dobrze zastanowić przed głosowaniem.
Na pewno w wyborach wystartuje obecny Burmistrz Bernard Karasiewicz( taką złożył już deklarację), a także większość obecnych radnych.
Już dzisiaj po prawie 3,5 - latach możemy dokonać częściowej oceny ich pracy i zadać sobie pytanie: Czy spełnili Oni moje oczekiwania?
Oceny możemy dokonać zbiorowo(oceniając całą radę i Burmistrza jako całość), tak jak to miało miejsce w 2014r.
Możemy też robić to indywidualnie w stosunku do poszczególnych osób.
"Jaki jest Koń każdy widzi".
Zgłaszają się już kandydaci do Funkcji Burmistrza,
Na tę chwilę poparcie stanowisk prawicowych otrzymał Pan Paweł Augustyn z Lubczy, który jest członkiem partii Porozumienie Jarosława Gowina.
Podsumowując: na tym etapie mamy dwóch kandydatów Pana Bernarda Karasiewicza popieranego przez Platformę Obywatelską i Pana Pawła Augustyna Popieranego przez szeroką prawicę czyli Porozumienie, Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry.
Wybierać będziemy radnych do Sejmiku Wojewódzkiego, radnych do Rady Powiatu Tarnowskiego i do Rady Miejskiej w Ryglicach. Wybierać też będziemy Burmistrza Ryglic.
Po zmianach ustawy wydłużona została kadencja nowych władz z 4 do 5 lat.
Ta zmiana jest bardzo istotna przy dokonywaniu wyboru ponieważ o cały rok wydłuża pracę radnych i Burmistrza. W przypadku gdy wybrani nie spełnią oczekiwań wyborców na zmianę władzy będziemy musieli czekać jeden rok dłużej, więc koniecznie trzeba będzie się dobrze zastanowić przed głosowaniem.
Na pewno w wyborach wystartuje obecny Burmistrz Bernard Karasiewicz( taką złożył już deklarację), a także większość obecnych radnych.
Już dzisiaj po prawie 3,5 - latach możemy dokonać częściowej oceny ich pracy i zadać sobie pytanie: Czy spełnili Oni moje oczekiwania?
Oceny możemy dokonać zbiorowo(oceniając całą radę i Burmistrza jako całość), tak jak to miało miejsce w 2014r.
Możemy też robić to indywidualnie w stosunku do poszczególnych osób.
"Jaki jest Koń każdy widzi".
Zgłaszają się już kandydaci do Funkcji Burmistrza,
Na tę chwilę poparcie stanowisk prawicowych otrzymał Pan Paweł Augustyn z Lubczy, który jest członkiem partii Porozumienie Jarosława Gowina.
Podsumowując: na tym etapie mamy dwóch kandydatów Pana Bernarda Karasiewicza popieranego przez Platformę Obywatelską i Pana Pawła Augustyna Popieranego przez szeroką prawicę czyli Porozumienie, Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry.
środa, 3 stycznia 2018
Śmieci nie zdrożeją bo ich nie odbiorą?
15 listopada 2017 roku na stronie gminy Ryglice zamieszczony został artykuł pt: ŚMIECI NIE ZDROŻEJĄ , poniżej publikuję treść tego artykułu:
"Gmina Ryglice zawarła porozumienie w sprawie powierzenia Gminie Miasta Tarnowa wykonywania odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych z zamieszkałych posesji na terenie gminy Ryglice. Dokument, który podpisali burmistrz Ryglic Bernard Karasiewicz i prezydent Tarnowa Roman Ciepiela gwarantuje, że w 2018 r. ceny odbioru odpadów od mieszkańców naszej gminy nie wzrosną. Obsługę terenu gminy prawdopodobnie wykonywać będzie ponownie Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Tarnowie (MPGK), które zadanie to realizowało już w latach 2013-2016. Porozumienie gmin jest zwieńczeniem wielomiesięcznych starań burmistrza Ryglic, które podyktowane były troską o utrzymanie kosztów wywozu śmieci na dotychczasowym poziomie. Nie bez znaczenia okazały się tutaj także opinie lokalnej społeczności dotyczące firm wywożących odpady z terenu gminy Ryglice.
Dla mieszkańca, najważniejszym skutkiem zawartego porozumienia jest to, że w 2018r. nie będzie podwyżek stawek opłat za śmieci".
Do tej pory wykonawca usług wywozu śmieci z terenu gminy wyłaniany był w drodze przetargu. W 2017 roku przetarg wygrała firma Trans- Formers Karpatia, która wywoziła nasze śmieci. Umowa obowiązywała do końca roku.
W ostatnim czasie zmieniona została ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach lecz dalej jest tam zapis:Art.6d.
Pan Burmistrz Bernard Karasiewicz nie ogłosił przetargu lecz zawarł porozumienie z Prezydentem Tarnowa o którym pisałem wyżej i zamierzał powierzyć bezprzetargowo wywóz śmieci spółce miasta Tarnowa MPGK.
"Gmina Ryglice zawarła porozumienie w sprawie powierzenia Gminie Miasta Tarnowa wykonywania odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych z zamieszkałych posesji na terenie gminy Ryglice. Dokument, który podpisali burmistrz Ryglic Bernard Karasiewicz i prezydent Tarnowa Roman Ciepiela gwarantuje, że w 2018 r. ceny odbioru odpadów od mieszkańców naszej gminy nie wzrosną. Obsługę terenu gminy prawdopodobnie wykonywać będzie ponownie Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Tarnowie (MPGK), które zadanie to realizowało już w latach 2013-2016. Porozumienie gmin jest zwieńczeniem wielomiesięcznych starań burmistrza Ryglic, które podyktowane były troską o utrzymanie kosztów wywozu śmieci na dotychczasowym poziomie. Nie bez znaczenia okazały się tutaj także opinie lokalnej społeczności dotyczące firm wywożących odpady z terenu gminy Ryglice.
Dla mieszkańca, najważniejszym skutkiem zawartego porozumienia jest to, że w 2018r. nie będzie podwyżek stawek opłat za śmieci".
Do tej pory wykonawca usług wywozu śmieci z terenu gminy wyłaniany był w drodze przetargu. W 2017 roku przetarg wygrała firma Trans- Formers Karpatia, która wywoziła nasze śmieci. Umowa obowiązywała do końca roku.
W ostatnim czasie zmieniona została ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach lecz dalej jest tam zapis:Art.6d.
1. Wójt, burmistrz lub prezydent miasta jest obowiązany udzielić
zamówienia publicznego na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli
nieruchomości, o których mowa w art. 6c, albo zamówienia publicznego na
odbieranie i zagospodarowanie tych odpadów
Pan Burmistrz Bernard Karasiewicz nie ogłosił przetargu lecz zawarł porozumienie z Prezydentem Tarnowa o którym pisałem wyżej i zamierzał powierzyć bezprzetargowo wywóz śmieci spółce miasta Tarnowa MPGK.
Takie działanie zostało oprotestowane przez dotychczasowego wykonawcę usług, który złożył skargę do Krajowej Izby Odwoławczej, która zajmuje się takimi sprawami.
Decyzja zapadła w ostatnich dniach grudnia ( mogła być tylko jedna Burmistrz podpisując porozumienie i nie ogłaszając przetargu złamał obowiązujące prawo).
Po takiej decyzji zostaliśmy bez firmy, która wywiezie nasze śmieci.
Szybciutko 28 grudnia na stronie gminy został ogłoszony przetarg na wywóz śmieci w 2018r. z terminem bardzo krótkim bo otwarcie ofert już 5 stycznia.
Trwa postępowanie przetargowe zgłaszane są zapytania między innymi o wywóz śmieci w miesiącu styczniu.
Przy dobrych układach i braku odwołań( które mogą być co wydłuży termin podpisania umowy) Burmistrz przewiduje, że śmieci za styczeń będą wywiezione do 9 lutego 2018r.
Dobrze, że mamy niskie temperatury i świąteczne śmieci mniej śmierdzą koło domów.
Czy to znowu chodzenie na skróty co na to radni i mieszkańcy?
.
wtorek, 7 listopada 2017
Czy skazani jesteśmy na wieczną peryferyjność?
Jesteśmy gminą na obrzeżach powiatu tarnowskiego oraz województwa małopolskiego. Przez naszą gminę przebiegają tylko drogi powiatowe łączące nas z gminą Skrzyszów, Tuchów oraz Szerzyny. Można od nas dojechać do gminy Jodłowa leżącej w województwie podkarpackim. Przez gminę nie przebiega żadna trasa kolejowa. Takie usytuowanie powoduje, że jesteśmy omijani przez osoby podróżujące pomiędzy większymi ośrodkami. Wąskie i kręte drogi powiatowe nie są też atutem, który zachęcałby do odbywania podróży. Niski tonaż na drogach ogranicza wjazd pojazdów zaopatrujących firmy.
Gmina chwali się ilością podmiotów gospodarczych zarejestrowanych na terenie gminy. Rozglądnijmy się wokół siebie gdzie są te firmy, jakie to firmy i ilu zatrudniają pracowników. Warto by posłużyć się statystyką i podać jaki procent mieszkańców czynnych zawodowo znajduje zatrudnienie na terenie gminy pomijając instytucje podlegające urzędowi gminy, który jak się okazuje jest największym pracodawcą.
Taka sytuacja jest u nas od zarania dziejów, pomijając okres prosperity firmy"Drzewiarz", która dała zatrudnienie w miejscu zamieszkania i dochody wielu rodzinom.
Wprowadzenie tak zwanej gospodarki rynkowej w latach 90-tych położyło na łopatki działalność Spółdzielni Drzewiarz. W to miejsce powstało kilka firm rodzinnych i prosperita się skończyła dla wielu.
Następstwem tego była druga tak zwana wielka emigracja. Burmistrz uczcił to postawieniem pomnika na rynku. Przesłanie płynące z tego pomnika szybko się zdezaktualizowało bo do taty na emigracji dołączyły żony z dziećmi, a za nimi wyjechały babcie i teściowe.
Mija 27 lat nowego gminnego samorządu większość tych lat to rządy jednej osoby. Co zrobiono aby wyciągnąć nas z tej peryferyjności. Należy sobie zadać pytanie czy mieszkańcy z tego terenu zasługują na więcej. To od nas samych zależy czy będziemy się rozwijać tak jak inne gminy czy będziemy tkwić w tej peryferyjności.
Burmistrz twierdzi, że w gminie już wszystko zrobił. Czyżby?
Gmina chwali się ilością podmiotów gospodarczych zarejestrowanych na terenie gminy. Rozglądnijmy się wokół siebie gdzie są te firmy, jakie to firmy i ilu zatrudniają pracowników. Warto by posłużyć się statystyką i podać jaki procent mieszkańców czynnych zawodowo znajduje zatrudnienie na terenie gminy pomijając instytucje podlegające urzędowi gminy, który jak się okazuje jest największym pracodawcą.
Taka sytuacja jest u nas od zarania dziejów, pomijając okres prosperity firmy"Drzewiarz", która dała zatrudnienie w miejscu zamieszkania i dochody wielu rodzinom.
Wprowadzenie tak zwanej gospodarki rynkowej w latach 90-tych położyło na łopatki działalność Spółdzielni Drzewiarz. W to miejsce powstało kilka firm rodzinnych i prosperita się skończyła dla wielu.
Następstwem tego była druga tak zwana wielka emigracja. Burmistrz uczcił to postawieniem pomnika na rynku. Przesłanie płynące z tego pomnika szybko się zdezaktualizowało bo do taty na emigracji dołączyły żony z dziećmi, a za nimi wyjechały babcie i teściowe.
Mija 27 lat nowego gminnego samorządu większość tych lat to rządy jednej osoby. Co zrobiono aby wyciągnąć nas z tej peryferyjności. Należy sobie zadać pytanie czy mieszkańcy z tego terenu zasługują na więcej. To od nas samych zależy czy będziemy się rozwijać tak jak inne gminy czy będziemy tkwić w tej peryferyjności.
Burmistrz twierdzi, że w gminie już wszystko zrobił. Czyżby?
piątek, 22 września 2017
Czy Burmistrz dobrze odczytuje nastroje mieszkańców?
W ostatnim wywiadzie udzielonym przez Burmistrza Ryglic w radio RDN prowadząca program Pani Redaktor zapytała Pana Karasiewicza o małą frekwencję na zebraniach mieszkańców w poszczególnych miejscowościach.
Jaką usłyszeliśmy odpowiedź?
Ludzie nie chodzą na zebrania wiejskie bo nie mają o co prosić gdyż w gminie wszystko jest zrobione”
To teza założona przez Burmistrza.
Można też założyć taką tezę, że na spotkania różne publiczne, towarzyskie i zgrozo również rodzinne się nie chodzi jak się wie, że będzie tam osoba, z którą się nie zgadzam z różnych powodów, którą nie toleruję ze względów na zapatrywania polityczne, której nie chcę słuchać bo jest bajkopisarzem, która chce mi narzucić swój punkt widzenia, która obiecuje, a nie realizuje. Można by takich powodów mnożyć.
Jaka jest prawda to ludzie pewnie wiedzą i publicznie nie powiedzą.
Zrobią to skrycie przy urnie bo się po prostu władzy boją.
Jaką usłyszeliśmy odpowiedź?
Ludzie nie chodzą na zebrania wiejskie bo nie mają o co prosić gdyż w gminie wszystko jest zrobione”
To teza założona przez Burmistrza.
Można też założyć taką tezę, że na spotkania różne publiczne, towarzyskie i zgrozo również rodzinne się nie chodzi jak się wie, że będzie tam osoba, z którą się nie zgadzam z różnych powodów, którą nie toleruję ze względów na zapatrywania polityczne, której nie chcę słuchać bo jest bajkopisarzem, która chce mi narzucić swój punkt widzenia, która obiecuje, a nie realizuje. Można by takich powodów mnożyć.
Jaka jest prawda to ludzie pewnie wiedzą i publicznie nie powiedzą.
Zrobią to skrycie przy urnie bo się po prostu władzy boją.
Subskrybuj:
Posty (Atom)